wszyscy ludzie, nie tylko ja.
Usiadl, i wygladal tak, jakby nie mogl ustac dluzej, ale kiedy Menolly podeszla do niego, potrzasnal glowa.
Groghe pochylil sie poprzez Warberta i szeptal cos do niego i Asgenara. Torik, ktory stal za daleko, by slyszec, podszedl do nich. Ranrel, Deckter i Laudey poszli za jego przykladem. Nessel czul sie bardzo niepewnie majac Asgenara z jednej i Larada z drugiej strony, a Sangel i Toronas dyskutowali.
Mistrzowie Cechow takze zebrali sie razem. Fandarel, stojacy w srodku, sciszyl glos do chrapliwego pomruku. Morilton przemowil tylko raz, a potem siedzial cicho, chociaz sluchal uwaznie innych. Reprezentowal w sadzie Rzemioslo Szklarskie, gdyz zaden inny szklarz nie chcial wziac na siebie tego obowiazku.
— Lordowie i Mistrzowie, mozecie odejsc jesli chcecie — powtorzyl Jaxom.
— Tu nam jest calkiem wygodnie — odpowiedzial mu glosno Groghe.
Jaxom pomyslal, ze Robinton lepiej sie poczuje, gdy wypije troche wina. Nalal kielich, ale sam troche upil, zanim podal go Robintonowi. Mistrz Robinton dal male przedstawienie nieufnosci, ktore wzbudzilo smiech tlumu i nieco zmniejszylo napiecie, ale potem uniosl kielich w strone Jaxoma i wypil, usmiechajac sie z aprobata.
— Najbardziej mnie zasmuca — powiedzial cicho do Jaxoma — ze ludzie moga pomyslec, iz przestalem dobrze znosic wino. Przeciez widzieli, jak wczesnie zasnalem podczas Zgromadzenia.
— Lordzie Jaxomie, podjelismy decyzje — oznajmil Groghe. Lordowie zajeli swoje miejsca.
— My takze — dodal Mistrz Idarolan.
— Jaka jest wasza decyzja, Lordzie Groghe? — zapytal Jaxom.
— Nasza Rada odzegnuje sie od Lordow Sigomala i Begamona. Nie beda dluzej rzadzic swoimi Warowniami. Sa zhanbieni. Po pierwsze, spiskowali i dokonali karnej ekspedycji na inna Warownie lub wspolna wlasnosc, bo tak mozna nazwac Ladowisko. Po drugie, porwali czlowieka w celu wymuszenia dzialan sprzecznych z najlepszymi interesami planety i nas wszystkich.
Sigomal przyjal wyrok z pewna godnoscia, ale Begamon zaczal szlochac, osuwajac sie z lawy na kolana.
— Trzeci syn Sigomala, Sousmal, jest znany wiekszosci z nas i zadecydowalismy, ze to on powinien zarzadzac Warownia Bitry do czasu, gdy Rada Lordow Warowni podejmie w tej sprawie decyzje. Poniewaz Begamon nie ma dzieci dostatecznie doroslych, by przejely Warownie, mianujemy jego brata, Ciparisa na stanowisko tymczasowego Lorda Warowni, takze do chwili podjecia decyzji. Gomalsi ma zostac wygnany wraz z ojcem. To jest kara za jego role w pierwszym ataku na Siwspa i w porwaniu, a takze za to, ze wyznaczajac siebie samego jako kapitana statku mimo braku odpowiednich kwalifikacji, obrazil wszystkich czlonkow Cechow Zeglarzy. Proponujemy, by jedna z wysp we Wschodnim Pierscieniu zostala wyznaczona jako miejsce zeslania.
Sigomal jeknal, ale Gomalsi powstrzymal sie od protestow.
— Mistrz Norist takze zostaje pozbawiony swojej rangi, podobnie jak inni czlonkowie jego Cechu, ktorzy brali udzial w spisku — oswiadczyl Idarolan. — Wszyscy maja zostac wygnani w to samo miejsce, gdzie bez watpienia beda sie nawzajem cieszyc swoim towarzystwem. — Popatrzyl w strone, gdzie w tlumie kryli sie pozostali Mistrzowie Szklarscy. — Postanowilismy, ze Mistrz Morilton bedzie waszym najwyzszym Mistrzem do czasu, az my, rowni wam, zadecydujemy, ze mozecie wybrac, bez uprzedzen, czlowieka bardziej otwartego i patrzacego w przyszlosc niz Norist.
Lytol skinal na Jaxoma, ktory mial przedlozyc wyrok na najemnikow. Jaxom nigdy jeszcze nie musial decydowac o losie czlowieka na reszte jego zycia, ale ciagle mial w pamieci niepokoj, ktory odczuwal podczas tej szalonej jazdy na ratunek Mistrzowi Robintonowi.
— Wygnanie! — oznajmil. Wiekszosc najemnikow zaakceptowala to, chociaz dwoch najmlodszych wygladalo na tak zrozpaczonych, ze Jaxom dodal: — Wasze rodziny moga sie do was przylaczyc, jesli zechca.
Zauwazyl lekki usmiech Sharry i aprobujace skinienie Lessy.
— Skazanych odprowadzi sie do kwater i jutro wysle do miejsca wygnania. Od teraz nie posiadaja ziemi, rzemiosla i nie podlegaja opiece Weyrow. — Jaxom wzniosl glos ponad przerazone pomruki Begamona. — Posiedzenie skonczone.
Straznicy otoczyli skazancow, a sedziowie i lawa przysieglych udali sie do Warowni.
Sluzba jakos zdolala przygotowac jedzenie dla tylu niespodziewanych gosci, ktorzy oblegali Ruathe. Sharra dopadla Jaxoma i powiedziala mu, ze wszyscy: Warownie, Cechy i Weyry, okazali ogromna pomoc dostarczajac dosc zywnosci, by nikt nie odszedl glodny.
— I, moj kochany, byles wspanialy — dodala. — Wiem, jak ci bylo trudno, ale przy posiadanych dowodach i zeznaniach nikt nie moze nic zarzucic twojej decyzji. Wyrok byl lagodniejszy niz zaslugiwali. — Jej twarz przybrala gniewny wyraz. Zacisnela dlon w piesc. — Kiedy zobaczylam skaleczenia Mistrza Robintona…
— Dojdzie do siebie? — Jaxom pomyslal, ze moze byl zbyt lagodny, chociaz nie potrafilby skazac nikogo na smierc. Gdyby Mistrz Robinton umarl lub gdyby Biswy nie umarl na serce, byc moze musialby podjac inna decyzje.
Lord Groghe szukal go tak dlugo, az wreszcie go znalazl i zapewnil, ze gdyby przestepstwa te zdarzyly sie w jego Warowni, postapilby dokladnie tak samo. Ku zaskoczeniu Jaxoma i raczej smutnej satysfakcji, Lord Corman takze podszedl do niego pozniej tego wieczora.
— Dobrze sobie poradziles, Jaxomie. Jedynie tak mogles postapic w tych okolicznosciach.
Lord Keroonu nie zatrzymal sie na wieczorny posilek, ani nie odwiedzil wiecej Ladowiska. Ale od tej pory ani nie powstrzymywal swoich ludzi od uzywania nowych produktow, ani nie sprzeciwial sie, gdy mlodziez prosila go o pozwolenie studiowania na Poludniu. Z przedmiotow wytwarzanych dzieki Siwspowi, Lord Corman kupowal tylko papier. Powiedzial kiedys swojemu harfiarzowi, ze Bendarek sam odkryl papier zanim „maszyna” sie obudzila.
Nastepnego ranka trzy skrzydla Weyru Fort przybyly do Ruathy, zeby zabrac skazancow na miejsce wygnania. Obiecano, ze listy, ktore napisali do rodzin, zostana adresatom dostarczone. Ci, ktorzy pragneli dolaczyc do wygnanych mezczyzn, mieli byc przewiezieni na wyspe, kiedy tylko beda gotowi.
To Mistrz Idarolan wybral miejsce wygnania.
— Niezbyt duze, nie za male, duzo ryb, troche zwierzyny, choc whery nie smakuja za dobrze — oswiadczyl. — Mnostwo owocow i warzyw korzennych. Beda musieli pracowac, zeby przezyc, ale my tez musimy to robic.
— A co z Opadami Nici? — spytal Jaxom.
Mistrz Idarolan wzruszyl ramionami.
— Jest pare jaskin, a przeciez ty juz o nich zadbasz. Moga to zniesc lub nie, jak chca. Jest tam tez stary wulkan i swiadectwa, ze wyspa byla niegdys zamieszkana. Jest o wiele bardziej goscinna niz Daleki Zachod, gdzie istnieja tylko piaski i weze.
Kiedy skazancy wsiedli na smoki, wreczono im worki z podstawowymi narzedziami i zapasami. Potem skrzydla ruszyly w pomiedzy.
Jaxom byl zdenerwowany jak nigdy przedtem. Ale jako Lord Ruathy musial rozmawiac z ludzmi uprzejmie i grzecznie, nawet jezeli nie zgadzali sie z jego decyzja i glosno wyrazali swoje pretensje do skazancow. Najbardziej podziwial Lordow, ktorzy zachowywali milczenie.
Asgenar i Toronas odjechali, zeby pomoc mlodemu Sousmalowi w Bitrze. W drodze powrotnej do Cove, D’ram i Robinton zostawili Lytola w Neracie. Mial powiadomic Ciparisa, ktory przedtem pracowal jako zarzadca Begamona, o jego nowej randze.
Brand i podlegli mu zarzadcy zajeci byli organizowaniem powrotnej podrozy gosci i sprzataniem Warowni po Zgromadzeniu i sadzie. Upewniali sie, ze wszyscy maja dosc zapasow na droge, a takze zlecali pilnowanie sluzby podczas sprzatania i naprawiania szkod wyrzadzonych przez wielkie tlumy.
Jaxom z prawdziwa radoscia przyjal wiadomosc o tym, ze Sharra ma propozycje pracy, chociaz, rozdarta miedzy roznorodnymi obowiazkami, jednak zaproponowala, ze z nim zostanie.
— Chca, zebys wrocila do laboratorium na „Yokohamie”? — zapytal.
— Tak. Potrzebuja tam i Oldive’a i mnie.
Uscisnal ja i pocalowal, a potem skinal glowa. Do pewnego stopnia byloby mu latwiej ulozyc swoje mysli, gdyby przez jakis czas nie musial troszczyc sie rowniez o jej samopoczucie.
— Spedze jakis czas z chlopcami — powiedzial. — Nie jestem w tej chwili potrzebny na „Yokohamie” czy