Nic na swiecie nie moglo stanowic smutniejszego widoku od tego ogromnego cmentarza. Morze grzebie zatopione okrety, ziemia — ludzi. Lecz na tym cmentarzu umarli lezeli nadzy, oswietlani palacymi promieniami slonca. Trzeba bylo ostroznie stawiac kazdy krok. Na pol zgnile deski uginaly sie pod nogami. Podroznicy mogli w kazdej chwili zapasc sie i znalezc w ladowni. Przewidujac to zabrali ze soba sznury, by w razie potrzeby pomoc sobie nawzajem. Balustrady lamaly sie. Strzepy zagli po dotknieciu rozsypywaly sie w proch. Wszystko dookola bylo pokryte gruba warstwa pylu, rozkladu i zielenia zgnilizny… Na wielu pokladach walaly sie szkielety blyszczace w sloncu bialymi koscmi lub ciemniejace resztkami skory i strzepami odziezy. Z pozycji szkieletow, porabanych czaszek mozna bylo...                    
                    
                 
             
                            
                
        
                  
            
                
                                О книге: Wyspa zaginionych okretow
             
                            
                            
                    
                    Nic na swiecie nie moglo stanowic smutniejszego widoku od tego ogromnego cmentarza. Morze grzebie zatopione okrety, ziemia — ludzi. Lecz na tym cmentarzu umarli lezeli nadzy, oswietlani palacymi promieniami slonca. Trzeba bylo ostroznie stawiac kazdy krok. Na pol zgnile deski uginaly sie pod nogami. Podroznicy mogli w kazdej chwili zapasc sie i znalezc w ladowni. Przewidujac to zabrali ze soba sznury, by w razie potrzeby pomoc sobie nawzajem. Balustrady lamaly sie. Strzepy zagli po dotknieciu rozsypywaly sie w proch. Wszystko dookola bylo pokryte gruba warstwa pylu, rozkladu i zielenia zgnilizny… Na wielu pokladach walaly sie szkielety blyszczace w sloncu bialymi koscmi lub ciemniejace resztkami skory i strzepami odziezy. Z pozycji szkieletow, porabanych czaszek mozna bylo wywnioskowac, ze ludzie, ktorz stracili zmysly w obliczu smierci, klocili sie, buntowali, bezsesownie i okrutnie mordowali sie nawzajem, biorac na kims pomste za swe cierpienia i zmarnowane zycie. Kazdy statek byl swiatkiem wielkiej tragedii, ktora rozegrala sie na nim przed piedziesieciu, stu lub dwustu laty…                
                            
            Добавить отзыв
            
                            
            Жушман Дмитрий
         
     
Аннотация к книге