W toku sledztwa okazalo sie, ze Egon Wallin i Hugo Malmberg byli nie tylko partnerami seksualnymi, ale rowniez wiele razy kupowali seks od meskich prostytutek. Stad niechec Malmberga do wyznania policji, ze mial nie tylko sluzbowe kontakty z Egonem Wallinem, pomyslal Knutas. Dlatego nie chcial nawet przyznac, gdy go o to pytali, ze jego kolega z Gotlandii byl homoseksualista.

Wygladalo na to, ze u podstaw przeistaczania sie Davida Mattsona w morderce lezal jego skomplikowany stosunek do ojca. Z dokladnych opisow dziennika Knutas zrozumial, ze David zawsze kochal i podziwial Erika. Jednoczesnie tesknil za ojcem, ktorego nigdy tak naprawde nie mial – za takim, jakiego mieli inni, ktory moglby go wesprzec, pocieszyc, umocnic, obdarzyc miloscia i dac poczucie bezpieczenstwa. David ciagle mial nadzieje, ze kiedys sie to urzeczywistni, dlatego nie mogl sie uwolnic od Erika.

Zapiski sa przesiakniete silna checia uszczesliwienia ojca, uporzadkowania jego zycia, uczynienia go zadowolonym. Moze David mial nadzieje, ze wowczas otrzymalby od niego to, czego tak bardzo potrzebowal.

Kradziez Umierajacego dandysa byla oczywiscie czystym szalenstwem. Ale w oczach Davida byl to sposob na zadoscuczynienie ojcu za wycierpiane niesprawiedliwosci.

To, ze przez pozostawienie rzezby chcial pokazac zwiazek z morderstwem, Knutas odczytywal jako dowod, iz David Mattson w glebi duszy chcial byc odkryty, pragnal, aby swiat dowiedzial sie i zrozumial cierpienie, ktore go otaczalo. Tym samym mozna bylo wytlumaczyc, dlaczego w ten sposob obszedl sie z cialami swoich ofiar. Wszystko krecilo sie wokol trzech tematow: zemsta, zadoscuczynienie i rozprawienie sie z przeszloscia.

Co sie zas tyczylo skradzionych obrazow, zmudna praca Wittberga w koncu przyniosla rezultaty. Okazalo sie, ze Egon Wallin byl w zmowie z menedzerem Mattisa Kalvalisa, Vigorem Haukasem. Obrazy byly kradzione przez zawodowych zlodziei z krajow baltyckich, a nastepnie sprzedawane na miedzynarodowym czarnym rynku. Haukas koordynowal kradzieze, a Wallin byl posrednikiem pomagajacym w wywozie dziel sztuki ze Szwecji. Ten lukratywny handel trwal wiele lat.

Knutas westchnal, czytajac dziennik. Byla to bardzo tragiczna historia, majaca za temat przewodni tajemnice. Od Egona Wallina, ktory ukrywal przed rodzina sekrety, przez podwojne zycie Erika Mattsona az do pelnej tajemnic przeszlosci Hugona Malmberga.

Wyjal fajke z gornej szuflady biurka, wstal i stanal przy oknie. Niebo bylo bezchmurne, wiosenne slonce oswietlalo okolice, a w oddali poblyskiwalo intensywnie niebieskie morze, ktore taki kolor mialo tylko wiosna. Spojrzal w strone bramy Dalmansporten. To tam przed dwoma miesiacami wszystko sie zaczelo.

Wydawalo sie to dawno, dawno temu.

Podziekowania autorki

Ta historia jest w calosci wymyslona. Wszelkie podobienstwa miedzy postaciami w ksiazce a prawdziwymi osobami sa przypadkowe. Czasem pozwolilam sobie na zmiane stanu rzeczy na potrzeby opowiadanej historii. Dotyczy to miedzy innymi redakcji Telewizji Szwedzkiej zajmujacej sie zdawaniem relacji o wydarzeniach na Gotlandii, ktora w ksiazce ma swoja siedzibe w Sztokholmie, a nie na wyspie. Zespolowi redakcyjnemu w Visby i regionalnemu programowi Telewizji Szwedzkiej Ostnytt, ktory w rzeczywistosci jest odpowiedzialny za relacje z Gotlandii, nalezy sie jak najwiekszy szacunek.

Prawie wszystkie miejsca wymienione w ksiazce zostaly opisane zgodnie z rzeczywistoscia, choc zdarzaja sie wyjatki.

Ewentualne bledy, ktore wkradly sie do ksiazki, sa zawsze moimi bledami.

Przede wszystkim chcialabym podziekowac mojemu mezowi, dziennikarzowi Cetmethowi Niklassonowi, ktory jest moim najlepszym wsparciem i najbardziej niestrudzonym krytykiem.

Duze podziekowania naleza sie rowniez:

Goscie Svenssonowi, bylemu komisarzowi policji w Visby Magnusowi Frankowi, komisarzowi policji w Visby

Hansowi Henrikowi Brummerowi, kustoszowi muzeum Waldemarsudde.

Martinowi Csatlosowi z wydzialu medycyny sadowej w Solnie.

Ylvie Hillestrom z Muzeum Sztuki Nowozytnej, Moderna Museet, w Sztokholmie.

Johanowi Jinnerotowi, asystentowi w domu aukcyjnym Bukowskis.

Johanowi Gardeliusowi, technikowi kryminalistycznemu policji w Visby.

Ulfowi Asgardowi, psychiatrze.

Birgicie Amer, wlascicielce Muramaris.

Nicklas, dziekuje ci za nieoceniona pomoc, wielkie podziekowania naleza sie rowniez Ingrid Ljunggren.

Dziekuje rowniez moim drogim kolegom pisarzom – dziekuje, ze jestescie!

Moim czytelnikom za ich cenne uwagi:

Lenie Aller stam, dziennikarce Telewizji Szwedzkiej.

Kerstin Jungstedt, konsultantce do spraw reorganizacji z firmy Provins fem.

Lilian Andersson, redaktorce Bonnier Utbildning.

Annie-Mai Persson, korespondentce Telewizji Szwedzkiej w Moskwie.

Wydawnictwu Albert Bonniers Forlag i przede wszystkim mojemu wydawcy, Jonasowi Axelssonowi oraz mojej redaktorce, Ulrice Akerlund. Mojemu grafikowi Johnowi Eyre za piekna okladke i mojemu agentowi Niclasowi Salomonssonowi oraz Emmie Tibblin z Salomonsson Agency.

Na koniec chcialabym podziekowac moim wspanialym dzieciom – Rebece i Sebastianowi.

Alta, maj 2006.

Mari Jungstedt.

Mari Jungstedt

***

[9] Pan nikt (ang.).

Вы читаете Umierajacy Dandys
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату
×