„Gdy zauwazylem, ze wsiada do mojego wozu pomyslalem, ze chce go ukrasc'. Tak rozpoczyna swoja niezwykla opowiesc Jean-Marie Valaise, sympatyczny Francuz, troche lekkoduch, ktory z pewnoscia wolalby, aby jego relacja zaczela sie calkiem inaczej! Ale wtedy – nie poznalby fascynujacej Marjorie Faulks, co na pewno ucieszyloby jego przyjaciolke Denise... Nie musialby tez wyjechac do Szkocji i pewnego dnia na pewnym trawniku w parku w Edynburgu nie staloby sie to, co sie stalo. Inspektor Brett nie mialby rak pelnych roboty... Wszystko to wyjasni swietna powiesc Frederica...