Ozwie sie teraz niewiasta: o bolu nam powiedz.

A on rzekl:

Bol wasz to rozpekanie skorup, w ktorych uwiezi trwa zamkniete rozumienie wasze.

Jak ziarno owocu rozpeknac sie musi by serce swe ku sloncu otworzyc,

tak i wy poznac musicie bol, ktory otwiera.

A gdybyscie mogli utrzymac w duszy nieustanny podziw dla cudow zycia, co w kazdym staja sie dniu, bol wasz nie wydalby sie wam mniej cudownym, anizeli radosc,

i witalibyscie cicho zmienny rytm wiosen i jesieni serca, jak spotykacie w spokoju pory roku, co schodza na wasze pola.

A w zimy swego bolu czuwalibyscie z jasna pogoda.

Wiele z waszego cierpienia to wasz wlasny wybor;

to nieraz gorycz leczniczych ziol, ktorymi lekarz w glebi waszej duszy ukryty, chce uzdrowic chorosc waszej istoty.

Zaufajcie mu wiec, przyjmujac spokojnie, i chetnie pijac lek z jego reki,

bowiem choc ciezka i twarda, posluszna jest innej, niewidzialnej

a milosciwej Dloni;

a czara ktora wam podaje, choc pali dzis wasze usta, powstala z gliny,

ktora Wielki Garncarz wlasnymi zwilzyl lzami.

O Samopoznaniu

Przemowil teraz czlowiek niektory: o samopoznaniu nam powiedz.

A on rzekl:

Serca wasze w milczeniu swym znaja tajemnice dni i tajemnice nocy,

lecz uszy pragna uslyszec dzwiek tej madrosci serca.

Chcielibyscie wiedziec w slowach to, coscie zawsze znali w mysli waszej, i palec polozyc na obnazony ksztalt swoich marzen.

Pragnalbym abyscie to mogli uczynic.

Ukryta krynica duszy musi w was wytrysnac i szumiac ku morzu poplynac; a skarb wlasnej, bezdennej glebi objawi sie waszym oczom.

Lecz zadnych nie imajcie sie wag by ten nieznany skarb oszacowac;

nie starajcie sie tez wymierzac glebin swej wlasnej madrosci sonda, ani miara.

bowiem Duch wasz jest morzem bezbrzeznym i nieskonczonym.

I nie mowcie nigdy: „znalazlem prawde”, powiedzcie raczej:

„znalazlem cos prawdziwego”.

Nie mowcie tez: „odkrylem droge duszy”, a raczej: „spotkalem dusze,

kroczaca po mojej drodze”,

bowiem chadza ona po wszystkich drogach.

Dusza nie postepuje po jednej linii, ani tez rosnie prosto, jako trzcina,

rozchyla sie ona i rozwiera jak lotos, o niezmiernej platkow mnogosci.

O Nauczaniu

Nauczyciel prosi: mow nam o nauczaniu.

A on odpowiedzial:

Zaden czlowiek nie zdola nam odkryc nic ponad to, co juz w nas zyje,

na wpol uspione w brzasku naszego poznania.

Mistrz, ktory kroczy w cieniu swiatyni, wposrod uczniow swoich,

nie przekazuje im swej madrosci, a tylko wiare i serdecznosc swoja.

Jesli posiada madrosc prawdziwa, nie zaprasza nas w jej chram,

lecz prowadzi nas ku wrotom naszej wlasnej duszy.

Astronom moze nam mowic o swym pojmowaniu przestrzeni,

ale nie zdola dac nam swego rozumienia.

Muzyk moze nam spiewac o rytmie, ktorym wibruja przestwory,

ale nie jest w stanie obdarzyc nas sluchem, aby ten rytm uchwycic,

ani glosem aby go odtworzyc.

A czlowiek biegly w nauce liczb, moze nas uczyc o dziedzinie ciezaru i miary, ale nie potrafi wziac nas ze soba w ow swiat.

Bowiem wizja jednego czlowieka nie moze swych skrzydel uzyczyc drugiemu.

I jak kazdego z nas oddzielnie zna Bog, tak kazdy musi tez byc sam w swoim poznawaniu Boga i sam zglebiac tajemnice ziemi.

O Przyjazni

Teraz mlodzieniec przemowil: powiedz nam o przyjazni.

A on rzecze:

Przyjaciel twoj to wlasna twoja tesknota, co wypelnienie znalazla;

to pole, ktores obsial w milosci, a plon dzis zbierasz w dziekczynieniu;

to pozywienie twe i ognisko rodzinne,

bowiem przybiegasz don gdys glodny, spokoju w nim szukasz i schronienia.

Gdy przyjaciel twoj wypowiada swa mysl, ty sie nie boisz we wlasnej

zaprzeczenie uslyszec, ani sie ociagasz z potwierdzeniem.

A gdy milczy, nie przestajesz wsluchiwac sie sercem w jego serce;

bowiem wszystkie mysli, pragnienia, nadzieje, rodza sie w przyjazni bez slow i bez slow dzielisz je z przyjacielem, w radosci cichej i nieswiadomej siebie.

I nie bolejesz gdy masz sie z przyjacielem rozstac, bo to, co w nim kochasz najbardziej mozesz jasniej widziec z oddali, jak ten, co cala gore ogarnia wzrokiem kiedy na rowninie stanie.

Niech przyjazn niema innego celu ponad poglebienie w duchu.

Albowiem milosc ktora pragnie czegos innego anizeli zglebienia swej

wlasnej tajemnicy nie jest miloscia, to jeno zarzucanie sieci, a ta tylko zbedne i bezwartosciowe wylowi.

Вы читаете Prorok
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату
×