mlozienca.

Dopiero gdy uplynely trzy noce, Harran i Obodas uznali, ze sa na tyle daleko od Edessy, ze moga odpoczac i pchnac gonca do domu Senina. Podroz zajmie mu trzy dni, a do tej pory Izaz bedzie bezpieczny.

***

Abgar byl w agonii. Krolowa poslala po Tadeusza i Josara, by ostrzec ich, ze smierc krola jest bliska.

Uplynelo dziesiec dni, odkad Abgar wezwal przyjaciol.

Teraz krol nie rozpoznawal nikogo, prawie nie otwieral oczu, a tylko nikla mgielka osiadajaca na lusterku, ktore zona przystawiala do jego ust, uspokajala ja, ze zostalo w nim jeszcze troche zycia.

Maanu nie opuszczal palacu, niecierpliwie wyczekujac smierci ojca. Krolowa nie pozwalala mu przestapic progu krolewskiej sypialni, lecz nie dbal o to, bo i tak wiedzial, co dzieje sie za drzwiami. Wsunal w dlon mlodej niewolnicy pare monet i obiecal jej, ze stanie sie wolna mieszkanka Edessy, jesli bedzie opowiadala mu o stanie konajacego krola, ta zas pracowala gorliwie, by odzyskac wolnosc.

Krolowa wiedziala, ze szpiedzy uwaznie ich obserwuja, wiec gdy przybyli Josar i Tadeusz, kazala wyjsc wszystkim sluzacym i rozmawiala z przyjaciolmi szeptem. Odetchnela z ulga, dowiedziawszy sie, ze swiete plotno jest bezpieczne.

Obiecala, ze gdy Abgar odda ducha Bogu, beda pierwszymi, ktorzy sie o tym dowiedza. Zawiadomi ich przez pewnego skrybe, Tycjusza, ktory rowniez jest chrzescijaninem i ich sprzymierzencem. Pozegnanie bylo rozdzierajaco smutne, poniewaz wiedzieli, ze juz nigdy sie nie spotkaja. Krolowa poprosila Tadeusza i Josara o blogoslawienstwo i modlitwe, by znalazla sily, kiedy wybije godzina smierci, na ktora skazal ja syn, Maanu.

Josar plakal rzewnymi lzami, bo nie mogl pogodzic sie z mysla o rozstaniu. Krolowa nie byla juz tak piekna jak niegdys, jednak jej oczy blyszczaly energia, a jej ruchy nadal byly pelne wdzieku i krolewskiej godnosci. Swiadoma, jak bardzo kocha ja byly nadworny skryba, uscisnela mu dlon i objela go. Tym gestem pragnela wyrazic, ze wie o jego uczuciu i ze ona rowniez kocha tego najbardziej oddanego z przyjaciol.

Agonia Abgara trwala trzy dni. Gdy nastala noc, tylko krolowa czuwala przy malzonku. W pewnej chwili otworzyl oczy, usmiechnal sie do niej z miloscia i wydal ostatnie tchnienie, pojednany z Bogiem i z samym soba. Krolowa scisnela jego reke, a potem zamknela mu delikatnie powieki i pocalowala w usta. Modlila sie do Boga, by przyjal Abgara do swego krolestwa.

Zachowujac najwyzsza ostroznosc, przemknela ciemnymi korytarzami do pokoju, w ktorym od wielu dni oczekiwal Tycjusz, skryba.

Spal, lecz obudzil sie, gdy krolowa polozyla reke na jego ramieniu. Nie musieli nic mowic. Ona wrocila do krolewskiej komnaty, a Tycjusz ostroznie wymknal sie z palacu i pobiegl do domu Josara.

Josar, wysluchawszy relacji o smierci Abgara, poczul sie straszliwie osamotniony. Musi przekazac wiesc Marcjuszowi, sam architekt go o to prosil, bo tylko w ten sposob moze zrealizowac swoj plan. Musi tez natychmiast powiadomic Tadeusza, gdyz los ich obu jest przesadzony.

***

– No, Marco, mow, co cie gnebi.

Tak bezposrednie pytanie z ust Santiaga zaskoczylo Valoniego.

– To az tak widac?

– Nie oszukasz starego gliniarza – odpowiedzial z usmiechem Santiago.

Paola tez sie usmiechnela. Na prosbe Marca, by zaprosila na kolacje Johna, attache kulturalnego ambasady amerykanskiej oraz Santiaga Jimeneza, przedstawiciela Europolu w Rzymie.

John przyszedl z zona Lisa. Santiago byl kawalerem, dlatego zwykle robil im niespodzianki, przyprowadzajac za kazdym razem inna pania. Tym razem zabral swoja siostre Ane, mloda, tryskajaca energia dziennikarke, ktora przyjechala do Rzymu na szczyt szefow rzadow panstw unijnych.

– Zapewne dotarlo juz do was, ze w katedrze turynskiej doszlo do kolejnego wypadku – zaczal Valoni.

– Sadzisz, ze to cos wiecej niz nieszczesliwy wypadek? – zapytal John.

– Niestety, tego sie wlasnie obawiam. Przez ostatnie stulecia w katedrze mialo miejsce wiele podobnych zdarzen – pozary, usilowania kradziezy, zalania. Historia calunu turynskiego byla rownie dramatyczna. Jesli przepracowalo sie w naszym fachu pare lat, czlowiek przestaje wierzyc w fatalne zbiegi okolicznosci.

– Ciekawa jest historia calunu – wtracila Lisa. – To ginal bez wiesci, to znow odnajdywal sie w najmniej oczekiwanym miejscu, te wszystkie niebezpieczenstwa, na jakie byl narazony…

Czy twierdzisz, ze ktos chce go zniszczyc albo ukrasc?

– Ukrasc? Nie, nigdy nie rozwazalismy takiej mozliwosci. Juz predzej zniszczyc, bo te wszystkie wypadki, z ktorych cudem ocalal, mogly sie przeciez skonczyc o wiele grozniej. Calun mogl po prostu przestac istniec.

– Calun Chrystusa znajduje sie w katedrze turynskiej – zaczela opowiadac Lisa – odkad dynastia sabaudzka postanowila go tu przechowywac, po tym, jak kardynal Mediolanu, Karol Boromeusz, zlozyl przysiege, ze uda sie pieszo ze swojego miasta az do Chambery, gdzie znajdowal sie wowczas calun. Ta pielgrzymka chcial przeblagac Boga, by powstrzymal dzume dziesiatkujaca ludnosc miasta. Czlonkowie domu sabaudzkiego, poruszeni troska i poboznoscia kardynala, postanowili umiescic relikwie w polowie drogi, w Turynie, by oszczedzic kardynalowi tak dlugiej i wyczerpujacej wedrowki. I tu pozostala. Od tamtej pory w katedrze doszlo do tylu wypadkow, ze faktycznie trudno uwierzyc w zbiegi okolicznosci. Ale jeszcze trudniej uwierzyc, by jedna i ta sama osoba wywolala pozar przed pietnastoma dniami i w ubieglym stuleciu, wobec tego…

– Liso, oszczedz sobie zlosliwosci – zganil ja John. – Marco ma racje, za tymi wypadkami moze kryc sie cos wazniejszego.

– Owszem, dlatego pytam: o co chodzi? Kto to robi i do czego zmierza? Niestety, zadne rozsadne wytlumaczenie nie przychodzi mi do glowy. Mozliwe, ze jakis szaleniec chce zniszczyc calun.

– Mozliwe, ale ten rzekomy szaleniec mogl maczac palce w wypadkach w ciagu ostatnich dziesieciu, pietnastu, dwudziestu lat. A co z wczesniejszymi? – zapytala Ana. – To dopiero historia! Chcialabym o tym napisac…

– Ano, nie jestes w pracy – mruknal Santiago.

– Daj jej spokoj, Santiago – machnal reka Valoni. – Jestem pewny, ze moge liczyc na dyskrecje twojej siostry, chociaz to rasowa dziennikarka. Prosze was tylko, pomozcie mi znalezc rozwiazanie, wybrnac z tego slepego zaulka. Sam juz nie wiem… Byc moze moi ludzie, a ja wraz z nimi, za mocno zaangazowalismy sie w te sprawe i brakuje nam dystansu. Upieramy sie jednak, a glownie ja, ze wszystkie te incydenty nie byly przypadkowe. Santiago, Johnie, chcialbym was o cos poprosic – rzuccie okiem na to male dossier, ktore przygotowalem. Opisuje zdarzenia zwiazane z katedra i calunem z ostatnich stu lat. Wiem, ze naduzywam waszej zyczliwosci, bo jestescie bardzo zajeci, chcialbym jednak, byscie to przeczytali, a gdy juz wyciagniecie wnioski, spotkamy sie ponownie.

– Mozesz na mnie liczyc. Zreszta sam wiesz, jesli zechcesz poszperac w archiwum Europolu, masz to zalatwione – zapewnil Santiago.

– Dziekuje.

– Przyjacielu, przeczytam ten raport i powiem ci szczerze, co o tym sadze. Wiesz, ze chetnie ci pomoge, czegokolwiek potrzebujesz, oficjalnie i nieoficjalnie – powiedzial John.

– Ja rowniez chcialabym przeczytac ten raport… – odezwala sie niesmialo siostra Santiaga.

– Ano, ty nie pracujesz w policji – upomnial ja brat. – Nie masz z tym nic wspolnego. Marco nie moze pokazac ci oficjalnego sprawozdania, to poufny dokument.

– Przykro mi, Ano – dodal Valoni.

– Coz, tym gorzej dla was, bo intuicja podszeptuje mi, ze jesli cos sie za tym kryje, cokolwiek to jest, musicie do tego podejsc z perspektywy historycznej, a nie politycznej. Ale skoro tacy jestescie…

Umowili sie na kolacje za tydzien. Tym razem gosci podjac miala Lisa.

***

– Wiesz, braciszku, zastanawiam sie, czy nie zostac jeszcze u ciebie przez pare dni.

– Ano, badzmy szczerzy. Wiem, ze historia, ktora opowiedzial nam Marco to material na dobry artykul, ale tak sie sklada, ze to moj przyjaciel i nie moge zawiesc jego zaufania. Poza tym wpedzilabys mnie w klopoty. Gdyby sie wydalo, ze moja siostra zajmuje sie upublicznianiem spraw bedacych przedmiotem sledztwa… Przeciez to

Вы читаете Bractwo Swietego Calunu
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату