– Moglibyscie chyba poleciec tam raz na tydzien samolotem naszej eskadry i przywiezc tyle swiezych jajek, ile nam bedzie potrzeba.

– Tak – zgodzil sie Milo. – Mysle, ze moglbym to robic, gdyby ktos sobie tego zyczyl i dal mi do dyspozycji samolot.

– Lubie jajecznice ze swiezych jajek na swiezym masle – przypomnial sobie major… de Coverley.

– Na Sycylii moge kupic tyle swiezego masla, ile nam bedzie trzeba, po dwadziescia piec centow za funt – odpowiedzial Milo.

– Dwadziescia piec centow za funt swiezego masla to dobry interes. Fundusze stolowki wystarcza rowniez na kupno masla. Moglibysmy pewna ilosc sprzedac innym eskadrom z zyskiem i wtedy zwroci nam sie prawie wszystko za nasze.

– Jak sie nazywasz, synu? – spytal major… de Coverley.

– Milo Minderbinder, panie majorze. Mam dwadziescia siedem lat.

– Jestes dobrym oficerem aprowizacyjnym, Milo.

– Nie jestem oficerem aprowizacyjnym, panie majorze.

– Jestes dobrym oficerem aprowizacyjnym, Milo.

– Dziekuje, panie majorze. Zrobie wszystko, co w mojej mocy, zeby byc dobrym oficerem aprowizacyjnym.

– Niech cie Bog blogoslawi, moj chlopcze. Wez podkowe.

– Dziekuje, panie majorze. Co mam z nia zrobic?

– Rzuc ja.

– Wyrzucic?

– Nie, zarzuc na tamten kolek. Potem trzeba ja podniesc i zarzucic na ten kolek. To jest gra, rozumiesz? Podkowa zawsze do ciebie wraca.

– Rozumiem, panie majorze. Jaka jest aktualna cena podkow?

Srodziemnomorskie wiatry poniosly daleko zapach swiezych jajek skwierczacych egzotycznie na swiezym masle i sciagnely generala Dreedle, ktory zjawil sie ze swoim wilczym apetytem, nieodlaczna pielegniarka i zieciem, pulkownikiem Moodusem. Poczatkowo general Dreedle pochlanial wszystkie swoje posilki w stolowce Mila. Potem pozostale trzy eskadry z grupy pulkownika Cathcarta rowniez powierzyly swoje stolowki Milowi, dajac mu kazda po samolocie wraz z pilotem, aby mogl sprowadzac swieze jajka i maslo takze i dla nich. Samoloty Mila lataly tam i z powrotem przez okragly tydzien i wszyscy oficerowie w czterech eskadrach zaczeli obzerac sie swiezymi jajkami w niepohamowanej orgii jajkozerstwa. General Dreedle obzeral sie swiezymi jajkami na sniadanie, obiad i kolacje – zarl tez swieze jajka pomiedzy posilkami – dopoki Milo nie odkryl obfitych zrodel swiezej cieleciny, wolowiny, kaczek, kotletow z jagniecia, pieczarek, brokulow, poludniowoafrykanskich szyjek rakowych, krewetek, szynki, puddingow, winogron, lodow, truskawek i karczochow. W sklad skrzydla, ktorym dowodzil general Dreedle, wchodzily jeszcze trzy inne grupy bombowe i wszystkie trzy, powodowane zazdroscia, wyslaly swoje samoloty na Malte po swieze jajka, stwierdzily jednak, ze swieze jajka kosztuja tam po siedem centow sztuka. Poniewaz Milo sprzedawal je po piec centow, sensowniej bylo powierzyc prowadzenie stolowek syndykatowi, udostepniajac mu swoje samoloty i pilotow do sprowadzania roznych smakolykow, jakie im przy okazji obiecywal.

Wszyscy byli zachwyceni takim obrotem spraw, a najbardziej sam pulkownik Cathcart, ktory uznal, ze jest to dla niego powod do chwaly. Wital sie z Milem jowialnie przy kazdej okazji i bez zastanowienia, w przyplywie skruchy i wspanialomyslnosci, przedstawil majora Majora do awansu. W sztabie Dwudziestej Siodmej Armii wniosek zostal natychmiast odrzucony przez bylego starszego szeregowego Wintergreena, ktory w szorstkim, anonimowym dopisku przypomnial, ze armia ma tylko jednego majora Majora i nie zamierza go tracic dla przyjemnosci pulkownika Cathcarta. Pulkownik Cathcart poczul sie wielce dotkniety tak bezceremonialna odmowa i zaszyl sie w swoim pokoju, aby przetrawic gorycz porazki. Uznal, ze wine za wszystko ponosi major Major, i postanowil jeszcze tego samego dnia zdegradowac go do stopnia porucznika.

– Pewnie nie pozwola panu tego zrobic – zauwazyl z poblazliwym usmiechem pulkownik Korn, wyraznie bawiac sie ta sytuacja. – Dokladnie z tych samych powodow, dla ktorych nie pozwolili go panu awansowac. Poza tym wygladaloby glupio, gdyby usilowal go pan zdegradowac bezposrednio po tym, jak usilowal go pan awansowac do mego stopnia.

Pulkownik Cathcart uswiadomil sobie, ze znalazl sie w pulapce. Znacznie wiecej szczescia mial w staraniach o medal dla Yossariana po awanturze nad Ferrara, kiedy to most laczacy brzegi Padu stal nietkniety, mimo ze minelo juz siedem dni, odkad pulkownik Cathcart na ochotnika podjal sie jego zniszczenia. Przeprowadzono dziewiec nalotow w ciagu szesciu dni, ale most zostal zniszczony dopiero siodmego dnia, w dziesiatym nalocie, i Yossarian zabil wtedy Krafta i jego zaloge, naprowadzajac powtornie na cel swoj klucz zlozony z szesciu samolotow. Yossarian zawrocil, poniewaz byl wtedy jeszcze odwazny. Dopoki bomby nie poszly, nie odrywal sie ani na chwile od celownika, a kiedy wreszcie sie obejrzal, cale wnetrze samolotu zalane bylo niesamowita pomaranczowa poswiata. W pierwszej chwili pomyslal, ze to ich samolot stanal w plomieniach. Potem ujrzal tuz nad soba samolot z plonacym silnikiem i wrzasnal przez telefon pokladowy do McWatta, zeby zrobil ostry skret w lewo. W sekunde pozniej od samolotu Krafta odpadlo skrzydlo. Plonacy wrak polecial w dol, najpierw kadlub, za nim wirujace skrzydlo, zas grad drobnych odlamkow zabebnil w dach samolotu Yossariana wsrod nieustannego ba-bach! ba-bach! ba-bach! grzmocacej do nich artylerii przeciwlotniczej.

Po wyladowaniu, kiedy odprowadzany ponurymi spojrzeniami pozostalych lotnikow szedl w tepym przygnebieniu zlozyc raport wywiadowczy kapitanowi Blackowi, ktory siedzial pod zielonym daszkiem namiotu odpraw, dowiedzial sie, ze w namiocie czekaja na niego pulkownik Cathcart i pulkownik Korn. W wejsciu stal major Danby, wsrod grobowej ciszy odpedzajac gestami wszystkich innych. Yossarian ze zmeczenia ledwie powloczyl nogami i chcial czym predzej zdjac z siebie klejace sie ubranie. Wchodzil do namiotu odpraw w rozterce, nie bardzo wiedzac, jak sie ustosunkowac do Krafta i jego zalogi, zgineli bowiem z dala od niego w samotnej i niemej mece, podczas gdy jego pochlanial calkowicie ten sam wstretny, bolesny dylemat – obowiazek czy wieczne potepienie.

Pulkownik Cathcart byl wstrzasniety wypadkiem.

– Dwa razy? – spytal.

– Za pierwszym razem nie zdazylem wycelowac – odpowiedzial Yossarian nie podnoszac oczu.

Ich glosy pobrzmiewaly slabym echem w dlugim i waskim pomieszczeniu.

– Ale drugi raz? – powtorzyl pulkownik Cathcart z jawnym niedowierzaniem.

– Za pierwszym razem nie zdazylem wycelowac – powtorzy! Yossarian.

– Ale Kraft by nie zginal.

– I most stalby nadal.

– Dobrze wyszkolony bombardier powinien rzucic bomby za pierwszym razem – przypomnial mu pulkownik Cathcart. – Pieciu pozostalych bombardierow zrzucilo bomby za pierwszym razem.

– I nie trafili – powiedzial Yossarian. – Musielibysmy leciec tam jeszcze raz.

– I wtedy moze trafilibyscie za pierwszym razem.

– Albo nie trafilbym wcale.

– Ale moze obeszloby sie bez strat.

– A moze bylyby wieksze straty i most stalby nadal. Myslalem, ze chodzi o zniszczenie tego mostu.

– Nie sprzeczajcie sie ze mna – powiedzial pulkownik Cathcart. – Jestesmy w wystarczajaco trudnej sytucji.

– Ja sie nie sprzeczam, panie pulkowniku.

– Jak to nie? Nawet teraz sie sprzeczacie.

– Tak jest, panie pulkowniku. Przepraszam, panie pulkowniku.

Pulkownik Cathcart z chrzestem wylamywal sobie palce. Pulkownik Korn, przysadzisty, czarniawy, sflaczaly mezczyzna z ciastowatym brzuchem, siedzial calkowicie rozluzniony na jednej z lawek pierwszego rzedu, z dlonmi splecionymi wygodnie na czubku lysej, opalonej glowy. Jego oczy za polyskujacymi okularami bez oprawek zdradzaly rozbawienie.

– Staramy sie byc w tej sprawie calkowicie obiektywni – podpowiedzial pulkownikowi Cathcartowi.

– Staramy sie byc w tej sprawie calkowicie obiektywni – powiedzial pulkownik Cathcart z zapalem, jakby nagle doznal olsnienia. – Nie jestem bynajmniej sentymentalny czy cos z tych rzeczy. Guzik mnie obchodza ludzie i samolot. Chodzi o to, ze to tak parszywie wyglada w raporcie. Jak mam cos takiego zatuszowac w raporcie?

Вы читаете Paragraf 22
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату