– Razem z nami. On ustalal kiedys reguly dla siebie, teraz my zrobimy to dla niego. Jest to absolutnie konieczne.

– Ze wzgledu na czlowieka, ktorego ma zabic?

– Osobiscie wole slowo „wyeliminowac”.

– Jestescie pewni, ze Webb da sobie rade?

– Webb nie, ale Jason Boume tak. Przez trzy lata dzialal samotnie w nieustannym napieciu, a potem utracil nagle tozsamosc i stal sie obiektem polowania. Lecz mimo to zachowal umiejetnosc infiltracji i zabijania. Staram sie byc szczery.

– Widze. Skoro nasza rozmowa nie jest nagrywana… A nie jest, prawda? – Podsekretarz spojrzal na Reilly'ego, ktory wzruszyl ramionami i pokrecil przeczaco glowa. – Czy moge sie dowiedziec, kto ma byc jego celem?

– Moze pan. Radze panu dobrze zapamietac to nazwisko, panie podsekretarzu: Sheng Chouyang, chinski minister stanu.

– Wcale nie musze go zapamietywac i pan doskonale o tym wie! – wybuchnal McAllister. – W drugiej polowie lat siedemdziesiatych bralismy wspolnie udzial w chinsko-amerykanskich negocjacjach handlowych. Czytalem raporty na jego temat, analizowalem kazdy jego ruch i kazda decyzje, poniewaz byl moim bezposrednim przeciwnikiem. Przypuszczam, ze macie na ten temat dokladne informacje!

– Doprawdy? – siwowlosy ambasador uniosl brwi, puszczajac mimo uszu zlosliwosc. – I czego pan sie o nim dowiedzial?

– Mial opinie bardzo bystrego i ambitnego czlowieka. Mozna to bylo wywnioskowac z tempa, w jakim pial sie w gore w Pekinie. Kilka lat wczesniej wpadl w oko wyslannikom Komitetu Centralnego na Uniwersytecie Fudan w Szanghaju przede wszystkim z uwagi na doskonala znajomosc angielskiego, a takze dzieki wysmienitej orientacji w problemach ekonomiki Zachodu.

– Co jeszcze?

– Uznano go za obiecujacy material, a po dokladnej indoktrynacji wyslano do Londynskiej Szkoly Ekonomicznej na studia podyplomowe. Przyjely sie obydwie sadzonki.

– Co pan przez to rozumie?

– Jesli chodzi o kwestie zwiazane z rzadzeniem scentralizowanym panstwem, jest czystej wody marksista, ale jednoczesnie zywi gleboki szacunek dla kapitalistycznych zyskow.

– Rozumiem – mruknal Havilland. – Czyli akceptuje upadek radzieckiego systemu?

– Obciaza za to wina rosyjska sklonnosc do korupcji, bezmyslny konformizm wyzszych kadr panstwowych i alkoholizm szerzacy sie wsrod nizszych. Trzeba przyznac, ze w najwazniejszych okregach przemyslowych Chin udalo mu sie wytepic wszystkie te wady.

– Mozna pomyslec, ze przeszedl szkolenie w IBM.

– Wniosl powazny wklad w rozwoj nowej polityki handlowej Chin, a takze przysporzyl im sporych pieniedzy. – McAllister ponownie pochylil sie naprzod w fotelu, wpatrujac sie w swoich rozmowcow ze zdumionym, a nawet wrecz oszolomionym wyrazem twarzy. – Dobry Boze, dlaczego ktokolwiek na Zachodzie mialby pragnac smierci Shenga? To nie ma najmniejszego sensu! Pod wzgledem ekonomicznym jest naszym sprzymierzencem, a pod politycznym – czynnikiem stabilizujacym we wladzach najwiekszego narodu na Ziemi, ktory wyznaje przeciwstawna do naszej ideologie! Wszystko, co udalo nam sie do tej pory osiagnac, dokonalismy dzieki niemu i jemu podobnym. W chwili, gdy z jakiegokolwiek powodu go zabraknie, na horyzoncie natychmiast pojawi sie widmo katastrofy! Jestem specjalista w sprawach Chin, panie ambasadorze, i powtarzam jeszcze raz, jasno i wyraznie: to absurd! Czlowiek o tak ogromnym doswiadczeniu jak panskie pierwszy powinien to dostrzec.

Wiekowy dyplomata spojrzal ostro na oskarzajacego go mezczyzne, po czym odpowiedzial, starannie dobierajac kazde slowo:

– Kilka minut temu uslyszal pan, ze mlody naukowiec Dawid Webb stal sie Jasonem Bourne'em dla pewnych celow. Analogicznie, Sheng Chouyang nie jest juz panskim przeciwnikiem w negocjacjach, ktorego zdolal pan tak dobrze poznac. On stal sie takim czlowiekiem rowniez dla pewnych celow.

– O czym pan mowi? – zapytal ze zdumieniem McAllister. – Przeciez wszystko to, co o nim mowilem, jest w naszych oficjalnych kartotekach, w wiekszosci scisle tajnych i dostepnych jedynie dla waskiego kregu wtajemniczonych!

– Tak pan uwaza? – zapytal ze znuzeniem w glosie stary dyplomata. – Na tego rodzaju raportach oficjalna pieczec jest czesto przystawiana przez ludzi nie majacych najmniejszego pojecia, kto je sporzadzil i co one zawieraja. Nie, panie podsekretarzu, to jeszcze o niczym nie swiadczy.

– Najwyrazniej dysponuje pan informacjami, o ktorych ja nic nie wiem – odparl chlodno funkcjonariusz Departamentu Stanu. – O ile oczywiscie sa to informacje, a nie dezinformacje. Ja znalem Sheng Chouyanga takiego, jakiego opisalem.

– Tak samo jak Dawid Webb, ktorego panu opisalismy, byl Jasonem Bourne'em? Nie, prosze sie nie denerwowac. Nie bawie sie z panem w kotka i myszke, tylko zalezy mi, zeby pan to zrozumial:

Sheng nie jest tym czlowiekiem, ktorego pan znal. Nigdy nim nie byl.

– W takim razie kogo znalem? Kto siedzial po drugiej stronie stolu w czasie negocjacji?

– To zdrajca, panie podsekretarzu. Sheng Chouyang zdradzil swoj kraj, a kiedy jego zdrada wyjdzie na jaw, co predzej lub pozniej musi nastapic, Pekin obciazy odpowiedzialnoscia caly wolny swiat. Konsekwencje tego bledu beda wrecz niewyobrazalne… Niemniej jestesmy pewni, ze przyswieca mu konkretny cel.

– Sheng zdrajca! Nie wierze panu! Przeciez w Pekinie jest niemalze wielbiony! Najprawdopodobniej w przyszlosci zostanie Przewodniczacym!

– Wowczas Chinami bedzie rzadzil nacjonalista i fanatyk, pod wzgledem ideologicznym wywodzacy sie z Tajwanu.

– Pan oszalal! Chwileczke, przed chwila powiedzial pan, ze on ma jakis cel. „Przyswieca mu konkretny cel”, takiego uzyl pan sformulowania!

– Wraz ze swoimi zwolennikami pragnie zagarnac Hongkong. Potajemnie przygotowuje ekonomiczny „Blitzkrieg”, polegajacy na poddaniu calego handlu i wszystkich instytucji finansowych kontroli „neutralnej” komisji, a w rzeczywistosci podleglej Pekinowi, czyli jemu. Pretekstem ma byc fakt, ze w roku 1997 wygasa brytyjsko- chinski uklad, w zwiazku z czym powolanie owej komisji ma sie stac pozornie logicznym wstepem do przejecia przez Chiny zwierzchnosci nad wyspa. Nastapi to w momencie, gdy Sheng usunie ze swojej drogi wszystkie przeszkody i kiedy w sprawach ekonomii bedzie sie liczyc wylacznie jego zdanie. Moze to sie zdarzyc za miesiac lub dwa. Albo w przyszlym tygodniu.

– Uwazacie, ze Pekin sie na to zgodzi? – zaprotestowal McAl-lister. – Mylicie sie! To… to szalenstwo! Chinska Republika Ludowa nigdy nie tknie Hongkongu, poniewaz przechodzi przez niego szescdziesiat procent jej miedzynarodowej wymiany. Porozumienia gwarantuja istnienie Wolnej Strefy Ekonomicznej przez piecdziesiat lat, a najwazniejszym podpisem, jaki na nich figuruje, jest wlasnie podpis Shenga!

– Ale dzisiaj Sheng nie jest tym samym Shengiem, ktorego pan znal.

– Tylko kim, do diabla?

– Prosze sie przygotowac na niespodzianke, panie podsekretarzu. Sheng Chouyang jest najstarszym synem dzialajacego na terenie Szanghaju przemyslowca, ktory zdobyl swa fortune w starych, skorumpowanych Chinach Czang Kaj-szeka. Kiedy stalo sie jasne, ze rewolucja Mao jednak zwyciezy, cala rodzina uciekla za granice, tak jak uczynilo to wielu posiadaczy ziemskich i kupcow, zabierajac ze soba wszystko, co tylko udalo sie zabrac. Ojciec jest teraz jednym z najwazniejszych taipanow w Hongkongu – niestety nie wiemy ktorym. Dzieki laskawosci jego syna, najpotezniejszego ministra w Pekinie, kolonia stanie sie praktycznie jego wlasnoscia. To najwieksza ironia i zarazem zemsta starego czlowieka: Hongkong znajdzie sie pod wladaniem tych samych ludzi, ktorzy skorumpowali nacjonalistyczne Chiny, Przez dlugie lata bezwzglednie wykorzystywali swoj kraj, ciagnac olbrzymie zyski z pracy glodujacych, ubezwlasnowolnionych ludzi, przygotowujac grunt pod rewolucje Mao. Nawet jezeli to, co mowie, brzmi jak komunistyczny belkot, to obawiam sie, ze w wiekszej czesci jest jednak zenujaco prawdziwe. Obecnie garstka prowadzonych przez maniaka fanatykow chce sila uzyskac to, czego nie przyznalby im zaden sad na swiecie. – Hayilland umilkl na chwile, po czym fuknal z pogarda: – Szalency!

– Skoro nie wiecie, kto jest tym taipanem, skad macie pewnosc, ze to wszystko prawda?

– Informacja pochodzi ze scisle tajnych zrodel, ale zostala potwierdzona – odparl Reilly. – Po raz pierwszy dotarla do nas z Tajwanu. Pierwszym informatorem byl czlonek tamtejszego rzadu obawiajacy sie, ze taki rozwoj wydarzen nie przyniesie nic oprocz krwawej lazni, w ktorej skapie sie caly Daleki Wschod. Blagal nas, bysmy do

Вы читаете Krucjata Bourne’a
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату
×