rejonie bazy!.. — machnal reka z niechecia.
— Ale ktoz mogl wiedziec! — baknal Lu z poczuciem winy.
— Rzeczywiscie — Mboga w zadumie potarl podbrodek. — Popelnilismy wiele bledow. Lecz mam nadzieje, ze oni nas zrozumieli. Sa wystarczajaco cywilizowani, zeby nam wybaczyc,
— Alez jaka tu cywilizacja! — zawolal Fokin. — Gdzie maszyny?
Gdzie narzedzia pracy? Gdzie sa wreszcie miasta?
— Milczalbys lepiej, Borys — rzekl Popow. — Maszyny, miasta…
Choc teraz wreszcie przejrzyj na oczy! Czy my umiemy latac na ptakach?
Czy sa u nas miodonosne monstra, ktore na dodatek dostarczaja miesa z zywego ciala? Czy dawno zostal u nas zlikwidowany ostatni komar? A ty mowisz: maszyny…
— Biologiczna cywilizacja — powiedzial Mboga.
— Jak? — spytal Fokin.
— Biologiczna cywilizacja. Nie maszynowa, lecz biologiczna. Selekcja, genetyka, tresura. Ktoz to wie, jakie sily udalo im sie ujarzmic? I kto powie, czyja cywilizacja stoi wyzej?
— Wyobrazasz sobie, Boria? — wtracila Tania, — Tresowane bakterie!
I, oczywiscie, tego miasta oni nie zbudowali, tylko je wyhodowali…
Magazyny… Spichlerze… A my chcielismy ciac sciane…
Fokin wsciekle skubal wasy.
— A odchodzimy stad tylko dlatego — oswiadczyl Popow posepnie — ze nikt z nas nie ma prawa wziac na siebie odpowiedzialnosci za nawiazanie pierwszego kontaktu. „Ach, jaka szkoda stad odchodzic — myslal. — Strasznie mi zal. Nie chce odchodzic. Pragne ich odszukac. Pomowic z nimi, obejrzec, jacy oni sa. Przeciez to cala ludzkosc! Nie jakies tam jaszczury, pozbawione mozgu, nie jakies tam slimaki, ale ludzkosc! Caly swiat, cala historia… A czy u was byly wojny i rewolucje? A co u was bylo na poczatku: para czy elektrycznosc? W czym wy widzicie sens istnienia? A ile jest jezykow na Leonidzie? A czy mozna cos od was dostac do czytania? Przed nami pierwszy eksperyment historii porownawczej ludzkosci roznych swiatow… I trzeba odejsc z kwitkiem. Ach, jak trudno uznac swa porazke… Ale na Ziemi juz od 50 lat istnieje komisja, przygotowujaca nawiazanie kontaktu z innymi Istotami Myslacymi. Piecdziesiat lat studiuje sie psychologie porownawcza ryb czy mrowek i tocza sie zazarte spory, w jakim jezyku powiedziec pierwsze — „Ej!” Ale juz teraz nikt komisji nie wysmieje. Beda musieli z pewnoscia pracowac w pocie czola.
Ciekawe, czy ktos z nich przewidzial biologiczna cywilizacje? Chyba tak.
Czego oni tam jeszcze nie przewidzieli! Szczesliwcy”.
Mboga przemowil nagle:
— Jaki to jednak zdumiewajaco przenikliwy czlowiek — ten Gorbowski. On wyraznie cos przeczuwal.
— Tak — powiedziala Tania. — Az strach pomyslec, co by tu Boria nawyprawial, gdybysmy mieli bron!
— Dlaczego wlasnie ja! — oburzyl sie Fokin. — A ty? Kto chodzil nad rzeke z elektrycznym nozem?
— Wszyscy jestesmy dobrzy — westchnal Lu.
Popow spojrzal na zegarek:
— Start za dwadziescia minut. Prosze na miejsca.
Mboga zatrzymal sie w kesonie i obejrzal sie. Biala gwiazda EN-23
wzeszla juz nad zielonymi rowninami Leonidy. Pachnialo wilgotna trawa, ciepla ziemia i swiezym miodem. Nad dalekimi wzgorzami zawisly nieruchomo biale, rozwichrzone obloki.
— Tak — przemowil Mboga. — Ta planeta to cudowny twor. Czy przyroda bylaby w stanie taka stworzyc?