zima, Appsala bedzie twoja.

— Urzadze ci najwspanialszy pogrzeb, jaki widziala Appsala — wykrzyknal Hertug.

— Jestem tego pewien. Nie szczedz wydatkow.

— Beda uczty i modly, a potem twe szczatki w elektrycznym piecu zostana obrocone w popiol na wieksza chwale boga Elektro.

— Bede niezwykle szczesliwy z tego powodu.

— Nastepnie twe popioly zostana wywiezione w morze na czele wspanialej procesji pogrzebowej. Bedzie plynal okret za okretem, a wszystkie w pelnym uzbrojeniu, dzieki czemu w powrotnej drodze bedziemy mogli zaatakowac Mastreguloj i pokonac ich przez zaskoczenie.

— To juz bardziej do ciebie podobne, Hertugu. Przez chwile myslalem, ze stajesz sie zbyt sentymentalny.

Uwage Jasona przyciagnal lomot przy drzwiach. Powoli odwrocil glowe i zobaczyl grupe niewolnikow wciagajacych do pokoju grubo izolowane kable. Inni wniesli skrzynki z wyposazeniem, a na samym koncu zjawil sie trzaskajac z bata nadzorca niewolnikow, pedzac przed soba potykajacego sie, zakutego w lancuchy Mikaha. Kopniakiem poslal Mikaha w kat pokoju.

— Mialem zamiar zabic zdrajce — powiedzial Her-tug — ale pomyslalem sobie, ze sprawi ci przyjemnosc potorturowac go az do smierci. Dobrze sie zabawisz. Piec lukowy zaraz sie nagrzeje i bedziesz mogl smazyc go po kawalku, a wreszcie poslesz go jako dar dla boga Elektro, zeby ulatwic sobie dojscie do nieba.

— To bardzo mile z twojej strony — odparl Jason spogladajac na dosc zdemolowana figure Mikaha. — Przykujcie go do muru i opusccie mnie, abym mogl wymyslic dla niego najniezwyklejsze i najstraszniejsze tortury.

— Zrobie jak zechcesz. Ale musisz zaprosic mnie na ceremonie. Zawsze interesuja mnie nowe koncepcje w sztuce torturowania.

— Nie watpie, Hertugu.

Wszyscy wyszli z komnaty i Jason spostrzegl, ze Ijale z nozem kuchennym w reku skrada sie w strone Mikaha.

— Nie rob tego — rzekl Jason. — To nic nie da.

Poslusznie odlozyla noz i wziela gabke, by wytrzec Jasonowi twarz. Mikah uniosl glowe i spojrzal na niego. Twarz mial posiniaczona, jedno oko calkowicie zakryte opuchlizna.

— Czy moglbys mi powiedziec czego u diabla chciales dokonac zdradzajac nas i probujac wydac mnie Trozelligoj?

— Nawet na torturach usta moje beda na wieki zamkniete.

— Nie rob z siebie wiekszego idioty niz zwykle. Nikt cie nie ma zamiaru torturowac. Po prostu zastanawiam sie, co ci strzelilo do lba, co sklonilo cie do wyciecia takiego numeru.

— Zrobilem to, co uwazalem, ze bedzie najlepszym rozwiazaniem — odparl Mikah gramolac sie z podlogi.

— Zawsze robisz to, co sadzisz, ze jes; najlepszym rozwiazaniem, tyle tylko, ze zazwyczaj skazisz zle. Czy nie podobal ci sie sposob, w jaki cie traktowalem?

Nie kierowaly mna motywy osobiste. Zrobilem to dla dobra cierpiacej ludzkosci — Mialem wrazenie, ze zrobiles to. by dostac nagrode i nowa prace ora/ dlatego, ze byles na mnie wsciekly — znajac slaby punk Mikaha, Jason staral sie go poirytowac.

— Nigdy! Jezeli chcesz wiedziec… Uczynilem to. by zapobiec wojnie…

— Co chcesz przez to powiedziec?

Mikah zmarszczyl brwi, starajac sie spogladac groznie mimo podbitego oka. Jego lancuchy zazgrzytaly, gdy oskarzycielskim gestem wskazal Jasona.

— Pewnego dnia, pograzony w opilstwie, wyznales mi swa zbrodnie i powiedziales o swych planach rozpetania smiercionosnej wojny miedzy tymi niewinnymi ludzmi, pograzenia ich w rzezi i oddania w jarzmo okrutnego despotyzmu. Wtedy pojalem, co musze uczynic. Trzeba cie bylo powstrzymac. Nakazalem sobie milczenie, nie osmielajac sie wypowiedziec choc jednego slowa, by nie zdradzic swych mysli, albowiem znalem sposob.

Skontaktowal sie kiedys ze mna czlowiek wynajety przez Trozelligoj, klan uczciwych pracownikow i mechanikow, ktory, jak mnie zapewnil, pragnie odkupic cie od Perssonoj dajac ci dobre uposazenie. Wtedy mu nie odpowiedzialem, kazdy bowiem plan zmierzajacy do uwolnienia nas, bylby polaczony z przemoca i ofiarami ludzkimi. Nie moglem sie na to zdecydowac, choc odmowa wiazala sie z mym dalszym przebywaniem w lancuchach. Kiedy jednak poznalem twoje krwiozercze intencje, rozwazylem wszystko w mym sumieniu i zobaczylem, co mam uczynic. Zabiora nas wszystkich stad do Trozelligoj, ktorzy obiecali, ze nie stanie ci sie zadna krzywda, choc bedziesz musial byc traktowany jako wiezien. Grozba wojny zostanie odwrocona.

— Ty naiwny durniu — oznajmil Jason tonem pozbawionym jakichkolwiek emocji. Mikah zaczerwienil sie.

— Nie dbam o to, co o mnie myslisz. Gdyby byla sposobnosc, postapilbym tak ponownie.

— Nawet wiedzac, ze banda, ktorej nas sprzedales wcale nie jest lepsza od tej tutaj? Czy w czasie walki nie musiales powstrzymac jednego z nich przed zabiciem Ijale? Sadze, ze powinienem ci za to podziekowac — choc to ty wpakowales ja w te kabale.

— Nie chce twoich podziekowan. To pod wplywem chwilowych namietnosci wisiala nad nia grozba. Nie moge miec im tego za zle…

— To nie ma juz zadnego znaczenia. Wojna sie skonczyla — przegrali i moje plany odnosnie rewolucji przemyslowej zostana bez trudu zrealizowane nawet bez mojego osobistego udzialu. Jedyna rzecza, ktorej zdolales dokonac jest to, ze mnie zabiles — a ten drobiazg jest mi niezmiernie trudno ci wybaczyc.

— Coz za szalenstwo…?

— Szalenstwo, ty ograniczony durniu! — Jason uniosl sie na lokciu, ale natychmiast opadl na poduszki, czujac, jak strzala bolu przebila sie przez znieczulajace dzialanie lekarstwa. — Czy sadzisz, ze leze sobie, bo jestem zmeczony? Twoje porwanie i intrygi wciagnely mnie w te walke glebiej, niz zamierzalem i zaprowadzily prosto na dlugi, ostry i bardzo septyczny miecz. Przebito mnie nim jak swinie.

— Nie rozumiem, o czym mowisz.

— No to jestes cholernie glupi. Zostalem przebity na wylot. Moja wiedza anatomiczna nie jest tak gleboka, jak moglaby byc, ale jak sadze, zaden niezbedny do egzystencji organ nie zostal naruszony. Gdyby zostala uszkodzona watroba albo jakies wieksze naczynie krwionosne, nie mowilbym do ciebie w tej chwili. Ale nie widze mozliwosci zrobienia dziury w brzuchu i nieprzeciecia przy okazji jednej czy dwu petli jelit, przebicia otrzewnej i wpuszczenia do srodka kupy sympatycznych, glodnych bakterii. Gdybys przypadkiem nie czytal ostatnio ksiazki na temat pierwszej pomocy, to moge ci powiedziec, ze nastepnym etapem jest infekcja zwana zapaleniem otrzewnej, ktora biorac pod uwage poziom nauk medycznych na tej planecie, w stu procentach konczy sie tu zgonem pacjenta.

Informacja ta sprawila, ze Mikah zamilkl wreszcie, niezbyt jednak podtrzymala Jasona na duchu, zamknal wiec oczy, by nieco odpoczac. Gdy je otworzyl ponownie, bylo juz ciemno, drzemal wiec, budzac sie i znow zasypiajac az o switu, kiedy to musial obudzic Ijale i polecic jej, by przyniosla mu mise z korzeniami bede. Otarla mu czolo i zauwazyl wyraz jej twarzy.

— A wiec to nie w pokoju jest tak goraco — rzekl. — To ja.

— To z mojego powodu zostales ranny — jeknela Ijale i zaczela plakac.

— Bzdura! — odparl Jason. — Obojetne, w jaki sposob umre, to na pewno bedzie samobojstwo. Ustalilem to juz dawno temu. Na planecie, na ktorej sie urodzilem, byly wylacznie sloneczne dni, pokoj bez konca i dlugie, dlugie zycie. Postanowilem wyjechac stamtad, wybierajac zycie krotkie i pelne wrazen, nie dlugie i nudne. A teraz pozuje sobie troche ten korzen, bo chcialbym zapomniec o moich klopotach.

Narkotyk byl silny, a infekcja rozlegla. Jason trwal, to zanurzajac sie w czerwonawej mgle bede, to wyplywajac na powierzchnie i widzac, ze nic sie nie zmienilo. Wciaz byla przy nim dogladajaca go Ijale, a w kacie siedzial zamyslony Mikah zakuty w lancuchy. Zastanawial sie, co tez stanie sie z nimi po jego smierci i mysl ta nie dawala mu spokoju.

Wlasnie podczas jednego z takich czarnych, ponurych okresow swiadomosci uslyszal dzwiek — narastajacy loskot, ktory rozdarl powietrze na zewnatrz, za scianami budynku i powoli ucichl w oddali. Uniosl sie na lokciach i nie zwracajac uwagi na bol, zawolal.

Вы читаете Planeta Smierci 2
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату