Organizm(-:
Za to teraz bedziemy Minozaurem. Przedpotopowym jaszczurem.
UGLI 666
He, he, zawsze bylismy. To, co ludzkie, tylko nam zawadzalo. Zreszta to, co bycze, w sumie tez.
Organizm(-:
Bedziemy smokiem. Wzlecimy nad obloki, damy nura w morskie glebiny. Moze faktycznie bedzie nam troche lzej.
Monstradamus
Lzej? Teraz mamy w samym srodku Sartrika. Ciagle bedzie nas mdlilo. Bez przerwy. Zadne nurkowanie i dobre miny do zlej gry nie pomoga. Mozemy sobie robic za Lolity czy rolls-royce’y, ale, powtarzam, nic nam juz nie pomoze.
Romeo-y-Cohiba
A jak Sartrik urznie sie tak, ze go wywali?
Nutscracker
Tylko bez czarnych scenariuszy. Helmu nie da sie zdjac.
Organizm(-:
Ale Tezeusz zdjal.
Nutscracker
Tezeusz, Tezeusz… Moze on go wcale nie zakladal. No pewnie. Wlasciwie jakim cudem nagle zniknal? Przeciez tam nie ma wyjscia. Sa tylko jeepy, przyplyw i slonce. No i groza, oczywiscie. I to nie sa zadne przypuszczenia, mowie jako zawodowiec.
IsoldA
Dobrze, tylko gdzie on teraz jest?
Nutscracker
A co nas to obchodzi. Juz go nie powstrzymamy.
Monstradamus
xxx, mdli mnie.
IsoldA
xxx, mdli mnie.
Nutscracker
xxx, mdli mnie.
Organizm(-:
xxx, mdli mnie.
Sartrik
xxx, mdli mnie.
Ariadna
xxx, mdli mnie.
UGLI 666
xxx, mdli mnie.
Romeo-y-Cohiba
xxx, mdli mnie.
Sartrik
I burczy w brzuchu, xxx. Sluchaj no, Monstradamus. Dalej czegos nie rozumiem. Gdzie sie to wszystko dzialo?
Monstradamus
Naprawde jestes taki tepy, czy jeszcze nie wytrzezwiales? W helmie grozy.
Sartrik
Aj. A z kim?
Monstradamus
Z toba.
Disclaimer: podczas produkcji tego tekstu nie zginal ani jeden zmyslony starogrecki chlopiec /ani dziewczyna/.
Wiktor Pielewin
[1] Przeklad A. Demkowska-Bohdziewicz, Warszawa 1982, s. 238.