Uklaklem przy nim i nadal usilowalem go ratowac.

– Wiesz… – powiedzial. – Wtedy… w Bolonii… kiedy mnie pierwszy raz zobaczyles… powinienem byl cie zabic… powinienem byl… sprzedac kose… temu… hiszpanskiemu… szoferowi…

– Tak – przyznalem. – Powinienes byl to zrobic.

Poslal mi jeszcze jedno posepne, zlowrogie spojrzenie, dajac do zrozumienia, ze nie akceptuje porazki i nie zamierza zrejterowac. Ten czlowiek nie poddawal sie do samego konca. Przygladalem mu sie w milczeniu, a w moim sercu, nie wiedziec czemu, pojawil sie nagle smutek i zal. Obserwowalem go, az jego oczy staly sie szkliste, a potem zmetnialy zupelnie i choc wciaz byly otwarte, to nie widzialy juz niczego.

***
Вы читаете Zagrozenie
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату