– Tak…

No i zostalem ze lsniacym, gigantycznym ptakiem. Stal nade mna caly czas.

To sie nie dzieje naprawde, pomyslalem. Przeciez to nie tak powinno sie skonczyc. Wcale nie tak.

Nagle na moich oczach Wrobel otworzyl wolno dziob. Ujrzalem otchlan. A potem ogromny, niewiarygodnie zolty wir, bardziej turbulentny od slonca.

To nie tak powinno sie skonczyc, pomyslalem znow.

Dziob otworzyl sie jeszcze szerzej, po czym Czerwony Wrobel zblizyl lebek i wtem rozzarzona zolta jasnosc wylala sie, pochlaniajac mnie calego.

Charles Bukowski

***
Вы читаете Szmira
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату
×