To, co wyroznia 'Nieznosna lekkosc bytu' – to wielokierunkowosc, wieloplaszczyznowosc tej ksiazki. Kiedy zabieramy sie do czytania jakiejs powiesci, czesto znamy zarys jej fabuly, wiemy, co po kolei sie wydarzy czy tez, nie daj Boze, jak ksiazka sie skonczy. W „Nieznosnej lekkosci bytu” zakonczenie nie ma znaczenia, co pozwala nam tak naprawde skupic sie na calej tresci ksiazki. Piszac o wielokierunkowosci mam na mysli to, ze Kundera laczy w tej powiesci historie, romans, filozofie i dramat czlowieka, dramat milosci w jedna calosc. Jeden z internautow zarzucil autorowi, ze moglby po prostu swoje przemyslenia zawrzec w esejach, ze niepotrzebnie zrobil z tego powiesc. Ale wlasnie to, ze „Nieznosna lekkosc bytu” rozni sie budowa od innych klasycznych powiesci, stanowi jej atut –...