Sanders, wiedzac to, moglaby popedzic jak blyskawica na gore, wpasc do pokoju Sary i przez ten pokoj do garderoby, zrobic swoje, a potem wyjsc i nie spotkac Sary, schodzac w dol. Zwazywszy fakt, ze gdyby Kate Sanders byla morderca, nie moglaby nawet przypuscic, ze ktos wchodzacy nie zechce wszczac alarmu (a nie wszczal go nikt z nich, poza toba!), co oczywiscie uniemozliwiloby jej wejscie na gore i ulokowanie rzeczy. Poza tym musialaby, zamiast udac sie do pokojow sluzbowych w suterenie, przebywac po zbrodni poltorej godziny w okolicy gabinetu i – nie zrazajac sie tym, ze byl tam Filip o 11.15, Sparrow o 11.40, Hastings o 12.10 i zaden z nich nie obudzil calego domu! – musialaby czekac wlasnie na Sare i wykonac cala te karkolomna operacje. To jest tak nieprawdopodobne, jak nieprawdopodobne jest, zeby tak glupiutka pokojowka o pyzatej buzi byla wyrafinowanym morderca, pragnacym zwalic wine na Lucy Sparrow. Skreslam ja, bo wszystko to razem nie ma najmniejszego sensu.

Urwal i zastukal olowkiem w notes.

– Specjalnie omijam tu wszystkie twoje mozliwe wypowiedzi i korektury, bo od pierwszej chwili postanowilem wykluczyc te trzy osoby, jako nie majace ani mozliwosci, ani zadnego powodu do zamordowania Iana Drummonda. Czy zgadzasz sie ze mna?

– Najzupelniej. – Alex kiwnal glowa. – Pozostaje nam wiec piec osob, sposrod ktorych musimy wylonic zabojce. Teraz nadchodzi profesor Robert Hastings. Czy masz dla niego alibi?

– Tak. Pelne, nie zwalczone niczym, o ile, oczywiscie, nie zamordowali Iana wspolnie: on, Harold Sparrow i Lucja Sparrow, co jest zupelnym absurdem. Od 10.40 do 11.20 rozmawial ze Sparrowem, co nie daje mu szansy zabicia Iana, bo Ian musial zginac w czasie tej rozmowy. Poza tym, po coz by wracal? Po dokumenty z kasy? Wiec dlaczego tak glupio wdepnal w krew, ktora byla rozlana z innej strony stolu? Jak i kiedy mialby szanse ukradzenia wisiorka i rekawiczek, a potem wepchniecia jednej rekawiczki pod szafe, a drugiej do szafy pomiedzy rzeczy Lucy? Lucy miala wisiorek przy kolacji i odeszla z nim na gore. Hastings wyszedl do parku. Kiedy wrocil, Lucy byla u siebie i Sara byla u siebie. Potem ma alibi, bo rozmawial z jej mezem, kiedy nie bylo jej w pokoju. Pozniej musialby w jakis magiczny sposob dostac sie do garderoby, nie widziany przez obie, zajmujace dwa pokoje po obu jej stronach, kobiety. Nie. Hastings nie mogl zrobic nic z tego. A poza tym wszystkim: nie bylo go w ogole w Anglii, gdy morderca napisal list na maszynie Sary Drummond. To decyduje. Alibi jego jest wszechstronne i nieodwolalne. Skreslam go.

– Tak. – Alex przytaknal glowa. – Teraz Filip Davis. Numer 5.

– Wlasnie. Co do Davisa, bylem w duzym klopocie. On mogl to zrobic. Wszedl do Iana w czasie, gdy Ian mogl byc zamordowany, i nie ma powodu, aby dawac wiare jego slowom, ze zastal juz trupa. Ale abstrahujac od motywu, ktorego chyba nie mial, bo Drummond prawdopodobnie pozyczylby mu pieniedzy, to morderstwo popelnione jest przeciez z premedytacja i Filip musialby isc po pozyczke, majac w kieszeni noz, wisiorek i rekawiczki. Ze strony Filipa Davisa, szachisty, czlowieka umiejacego wyliczyc na wiele ruchow naprzod posuniecie przeciwnika, obawialem sie jakiegos podstepu. Ale on na pewno nie mogl ukrasc noza i rekawiczek, bo Lucja wychodzac poszla wlasnie do niego. Kiedy stala przedtem przed twoimi drzwiami, takze by go zobaczyla, bo musialby przejsc obok niej, chcac sie dostac do jej pokoju. Potem wrocila do siebie, a Sara, zwazywszy, ze przy tym rozwiazaniu nie ona, lecz on jest morderca, nie opuszczala w ogole pokoju do 12.30. A jak moglby pozniej podrzucic rekawiczki? Kiedy? Poza tym musialby zaplanowac ten mord przed dwoma tygodniami, piszac list, a przeciez, gdyby Sparrow pozyczyl mu pieniedzy, cala jego wedrowka po domu i zejscie do Drummonda bylyby zupelnie nie usprawiedliwione. A dlaczego mialby obciazac Lucy Sparrow, o ktorej pisze w tajemnicy listy do siostry, ze ja kocha? Dlaczego mialby to robic wiedzac w dodatku, ze Lucy ma chora reke i byc moze nawet naderwany miesien, co dawaloby jej niezlomne alibi? A poza tym zupelny brak motywu. Filip nie musial przeciez ohydnie mordowac Iana, zeby wyjechac do Ameryki. Mogl podziekowac za prace i odejsc. Znajac Iana, wiedzial na pewno tak dobrze jak my, ze dalby mu on jeszcze na droge list polecajacy i jak najlepsza opinie. Wiec co? Filip ma alibi rzeczowe. Nie mogl w zaden sposob ukrasc noza i rekawiczek i nie mogl takze wsunac ich tam, gdzie je znaleziono. Te rekawiczki rozwiazuja nam bardzo wiele problemow. Jak gdyby morderca umyslnie je tam wsunal nie po to, aby obciazyc kogos, ale aby wyizolowac ludzi, ktorzy nie mogli brac w tym udzialu. Zeby miec zreszta spokojne sumienie, zatelefonowalem godzine temu do Londynu, aby sprawdzili, jak ma sie sprawa z tym bratem Davisa. To prawda. Nie moge wiec nie wierzyc w motywy jego postepowania tej nocy. Zreszta po co schodzilby pozniej o pierwszej? Po co zostawilby slady swojej bytnosci? Po co przyznawalby sie, ze widzial Iana o 11.15? Nie. Davis nie mogl tego zrobic. Skreslam go.

Alex przytaknal.

– Harold Sparrow, numer szesc – powiedzial.

– Tak. Przede wszystkim: nie mogl zabic Iana, bo rozmawial w tym czasie z Hastingsem. Chwile przedtem rozmawial z Filipem, a po rozmowie z Hastingsem mowil dwadziescia minut z zona. Jego alibi rozciaga sie wiec o wiele szerzej, niz musialoby nawet. Po coz by schodzil pozniej na dol i dotykal dwoma palcami noza, na ktorym poprzednio nie zostawil zadnych odciskow? On mial powod do zabicia Iana. Mial takze powod do obciazenia Lucy tym mordem. Ale po prostu nie mial kiedy zabic. Profesor Hastings jest jego tarcza i nic tej tarczy nie przebije. A zwazywszy fakt, ze morderstwo zostalo dokonane najprawdopodobniej dwie, trzy minuty przed jedenasta, to jego wlasna zona Lucy jest mu najlepszym alibi, bo byla wowczas na korytarzu. Skreslam go, skreslam, bo musze.

– Zgoda – powiedzial Alex… – Sara Drummond. Numer siedem.

– Tak. Sara Drummond mogla zabic Iana. Wiemy tylko, co robila o 10.45, bo wowczas Lucy przyszla do niej po maszyne. Pozniej, do chwili mojego przybycia, nikt jej nie widzial. Zostawila tylko slady swojej bytnosci u Iana o godzinie 12.30. Jej odciski palcow musza pochodzic mniej wiecej z tego okresu, bo o 12.10 Hastings wytarl klamke do czysta, a o pierwszej ty zszedles na dol, a Filip jeszcze na kilka chwil przed toba. To wszystko, co wiemy. Poza tym miala ona powod, zeby zabic Iana…

– Chwileczke… – powiedzial Alex. – Jaki powod?

– Jak to? Zeby sie go pozbyc… bo… z powodu tego romansu ze Sparrowem.

– O ile wiem… – szepnal Alex – to chciala sie pozbyc wlasnie Sparrowa. I gdyby musiala kogos zabic, to chyba raczej jego. To byloby, poza tym, logiczne. Powiedziala nam zreszta, ze zalowala tego. Tak, wierze, ze Sara Drummond moglaby zabic Sparrowa z leku, aby Ian nie dowiedzial sie o wszystkim. Ale zabijac Iana? A dlaczego? Pytanie „dlaczego” ma tu swoj sens. Zbrodnia zostala popelniona z premedytacja, wiec morderca musial miec do niej silny i niezwalczony powod, musial dzialac konsekwentnie, zeby osiagnac cel, ktorego warunkiem byla smierc Iana Drummonda. Sparrow moglby miec taki cel, zgoda. Nie mowiac o jego milosci do Sary, usunalby w ostatnim stadium prac swego wspoltowarzysza i wykorzystalby w pewien nieunikniony sposob dla siebie sukces, ktorego autorami byli obaj. Ale niestety Sparrow, jak wiemy, nie mogl tego zrobic. Ale Sara? Gdyby Sara chciala sie pozbyc Iana jako meza, nie przyjechalaby po prostu juz wiecej z Londynu i przyslalaby mu grzeczny list, ze ich malzenstwo jest bledem i prosi o rozwod. Wiedziala, ze Ian dalby go jej natychmiast bez wzgledu na to, jak by cierpial, Ian byl przyzwoitym czlowiekiem i jego dzialania dawaly sie okreslic w pewien sposob z gory. Jezeli przypuscimy natomiast, ze chciala sie pozbyc Lucy Sparrow, to tez nie ma sensu, bo gdyby tylko kiwnela palcem, Harold Sparrow rzucilby Lucy i odszedl od niej bez rozlewu krwi. Kobieta, ktora wygrywa, nie musi w ogole popelniac zbrodni. Wystarczy, ze odrzuci jednego mezczyzne, a wezmie drugiego. I Ian, i Lucy musieliby sie z tym pogodzic. To oni mogliby raczej chciec zamordowac Sare. Jezeli przypuscimy, ze Sara dzialala pod naglym impulsem rozmowy ze Sparrowem po kolacji: zlekla sie, ze Sparrow powie wszystko Ianowi, zeszla na dol i zabila Drummonda, aby sprawa nie wyszla na jaw, to wszystko nie ma wielkiego sensu. Po pierwsze, najlepszy argument znalazla sama Sara w rozmowie z nami. I ona myslala o tym, ze Sparrow moze wygadac sie. Wowczas powiedzialaby, ze to nieprawda. Pokazalaby Sparrowowi drzwi. Chociaz tobie ani mnie nie udaloby sie to moze, to jednak aktorka taka jak Sara Drummond moglaby chyba w samego Sparrowa wmowic, ze mu sie to wszystko snilo. Poza tym:

a) Dlaczego napisala ten list na swojej wlasnej maszynie?

b) Dlaczego te maszyne pozyczyla na kilka minut przed zbrodnia osobie, ktora chciala obciazyc, mogac przypuszczac, ze policja sprawdzi te maszyne? Mogla ja przeciez wyrzucic po napisaniu listu.

c) Dlaczego wybrala dzien, w ktorym Lucy miala chora reke i obciazajac ja, wiedziala rownoczesnie o mozliwym alibi?

d) Dlaczego pozniej pozostawila odciski palcow, skoro nie pozostawila ich na lancecie?

e) Dlaczego nie probowala sobie robic zadnego alibi po fakcie, ale wrocila do siebie i nie zajrzala nawet do Lucy?

f) Dlaczego sie nie rozbierala, chociaz to rzucalo na nia podejrzenie?

Вы читаете Powiem wam, jak zginal
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату
×