Na pozor Anglia w lecie 1888 roku jest najspokojniejszym miejscem na swiecie — leniwe popoludnia w lodce na Tamizie, proszone herbatki, krykiety na zielonych trawnikach — a podroznik w czasie Ned Henry rozpaczliwie potrzebuje wypoczynku. Zadanie, ktore musi wypelnic jest pozornie proste, lecz bedzie musial sobie poradzic z ekscentrycznym oksfordzkim donem, spirytystycznym medium, rozpieszczona mloda dama i jeszcze bardziej rozpieszczonym kotem (nie liczac psa). Nie liczac psa to jednoczesnie powiesc sensacyjna, fantastyka naukowa i szekspirowska komedia, dowcipna i pomyslowa historia o pomylkach, nieporozumieniach i chaotycznym swiecie, gdzie najkrotsza droga pomiedzy dwoma punktami nigdy nie jest linia prosta, a tajemnica wszechswiata naprawde zawiera sie „w...