zakochanym to jak trwanie w blogosci. Plywasz w chmurach. Dostrzegasz milosc gdziekolwiek pojdziesz. To absolutnie mozliwe – zyc w ten sposob przez caly czas. Jest to mozliwe, poniewaz inni tego dokonali a nie roznia sie niczym od Ciebie. Zyja w blogosci, poniewaz zmienili umowy z samymi soba i snia inny sen.
Kiedy poczujesz co to znaczy zyc w stanie blogosci – pokochasz to. Dowiesz sie, ze niebo na ziemi to prawda – ze niebo naprawde istnieje. Kiedy juz dowiesz sie, ze niebo istnieje, kiedy juz dowiesz sie, ze mozna tam zostac, od Ciebie zalezy, czy uczynisz wysilek, by sie tam dostac. Dwa tysiace lat temu, Jezus objawil nam krolestwo niebieskie, krolestwo milosci, jednak malo kto byl gotowy, by to- uslyszec. Pytali: “o czym mowisz? Moje serce jest puste, nie czuje milosci, o ktorej Ty mowisz, nie czuje spokoju, ktory Ty masz.' Nie musisz postepowac w ten sposob. Wyobraz sobie tylko, ze przeslanie milosci Jezusa jest mozliwe, a odkryjesz, ze stanie sie Twoim udzialem.
Swiat jest piekny i cudowny. Zycie moze byc bardzo proste, jesli droga Twojego zycia jest milosc. Mozesz kochac caly czas. To Twoj wybor. Mozesz nie miec powodu by kochac, ale mozesz kochac, poniewaz kochanie czyni Cie bardzo szczesliwym. Milosc w dzialaniu tylko tworzy szczescie. Milosc da Ci wewnetrzny spokoj. Zmieni Twoje postrzeganie wszystkiego.
Oczami milosci mozesz zobaczyc wszystko. Mozesz byc swiadom, ze wszedzie wokol Ciebie jest milosc. Kiedy zyjesz w ten sposob, mgla w Twoim umysle znika. Mitote Twojego umyslu udalo sie na nieustajace wakacje. Oto, czego ludzie szukaja od wiekow. Od tysiecy lat poszukujemy szczescia. Szczescie to raj utracony. Ludzie tak bardzo zabiegaja aby osiagnac ten stan a jest on czescia ewolucji umyslu. Oto przyszlosc ludzkosci.
Taki sposob zycia jest mozliwy i znajduje sie w Twoich rekach. Mojzesz nazwal go Ziemia Obiecana, Budda – Nirwana, Jezus -Niebem, a Toltekowie – Nowym Snem. Niestety, Twoja tozsamosc zlaczona jest ze snem planety. Wszystkie Twoje przekonania i umowy znajduja sie w jego mgle. Czujesz obecnosc pasozyta i wierzysz, ze to Ty. Dlatego trudno jest sie wyzwolic – uwolnic pasozyta i stworzyc przestrzen dla doswiadczania milosci. Jestes przywiazany do Sedziego i Ofiary. Cierpienie sprawia, ze czujesz sie bezpiecznie, poniewaz znasz to tak dobrze.
Jednak nie ma powodu by cierpiec. Jedyny powod dla ktorego cierpisz, to ten, ze cierpienie jest Twoim wlasnym wyborem. Jesli przyjrzysz sie swemu zyciu, znajdziesz w nim wiele wymowek aby cierpiec, jednak nie doszukasz sie ani jednej racjonalnej przyczyny tego stanu. To samo potwierdza sie w przypadku szczescia. Jedyna przyczyna Twojego szczescia jest Twoj wybor, aby byc szczesliwym. Szczescie jest wyborem, podobnie jak cierpienie.
Pewnie nie mozemy uciec od ludzkiego przeznaczenia, ale mamy wybor – cierpiec nasz los lub sie nim cieszyc. Cierpiec albo kochac i byc szczesliwym. Zyc w piekle lub zyc w niebie. Ja wybieram zycie w niebie. A co wybierasz Ty?
prosze poswiec chwile aby zamknac oczy, otworzyc swoje serce i poczuc milosc, ktora plynie z Twojego serca.
Pragne, bys razem ze mna, majac moje slowa w swym umysle i sercu, odczul bardzo mocna wspolnote milosci. Razem odprawimy bardzo szczegolna modlitwe, aby przezyc komunie z naszym Stworca.
Skup swoja uwage na plucach, tak jak gdyby istnialy tylko one. Poczuj przyjemnosc, kiedy napelniaja sie, by zaspokoic najwieksza ludzka potrzebe – oddychanie.
Wez gleboki oddech i poczuj jak powietrze wypelnia Twoje pluca. Poczuj, ze powietrze to czysta milosc. Zauwaz zwiazek pomiedzy powietrzem a plucami, zwiazek milosci. Wypelnij je powietrzem, az poczujesz, ze Twoje cialo chce zrobic wydech. Wtedy wypusc powietrze i znowu odczuj przyjemnosc. Kiedy zaspokajamy potrzeby naszego ciala, daje nam ono przyjemnosc. Oddychanie daje nam wiele przyjemnosci i wystarczy, by byc zawsze szczesliwym i cieszyc sie zyciem. Samo bycie zywym wystarczy. Poczuj przyjemnosc bycia zywym, przyjemnosc uczucia milosci…
MODLITWA O WOLNOSC Dzis, Stworzycielu Wszechswiata prosimy Cie, bys przyszedl do nas i zlaczyl sie z nami w komunii milosci. Wiemy, ze Twoim prawdziwym imieniem jest Milosc i ze komunia z Toba oznacza dzielenie tej samej wibracji, tej samej obecnosci, ktora Ty jestes, poniewaz Ty jestes jedyna rzecza, ktora istnieje we wszechswiecie.
Dzis pomoz nam byc jak Ty, kochac zycie, byc zyciem, byc miloscia. Pomoz nam kochac tak jak Ty kochasz, bez warunkow, oczekiwan, obowiazkow, osadu. Pomoz nam kochac i akceptowac siebie bez osadu, poniewaz gdy siebie osadzamy, znajdujemy w sobie wine i potrzebujemy ukarania.
Pomoz nam kochac bezwarunkowo wszystko, co stwarzasz, szczegolnie innych ludzi. Szczegolnie tych wokol nas, wszystkich naszych krewnych i tych, ktorych tak bardzo staramy sie kochac. Poniewaz gdy ich odrzucamy, odrzucamy siebie, a kiedy odrzucamy siebie, odrzucamy Ciebie.
Pomoz nam kochac bezwarunkowo innych – takimi, jakimi sa. Pomoz nam zaakceptowac ich takimi jakimi sa, bez osadzania, poniewaz kiedy ich osadzamy, znajdujemy w nich wine i czujemy potrzebe ukarania ich.
Dzis oczysc nasze serca z wszelkiej emocjonalnej trucizny, ktora w sobie mamy, wyzwol nasze umysly od wszelkiego osadu tak, bysmy mogl zyc w doskonalym spokoju i doskonalej milosci.
Dzisiaj jest wyjatkowy dzien. Dzis ponownie otwieramy nasze serca by kochac i moc powiedziec sobie nawzajem: “kocham Cie', bez strachu, z pelna swiadomoscia. Dzis ofiarowujemy siebie Tobie. Przyjdz do nas, uzyj naszych glosow, oczu, rak i serc, by dzielic nas samych w komunii milosci ze wszystkimi. Dzis Stworzycielu, pomoz nam byc takimi, jakim Ty jestes. Dziekujemy Ci za wszystko, co otrzymamy tego dnia, szczegolnie za wolnosc, by byc tymi, ktorymi naprawde jestesmy. Amen.
MODLITWA O MILOSC Podzielimy sie wspolnie pieknym snem – snem, ze zawsze bedziesz miec w sobie milosc. W tym snie jestes w samym srodku pieknego, cieplego, slonecznego dnia. Slyszysz ptaki, wiatr i strumyk. Idziesz w kierunku strumienia. Na jego brzegu siedzi pograzony w medytacji stary czlowiek a Ty dostrzegasz, ze z jego glowy bije piekne, wielobarwne swiatlo. Starasz sie nie burzyc jego spokoju, ale on zauwaza Twa obecnosc i otwiera oczy. Ma ten rodzaj oczu, ktore sa pelne milosci i usmiecha sie promiennie. Pytasz go, jak to mozliwe, ze z jego glowy bije owo piekne swiatlo. Pytasz go, czy moglby nauczyc Cie tego, co robi. A on odpowiada, ze wiele, wiele lat temu zadal to samo pytanie swemu nauczycielowi.
Stary czlowiek zaczyna opowiadac Ci swa historie: “moj nauczyciel otworzyl swa piers i wyjal z mej serce, a ze swego serca wyjal piekny plomien. Potem otworzyl moja piers, otworzyl moje serce i wlozyl ten maly plomien do srodka. Wlozyl moje serce z powrotem do piersi, a gdy tylko moje serce znalazlo sie w mojej piersi, poczulem gleboka milosc, poniewaz plomien, ktory wlozyl do mojego serca, to byla jego wlasna milosc.'
“Plomien ten rosl w moim sercu i przemienil sie w olbrzymi, olbrzymi pozar – pozar, ktory me spala, ale oczyszcza wszystko, czego dotknie, l ogien ten dotknal kazdej komorki mego ciala i komorki mego dala kochaly mnie z wzajemnoscia. Stalem sie jednym z moim cialem, lecz moja milosc rosla nadal. Ogien ten dotknal kazdej emocji mego umyslu a wszystkie emocje przeksztalcily sie w silna i gleboka milosc, l kochalem siebie, absolutnie i bezwarunkowo.'
“Jednak ogien palil sie nadal i poczulem potrzebe podzielenia sie moja miloscia. Postanowilem przekazac mala czastke mojej milosci kazdemu drzewu, a drzewa odwzajemnily moja. milosc i stalem sie jednym z drzewami, lecz moja milosc nie ustawala, wzrastala nadal. Przekazalem czastke mej milosci kazdemu kwiatu, trawie, ziemi, a one odwzajemnily moja milosc i stalismy sie jednym. A moja milosc rosla, by ukochac kazde zwierze na tym swiecie. One odpowiedzialy na ma
