przejechala nimi po plecach, a wtedy wszedl w nia gleboko i pchal, az zaczela krzyczec z przyjemnosci. Objela go nogami w pasie tak mocno, ze ledwie byl w stanie oddychac, a on wsunal sie w nia jeszcze glebiej. W rewanzu zacisnela na nim miesnie, a kiedy wyczula, ze jest na skraju spelnienia, wyszeptala mu do ucha namietne: Teraz! Z ulga poddal sie rozkoszy, wystrzeliwujac w jej lono nasienie i napelniajac je nowym zyciem.

Kiedy lezeli potem odpoczywajac, a plomienne wlosy Flanny niemal zakrywaly Patrickowi piers, powiedziala:

– Poczelismy dzis nastepne dziecko, Patricku Leslie.

– Jestes pewna? – zapytal, droczac sie z nia delikatnie, po czym ucalowal czubek glowy Flanny myslac o tym, jak bardzo ja kocha.

– Tak – odparla.

– Jeszcze jeden syn dla Glenkirk, malutka. Nie mialbym nic przeciwko temu – zauwazyl.

– Nie syn, moj panie. Corka. Tym razem urodzi sie dziewczynka, jestem tego absolutnie pewna!

– A jak ja nazwiemy? – zapytal z usmiechem.

– Nie wiem. Bede wiedziala, gdy sie urodzi – odparla.

– Nie wczesniej? – dopytywal sie zartobliwie. Uniosla glowe i spojrzala na niego powaznie srebrzystymi oczami.

– Nie wczesniej – powtorzyla.

Pocalowala meza i Patrick pomyslal, ze to i tak bez znaczenia, gdyz ona go kocha. Beda wiedzieli, jak nazwac corke, kiedy nadejdzie wlasciwy czas. I tak jest dobrze. Cudem znalazl dla siebie idealna zone. Cokolwiek wydarzy sie w przyszlosci, bedzie zalezalo od losu, i gotow byl na to przystac. Chwycil pasmo pieknych wlosow Flanny, przyciagnal ja do siebie i zaczal calowac, wkladajac w pocalunek cala milosc, jaka zywil dla niej w sercu, a gdy odpowiedziala tym samym uswiadomil sobie, ze cokolwiek stanie sie ze swiatem, jego zycie juz zawsze bedzie doskonale, a to dlatego, iz zawedrowal zeszlej jesieni do Brae i poznal jego dziedziczke.

EPILOG

Queen's Malvern,

Pozne lato roku 1663

Jasmine, owdowiala ksiezna Glenkirk, spojrzala wprost na syna, Patricka i jego zone, Flanne.

– Chce wasza corke – powiedziala bez ogrodek.

– Mamo! – wykrzyknal Patrick, zaskoczony. O co tu, u licha, chodzi? Przebywali w Queen's Malvern od szesciu tygodni.

– Ktora? – spytala Flanna, jak zwykle rzeczowa.

– Oczywiscie Diane – odparla tesciowa.

– Diana jest nasza najstarsza corka – zaprotestowal Patrick. – Po co ci ona, mamo?

– Musze ocalic ja przed tym, by nie stala sie jeszcze bardziej nieokielznana niz jest teraz – odparla Jasmine spokojnie. – Poniewaz to twoja najstarsza corka i wyraznie najbardziej kochana, dales jej wiecej swobody, niz jakakolwiek dziewczyna miec powinna. Musi zostac jak nalezy wychowana, jesli ma zawrzec kiedys odpowiednie malzenstwo. Bardzo was kocham, i dobrze o tym wiecie, lecz ani ty, Patricku, ani Flanna nie mozecie zrobic dla niej tego, co moge ja. Zastanawialiscie sie juz, za kogo mozna byloby ja wydac?

– Dziewczyna nie ma nawet jedenastu lat! – oburzyl sie Patrick.

– Jestes zupelnie jak moj ojciec – zauwazyla Jasmine. – Tak bardzo ja kochasz, ze nie zdajesz sobie sprawy z uplywu czasu. A potem pewnego dnia twoja coreczka legnie wsrod wrzosow z zupelnie nieodpowiednim mlodym czlowiekiem, poniewaz nie zostala nauczona ostroznosci, a wy nie zadaliscie sobie trudu, by zaaranzowac dla niej odpowiednie malzenstwo. Nie moge do tego dopuscic, ani pozwolic na to, by tak cudowne dziecko marnowalo sie przy jakims nieokrzesanym Szkocie.

– Chyba sie z tym nie zgadzasz? – zapytal Patrick z nadzieja, zwracajac sie do zony.

– Przeciwnie – odparla Flanna – zgadzam sie calkowicie. Diana jest z rodu Lesliech, ja zas, pomimo mego dziedzictwa, zawsze bede corka Brodiech. Moja matka zmarla, gdy bylam w wieku Diany, a potem nikt sie mna nie zajmowal. Biedna Una nie byla w stanie mnie okielznac. Gdyby nie to, iz pozadales Brae, nigdy bysmy sie nie odnalezli. Nie moge nauczyc Diany tego, co powinna umiec, by zawrzec zwiazek odpowiedni dla najstarszej corki ksiecia. Twoja mama to potrafi i jestem jej wdzieczna, ze chce sie podjac takiego zadania. Nie pamietasz, co stalo sie z Sabrina, gdy byla pod nasza opieka? A teraz, spojrz tylko na nia! To prawdziwa dama! Wyszla za lorda Lynmouth i maja piekne dzieci. Chce tego samego dla Diany, a pozniej takze dla Mair. Obie wdaly sie w Lesliech. Co sie zas tyczy Sorchy, to typowa Brodie, widze to juz teraz, choc ma zaledwie rok. Pozostanie w gorach i poslubi porzadnego Szkota. A moze pewnego dnia wyruszy z mlodszymi bracmi do Nowego Swiata, kto wie? Ma w sobie zadze przygod.

Srebrzyste oczy Flanny napotkaly spojrzenie turkusowych oczu tesciowej.

– Tak, mozesz zatrzymac Diane, mamo, i bede z tego bardzo zadowolona.

Jasmine ujela dlon Flanny.

– Nie nauczono cie moze eleganckich manier, corko, masz jednak cos, co cenie u kobiety znacznie bardziej: szlachetna dusze. Poznalysmy sie dopiero w tym roku, widze jednak, ze moj syn znalazl sobie znakomita zone. Patrze na dzieci, ktore mu dalas: pieciu synow i trzy corki. Sciany Glenkirk rozbrzmiewaja ich smiechem, radujac serce ojca. Gdybym chciala znalezc dla Patricka zone, nie moglabym lepiej sie spisac. Wybral doskonale, nawet jesli kierowal sie nie takimi, jak trzeba, powodami.

– Kiedy chcesz miec u siebie Diane? – zapytal Patrick.

– Natychmiast – odparla. – Nie musi wracac z wami do Szkocji. Od tej pory, dopoki nie wyjdzie za maz, jej domem bedzie Queen's Malvern.

– Charlie nie bedzie mial nic przeciwko temu?

– zainteresowal sie Patrick. Matka potrafila byc czasami nazbyt wladcza. Mimo skonczonych siedemdziesieciu trzech lat nadal zachowywala sie jak corka Mogola.

– Charlie sie ucieszy, podobnie Barbara – zapewnila syna Jasmine. – Freddie studiuje w Oksfordzie, a Willy zostal paziem na dworze, w domu przyda sie wiec ktos mlody. Poza tym Diana okaze sie z pewnoscia doskonala towarzyszka dla Cynary. Sa w zblizonym wieku i laczy je rodzinne podobienstwo. Od razu widac, ze to kuzynki. Zona Charliego jest kobieta bardzo elegancka i Diana moze wiele sie od niej nauczyc.

– Charlie powiedzial, ze kiedys twierdzilas, iz ksiaze Lundy nie powinien zenic sie z corka kupca – zauwazyl Patrick, droczac sie z matka.

– Nie, kiedy w gre wchodzi pierwszy zwiazek – odparla Jasmine – Bess jednak od dawna nie zyje, a ich dzieci sa juz dorosle. Charlie kocha Barbare na tyle, ze uznal formalnie ich corke. Ani on ani Barbara nie sa juz pierwszej mlodosci. Zaaprobowalam w pelni to, ze sie pobrali. Postapili slusznie, nie tylko ze wzgledu na siebie, ale i na Cynare. Dziewczyna niedlugo dorosnie i powinna zajac, podobnie jak Diana, wlasciwe miejsce w towarzystwie.

– Zatem wszystko poukladane, tak, mamo? Autumn poslubila Gabriela i ma blizniaki. Bliznieta to w rodzinie Lesliech nic nowego. Czy moja babka Leslie tez ich nie urodzila? Na pewno, dobrze to pamietam. Henry i jego rodzina przetrwali rzady Cromwella, podobnie jak reszta z nas. Teraz jestesmy juz w srednim wieku i wreszcie mozemy zyc spokojnie. Zadnych wiecej przygod, tak, mamo?

– zapytal ze smiechem. – Zastanawiam sie, co powiedzialaby madame Skye, gdyby zobaczyla, ze gromada jej potomkow zadeptuje w Queen's Malvern trawniki, jak mialo to miejsce podczas rodzinnego spotkania w zeszlym miesiacu. Poznawalismy dalszych krewnych, snulismy plany przyszlych malzenstw i odkrywalismy, jak bardzo jestesmy do siebie podobni. Czy bylaby zadowolona?

– Sadze, ze tak – odparla Jasmine. – Kochala swoja rodzine. Nie wolno ci martwic sie o Diane, Patricku. Bedzie tu bardzo szczesliwa, a ja dobrze o nia zadbam. Przy tylu potomkach nawet nie zauwazysz, ze jej nie ma.

– Owszem, zauwaze – powiedzial Patrick cicho. Zdawal sobie jednak sprawe, ze matka postepuje slusznie. Lady Diana Leslie byla pieknym dzieckiem, ktore wyrosnie pewnego dnia na piekna kobiete. Szkoda, by pozostala

Вы читаете Nazajutrz
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату
×