Tiffany zrobila jeden niewlasciwy krok, popelnila jeden drobny blad… A teraz duch zimy sie w niej zakochal. Daje roze i gory lodowe, wyznaje uczucie lawinami i obsypuje platkami sniegu. Trudno to znosic, kiedy ma sie trzynascie lat, ale jest to rowniez troche no… mile. „Lojzicku!” A tak, klan Nac Mac Feeglow jest na miejscu, by pomagac i sie wtracac. Ale jesli Tiffany nie znajdzie rozwiazania, moze juz nigdy nie przyjdzie...