— Henri, czy znasz mojego syna, Manuela? — zapytal Krug. — Spadkobierce fortuny?

— Od lat sie nie widzielismy — odparl senator. — Jak leci, Manuel?

Manuel zdobyl sie na mily usmiech.

— Spotkalismy sie piec lat temu w Macao, gdy udawal sie pan do Ulan Bator — powiedzial spokojnie.

— Alez tak! Co za pamiec! Wspanialy chlopak! Moje gratulacje, Krug! — krzyczal Fearon.

— Gdy wycofam sie z interesow zobaczysz, jaki z niego bedzie kontynuator imperium — powiedzial Krug.

Manuel odwrocil sie z zazenowaniem; ambicje dynastyczne popychaly Kruga do ciaglego powtarzania, iz jego syn jest idealnym kandydatem na szefa firmy, stad ostentacyjne proby „ksztalcenia” Manuela. Manuel nie chcial kierowac imperium swego ojca, nie czul sie na silach. Dopiero co przestal byc playboyem, szukajac po omacku jakiegos celu w zyciu na miare swoich zdolnosci i ambicji. Byc moze, pewnego dnia znajdzie swoj cel, ale nie bedzie nim KRUG ENTERPRISES.

Krug-senior wiedzial o tym rownie dobrze, jak i Manuel i w glebi duszy gardzil nim, ale zawsze udawal, ze ceni sobie potencjalne zdolnosci administracyjne syna. Przed Thorem Watchmanem, Leonem Spauldingiem, przed kazdym, kto chcial sluchac Krug wychwalal zalety nastepcy. Byc moze, chcial sie ludzic, ale na nic. Zawsze bedzie mial wiecej zaufania do androida Thora Watchmana niz do wlasnego syna i slusznie… Dlaczego nie mialby wyzej cenic utalentowanego androida od bezradnego dziecka? Przeciez to on sam stworzyl ich obu…

„Niech zostawi firme Watchmanowi!” — pomyslal Manuel.

Przybyli pozostali goscie i Krug wepchnal wszystkich do przekaznika.

— Do wiezy! — krzyknal. — Do wiezy!

* * *

11.10. Wieza

Przynajmniej udalo mu sie odzyskac prawie godzine czasu podczas skoku na zachod, ale wolalby uniknac tej podrozy. Juz sama temperatura arktycznej tundry i widok idiotycznej wiezy-piramidy Kruga (jak ochrzcil ja Manuel) bylo malo przyjemne, a ponadto ten wypadek ze zmiazdzonymi androidami… Kiepska sprawa.

Clissa dostala ataku nerwowego.

— Nie patrz na to — powiedzial Manuel, obejmujac ja ramieniem, gdy ekran pokazywal ofiary wypadku.

— Cos na uspokojenie! Szybko! — zwrocil sie do Spauldinga.

Ektogen podal mu jakas tubke. Manuel dotknal jej koncem przedramienia zony — ultradzwiekowa strzykawka zaaplikowala dawke narkotyku pod skore.

— Czy oni nie zyja? — zapytala Clissa.

— Raczej tak. Jeden moze przezyje, ale pozostali nie mieli nawet tyle czasu, by zdac sobie sprawe z tego, co sie dzieje.

— Dzielni ludzie…

— To nie ludzie — wtracil sie Spaulding. — To tylko androidy…

Clissa uniosla glowe.

— Androidy sa ludzmi! Nigdy nie mow przy mnie takich rzeczy! Czy nie maja imion, osobowosci, snow…

— Cliss… — lagodnie powiedzial Manuel.

— …czy ambicji? — nie dawala sobie przerwac.

— Na pewno sa ludzmi! Pod tym szklanym blokiem zgineli ludzie! Jak mogles, zwlaszcza ty, powiedziec cos podobnego!

— Clissa! — warknal zaniepokojony Manuel. Spaulding zesztywnial, w jego oczach zamigotaly wsciekle blyski — tylko dzieki olbrzymiej samokontroli nie odpowiedzial nic.

— Przykro mi — szepnela Clissa, opuszczajac glowe.

— Nie chcialam cie obrazic… Ja… Moj Boze! Manuelu, dlaczego tak sie stalo?

Zaczela plakac. Manuel dal znak, by podano jej kolejna porcje srodka uspokajajacego, ale jego ojciec potrzasnal glowa i podszedl do dziewczyny, objal ja i zaczal kolysac w swych poteznych ramionach.

— Tak, tak… — szepnal jej do ucha. — To straszne, ale oni nie cierpieli… Smierc byla szybka. Thor zajmie sie rannymi i odlaczy im centra bolu. Biedna, biedna dziewczynka… Pierwszy raz widzisz czyjas smierc? To straszne, wiem, wiem…

Pocieszal ja lagodnie, glaszczac po wlosach i mokrych od lez policzkach. Manuel patrzyl na ojca ze zdumieniem, nigdy bowiem jeszcze nie widzial go tak lagodnego. Coz, Clissa byla dla starego Kruga kims specjalnym: byla instrumentem sukcesji dynastycznej, przy niej Manuel mial spowazniec. Sytuacja byla nieco paradoksalna: Krug traktowal synowa jak delikatna lalke z porcelany, ale w przyszlosci oczekiwal dlugiej serii wnukow.

— Bardzo mi przykro z powodu tego nieprzyjemnego incydentu — powiedzial Krug do reszty gosci. — Coz, wszystko chyba zdazylismy juz zobaczyc… Panowie, dziekuje wam za wizyte i mam nadzieje, ze jeszcze tu powrocicie. Do zobaczenia.

Clissa byla juz spokojna; a Manuel zly, ze to ojciec ja uspokoil, nie on. Wyciagnal reke do zony i powiedzial:

— Chyba wrocimy juz do Kalifornii… Dwie godziny na plazy pomoga ci odzyskac…

— Po poludniu oczekuja cie w Duluth — lodowatym tonem przypomnial Krug.

— Ja…

— Kaz sluzbie ja odprowadzic, a ty do fabryki — odwracajac sie od syna, Krug szybko pozegnal sie z goscmi i powiedzial do Spauldinga: — Nowy Jork, biuro.

* * *

11.38. Wieza

Wszyscy sie rozeszli: Krug, Spaulding, Cannelle i Vargas ruszyli do Nowego Jorku, Fearon i Buckleman do Genewy, Maledetto do Los Angeles, a Thor Watchman do swych rannych androidow. Dwaj sluzacy Beta Manuela przybyli, by odprowadzic Clisse do Mendocino; tuz przed jej wejsciem do kabiny przenosnika Manuel pocalowal ja w policzek.

— Kiedy wrocisz? — zapytala.

— Chyba wieczorem… Zostalismy zaproszeni do Hong Kongu, wroce wiec w sama pore, by sie przebrac i cos zjesc.

— Nie wczesniej?

— Musze byc w fabryce androidow w Duluth.

— Nie jedz tam…

— To niemozliwe, slyszalas przeciez. Zreszta, on ma racje, powinienem to zobaczyc.

— Spedzac popoludnie w fabryce!

— Tak trzeba. Spij dobrze, a gdy sie obudzisz, nie bedziesz juz pamietac o tym wypadku. Czy zaprogramowac dla ciebie kolacje wspomnien?

— Znasz moje zdanie na temat manipulowania pamiecia…

— Tak, wybacz mi… Musisz juz isc.

— Kocham cie…

— Kocham cie — dal znak androidom, by wprowadzili ja do kabiny przekaznika.

Zostal teraz sam, jesli nie liczyc dwoch Bet, ktore obslugiwaly aparature centrum kontroli pod nieobecnosc Watchmana. Przeszedl do prywatnego biura Thora, zamknal za soba drzwi i wlaczyl wideofon — ekran sie rozjasnil. Manuel wlaczyl kod zakloceniowy, praktycznie uniemozliwiajacy podsluch, a potem wybral numer Lilith Meson, Alfy z dzielnicy androidow w Sztokholmie.

— Manuel? — zdziwila sie. — Skad dzwonisz?

— Z wiezy. Spoznie sie.

Вы читаете Wieza swiatla
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату