– Chyba dwie laski beda w sam raz. Czy moze za duzo? Niezle byloby wziac lajdaka zywcem.

Zza drzwi skarbca dobieglo beztroskie i calkiem melodyjne pogwizdywanie.

– A ten jeszcze gwizdze! – oburzyl sie Mizinow. – Niezle, co? No, juz ty mi bedziesz gwizdal, bratku. Nowgorodcew! Poslij pan po dynamit do plutonu saperow!

– D-dynamit nie bedzie potrzebny – cicho rzekl Erast Pietrowicz, przysluchujac sie gwizdaniu.

– Pan sie znowu zacina – powiadomila go Waria. – To znaczy, ze wszystko juz za nami?

Dudniac buciskami, wszedl Sobolew w rozpietym bialym szynelu z czerwonymi wylogami.

– Wycofali sie! – wychrypial, zmeczony walka. – Straty ogromne, ale to nic, zaraz powinien przyjechac eszelon. A ktoz tak ladnie wyspiewuje? Lucja z Lammermooru, uwielbiam to! – I general zaczal wtorowac przyjemnym, lekko ochryplym barytonem:

Del ciel clemente un riso,

La vita noi sara!

– dokonczyl z uczuciem ostatnia zwrotke, a wtedy za drzwiami rozlegl sie strzal.

Epilog

„Moskowskije Gubiernskije Wiedomosti”, 19 lutego

(3 marca wg kalendarza zachodniego) 1878 roku

POKOJ PODPISANY!

Dzisiaj, w chwalebna rocznice laskawosci Najjasniejszego Pana, 17 lat temu okazanej wloscianom, zapisana zostala nowa karta w annalach panowania Cara Oswobodziciela. Rosyjscy i tureccy pelnomocnicy podpisali w San Stefano pokoj, konczacy slawna wojne o wyzwolenie ludow chrzescijanskich spod wladzy Turkow. Zgodnie z warunkami traktatu Rumunia i Serbia uzyskuja pelna niepodleglosc, powstaje duze ksiestwo Bulgarii, a jako zwrot kosztow wojny Rosja otrzyma 1 miliard 410 milionow rubli, przy czym zasadnicza czesc reparacji zostanie splacona w terytoriach, a mianowicie: Besarabii i Dobrudzy, ponadto do Rosji przylaczone zostana Ardahan, Kars, Batum, Bajaze…

– No wiec pokoj zostal podpisany, i to w dodatku bardzo dobry. A pan krakal, panie pesymisto – powiedziala Waria, i znowu nie to, co chciala.

Z Pietia radca tytularny juz sie pozegnal; Piotr Jablokow, wczorajszy podejrzany, a dzisiaj juz wolny czlowiek, wsiadl do wagonu, zeby zajac przedzial i rozlozyc rzeczy. Z okazji zwycieskiego konca wojny Pieti calkowicie darowano wine, a nawet przyznano medal za gorliwa sluzbe.

Wyjechac mozna bylo juz dwa tygodnie temu, Pietia zreszta naglil, ale Waria sie ociagala, czekala nie wiadomo na co.

Szkoda, ze rozstanie z Sobolewem nie wypadlo ladnie, general sie nawet obrazil. No coz, Bog z nim. Takiego bohatera szybko pocieszy kto inny.

W koncu nadszedl dzien, kiedy musiala sie pozegnac z Erastem Pietrowiczem. Od rana byla zdenerwowana, urzadzila biednemu Pieti histeryczna awanture o zgubiona broszke, potem sie rozplakala.

Fandorin zostawal w San Stefano – po podpisaniu pokoju dyplomatyczne zabiegi bynajmniej sie nie skonczyly. Na stacje przyszedl wprost z jakiegos przyjecia – we fraku, w cylindrze, bialym jedwabnym halsztuku. Podarowal Warii bukiet fiolkow parmenskich, powzdychal, poprzestepowal z nogi na noge, ale nie popisywal sie dzis krasomowstwem.

– Pokoj jest z-zbyt dobry – odpowiedzial. – Europa go nie uzna. Anwar znakomicie r-rozegral swoj gambit, a ja przegralem. Dali mi order, a zasluzylem na proces.

– Jakiz pan jest niesprawiedliwy wobec siebie! Bardzo niesprawiedliwy! – zaczela go zapewniac Waria, bojac sie, ze nie zdola powstrzymac lez. – Dlaczego caly czas sie pan zadrecza? Gdyby nie pan, nie wiem, co by sie z nami wszystkimi stalo…

– Mniej wiecej to samo powiedzial mi Lawrientij Arkadjewicz – Fandorin sie usmiechnal. – N-no i obiecal dac kazda nagrode, jaka dysponuje.

Waria sie ucieszyla.

– Naprawde? Bogu dzieki! I czego pan sobie zazyczyl?

– Zeby mnie wyslano do pracy gdzies za siodme morze, jak najdalej od tego wszystkiego. – Zrobil nieokreslony ruch reka.

– Jakiez to niemadre! A co Mizinow?

– Rozzloscil sie. Ale slowo to slowo. K-koncza sie rozmowy, pojade z Konstantynopola do Port Saidu, a stamtad parowcem do Japonii. Zostalem mianowany drugim sekretarzem ambasady w Tokio. Dalej juz nie m- mozna.

– Do Japonii… – Lzy mimo wszystko poplynely, a Waria ze zloscia otarla je rekawiczka.

Zadzwonil dzwonek, parowoz zagwizdal.

Z okna wagonu wysunal sie Pietia.

– Warienko, czas juz. Zaraz odjezdzamy.

Erast Pietrewicz stracil kontenans, spuscil oczy.

– D-do widzenia, Warwaro Andriejowno. Bylo mi bardzo przyjemnie… – i nie dokonczyl.

Waria gwaltownie zlapala go za reke, zaczela szybko mrugac, stracajac lezki z rzes.

– Erascie… – wyrwalo sie jej nagle, ale slowa uwiezly w gardle i juz sie z niego nie wydostaly.

Fandorin targnal podbrodkiem i nic nie powiedzial.

Zazgrzytaly kola, wagon sie zakolysal.

– Waria! Bo odjade bez ciebie! – rozpaczliwie krzyknal Pietia. – Predzej!

Obejrzala sie, jeszcze sekunde zwlekala, po czym wskoczyla na oddalajacy sie wzdluz peronu stopien.

– …i przede wszystkim goraca kapiel. Potem do Filipowskiej po konfitury morelowe, ktore tak lubisz. I do ksiegarni po nowosci, a potem na uniwersytet. Wyobrazasz sobie, ile bedzie pytan, ile…

Waria stala przy oknie i kiwala reka w takt paplania uszczesliwionego Pieti. Nie mogla oderwac wzroku od czarnej postaci, ktora zostala na peronie, ale z postacia dzialy sie dziwne rzeczy, ciagle sie rozplywala. A moze to z oczami Warii cos bylo nie w porzadku?

„Times” 10 marca (26 lutego wg kalendarza rosyjskiego) 1878 roku

RZAD JEJ KROLEWSKIEJ MOSCI MOWI „NIE”

Dzisiaj lord Derby oswiadczyl, iz rzad brytyjski, wspierany przez rzady wiekszosci krajow europejskich, kategorycznie odmowil uznania grabiezczych warunkow pokoju narzuconego Turcji wskutek nadmiernych apetytow cara Aleksandra. Traktat z San Stefana sprzeczny jest z interesem bezpieczenstwa europejskiego i powinien zostac zrewidowany na specjalnym kongresie, w ktorym wezma udzial wszystkie wielkie mocarstwa.

Вы читаете Gambit turecki
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

1

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату