Dzieje sie to w przyszlosci nieokreslonej i w miescie tez nie calkiem okreslonym. Tylko nieliczne realia wskazuja, moze niechcacy, ze to Anglia i poniekad Londyn. Wiec jakby science fiction w tej specyficznej i nadzwyczaj wazkiej odmianie zwanej dystopia: na krytyce politycznej i spolecznej zbudowany, posepny, do katastrofizmu sklonny rodzaj utopii. Kolejne w szeregu imponujacych dziel, jakie stworzyli nie tylko George Orwell, bo i Zamiatin, Aldous Huxley, Ayn Rand, Karin Boye i wielu innych. A teraz Anthony Burgess. Jednak niedaleka to przyszlosc i pod niektorymi wzgledami latwo kojarzaca sie z dniem...