– Zadnych.

– Czym wiec moge panu sluzyc? – powtorzyl pytanie Reacher.

– Wlasciwie sam nie wiem. Moze niech mnie pan przez chwile poslucha. Czy zna pan mechanizmy dzialajace w Teksasie?

– Niespecjalnie.

– To nietypowy stan. Wielu bogaczy, ale jednoczesnie wielu biedakow. Biedni potrzebuja adwokatow z urzedu, ale w Teksasie brakuje instytucji przydzielajacej obroncow z urzedu. Wiec sedziowie sami wyznaczaja biedakom adwokatow. Wybieraja ich z dowolnej kancelarii i sami ustalaja honoraria. Nikt nie ma watpliwosci, ze to kumoterstwo. Chce zostac sedzia, zeby zrobic z tym w koncu porzadek, a tu nagle sprawa Greer krzyzuje mi szyki. Mnie osobiscie jako prokuratorowi okregowemu, a takze kandydatowi na stanowisko sedziego.

– Powinien sie pan odciac od tej sprawy.

Walker uniosl wzrok.

– To prawda, ale nadal jestem prokuratorem okregowym, co niesie pewne konsekwencje.

– Czy dowiem sie w koncu, na czym polega panski problem?

– Nie widzi pan? Mam poslac Latynoske przed pluton egzekucyjny. Jesli to zrobie, moge zapomniec o wyborach. W naszym hrabstwie zyje wielu Latynosow. Zadanie kary smierci dla kobiety z mniejszosci narodowej to koniec mojej kariery.

– Niech wiec jej pan nie oskarza. Dzialala w samoobronie, proste i jasne.

– Przeanalizujmy to – zaproponowal Walker. – Obrona przed brutalnym mezem, czemu nie, to ma rece i nogi, ale w takim wypadku musialaby dzialac w afekcie. Wykluczona premedytacja. A Carmen zrobila to z zimna krwia. Kupila bron, gdy dowiedziala sie, ze maz wraca do domu. Dokumenty przechodza przez moje biuro, wiec wiem, ze tak wlasnie bylo.

Reacher nie odzywal sie.

– Znam ja – dodal Walker. – Znam ja jak zly szelag. Slup byl moim przyjacielem, wiec znam ja od tak dawna, jak on, a to w zupelnosci mi wystarczy.

– Co z tego wynika?

Walker potrzasnal glowa.

– Powiedziala pewnie panu, ze pochodzi z rodu plantatorow winorosli mieszkajacych na polnoc od San Francisco. Ze poznala Slupa podczas studiow na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angles, ze zaszla z nim w ciaze i musieli sie pobrac, prawda?

Reacher milczal.

– Opowiedziala panu, ze Slup ja bil, odkad zaszla w ciaze. Powiedziala, ze odniosla powazne obrazenia, ktore Slup kazal jej tlumaczyc upadkami z konia. Twierdzila, ze to ona doniosla na niego do urzedu skarbowego, przez co tym bardziej bala sie powrotu Slupa do domu.

Reacher ani pisnal.

– No dobrze – ciagnal Walker. – Scisle mowiac, wszystko, co panu powiedziala, to tylko dowody ze slyszenia, ktorych nie mozna wykorzystac w sadzie. W takiej sytuacji jej adwokat bedzie sie oczywiscie staral, by sad uwzglednil te dowody, poniewaz chodzi o stan jej umyslu. Sa przeslanki, ze sad dopusci te dowody. Rzecz jasna, wiekszosc prokuratorow okregowych sprzeciwilaby sie, ale nie my. Dopuszczamy takie dowody, poniewaz przemoc w rodzinie czesto odbywa sie potajemnie.

– W takim razie, w czym problem?

– Problem w tym, ze jesli bedzie pan zeznawal, wezma pana w krzyzowy ogien pytan.

– Co z tego?

Walker wbil wzrok w biurko.

– Podejrzewam, ze ona jednak dzialala z premedytacja. Planowala to zabojstwo, chciala pana wynajac do mokrej roboty, zaoferowala nawet seks w ramach lapowki.

Reacher sie nie odzywal.

– Jesli sie zas nie myle – powiedzial Walker – to wszystko wyjdzie podczas szczegolowego przesluchania. To ja pograzy, bo skoro naopowiadala panu takich rzeczy, to jej wiarygodnosc staje pod znakiem zapytania, prawda? Sprawdzamy to, zadajac panu pytania, na ktore znamy odpowiedzi. Najpierw zupelnie niewinne, kim jest, skad pochodzi i pan nam powtorzy wszystko, co panu powiedziala, a wtedy okaze sie, ze jej wiarygodnosc nie jest warta funta klakow. Potem czeka ja juz tylko smiertelny zastrzyk.

– Dlaczego?

– Poniewaz znam te kobiete i wiem, ze lubi zmyslac. Nieraz slyszalem jej opowiesci. Mowila panu, ze pochodzi z bogatej rodziny posiadajacej winnice?

Reacher kiwnal glowa.

– Mniej wiecej. A nie?

– Pochodzi z dzielnicy latynoskiej w poludniowo-centralnym Los Angeles. Nikt nic nie wie o jej rodzicach. Ona pewnie sama ich nie zna.

Reacher wzruszyl ramionami.

– To jeszcze nie jest przestepstwo, ze ktos zataja swoje pochodzenie z nizin spolecznych.

– Nigdy nie studiowala na Uniwersytecie Kalifornijskim. Byla striptizerka. Slup poznal ja, kiedy wystepowala na balandze studenckiej. Wpadla mu w oko. Zamieszkala z nim i zaszla w ciaze. Slup zachowal sie wowczas bardzo przyzwoicie.

– Nawet jesli to prawda, nie mial prawa jej bic – powiedzial Reacher.

– Jasne – odparl Walker. – Prawda jest jednak taka, ze on jej wcale nie bil. Znalem dobrze Slupa, Mozna o nim wiele powiedziec, nie tylko dobre rzeczy. Interesy zalatwial dosc niedbale, nie zawsze uczciwie. Byl jednak teksanskim dzentelmenem, ktory za nic na swiecie nie podniesie reki na kobiete.

– A co innego moglby pan powiedziec? Byliscie wszak przyjaciolmi.

Walker kiwnal glowa.

– Rozumiem panskie rozumowanie, ale brak tu punktu zaczepienia. Nie ma przekonujacych dowodow, swiadkow, doslownie nic. Poprosimy, rzecz jasna, o analize jej karty choroby, ale nie wiazalbym z tym zbyt wielkich nadziei.

– Sam pan mowil, ze przemoc w rodzinie odbywa sie czasem absolutnie potajemnie.

– Ale zeby az tak? Slup i Carmen codziennie spotykali sie z przyjaciolmi. Nim pan powiedzial swoja wersje Alice Aaron, nikt w Teksasie nie slyszal nawet najbardziej blahej plotki na temat przemocy w ich malzenstwie. Jest pan jedyna osoba, ktora wie cos na ten temat. Jesli zechce pan zeznawac, przy okazji bedzie pan musial opowiedziec inne rzeczy, ktore dowioda, ze klamie. Chocby to, czy twierdzila, ze sama doniosla na meza do urzedu skarbowego?

– Faktycznie. Zadzwonila do nich. Maja do tego specjalny wydzial.

Walker potrzasnal glowa.

– Zlapali go na podstawie informacji z banku. Wyszlo to przypadkowo podczas kontroli kogos innego. Wiem to na pewno, poniewaz Slup z miejsca zglosil sie do Ala Eugene’a, a Al poprosil mnie wowczas o rade. Carmen klamie, panie Reacher.

– Wiec, po co ta rozmowa?

– Bo nie jestem msciwym czlowiekiem, ktory za wszelka cene chce chronic dobre imie przyjaciela. Jezeli zrobila to z wyrachowania, na przyklad dla pieniedzy, musi poniesc kare. Jesli jednak historia choroby da sie choc troche nagiac, bede jej bronil, jako ofiare przemocy w rodzinie.

Reacher nie odezwal sie.

– No dobrze, rzeczywiscie nie chce stracic szansy w wyborach – rzekl Walker. – Albo powiedzmy, ze chce upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Ocalic siebie i ja. Takze Ellie.

– Wiec, czego pan oczekuje ode mnie?

– Jesli zgodzi sie pan, chcialbym, zeby pan sklamal w czasie rozprawy – powiedzial Walker. – Chce, zeby powtorzyl pan wszystko, co mowila o biciu, i zmienil cala reszte, ktora pan od niej uslyszal.

– Sam nie wiem – odparl Reacher.

– Ja rowniez mam watpliwosci. Ale moze wcale nie dojdzie do rozprawy. Jesli uda sie odrobie naciagnac wyniki badan medycznych, wowczas bedzie mozna wycofac oskarzenie.

– Jest pan pewien?

Walker znow westchnal.

Вы читаете Plonace Echo
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату