Rodzicow obudzil wrzask dziecka, wpadli do sypialni i pies ich tez zaatakowal. Ojciec musial go ogluszyc kijem bejsbolowym.

– Od tamtej pory robilo sie coraz gorzej. Tamtej nocy, nastepnej. – Cal wzial gleboki oddech. – Potem nie zawsze czekal, az zapadnie noc. Nie zawsze.

– W tym jest pewien schemat – powiedziala cicho Quinn i podniosla wzrok, bo glos Cala przerwal jej tok myslenia.

– Jaki? Poza tym, ze normalni ludzie staja sie agresywni i zachowuja jak szalency?

– Widzielismy, co stalo sie z Kluskiem. Wlasnie opowiedziales nam o innym domowym zwierzaku. Powiedzie liscie, ze pierwszy incydent, ktorego byliscie swiadkami, dotyczyl mezczyzny po kilku piwach. Pewnie poziom alko holu w jego krwi znacznie przekraczal dopuszczalna prawem norme, co oznacza, ze byl oslabiony. Po takim piciu umysl nie funkcjonuje zbyt sprawnie. Czlowiek staje sie bardziej podatny.

– Guthriego latwiej bylo zainfekowac, bo byl pijany?

– Fox usiadl. – To ma sens.

– Chlopak, ktory zgwalcil swoja dziewczyne, a potem rozbil sie na drzewie, nic nie pil. – Gage potrzasnal glowa. – Wiec jak pasuje do wzoru?

– Podniecenie seksualne i napiecie takze oslabiaja umysl.

– Quinn postukala olowkiem w notes. – A nastoletni chlopiec pod wplywem takich emocji jest bardziej niz podatny.

– To wazny argument. – Cal przeczesal palcami wlosy. Dlaczego sami na to nie wpadli? – Martwe kruki. Tamtego roku, w poranek naszych urodzin na glownej ulicy lezalo z tuzin martwych krukow. I bylo kilka zbitych okien, w ktore wlecialy. Zawsze sadzilismy, ze to tez jego sprawka, ale nikt nie ucierpial.

– Czy zawsze zaczyna sie w ten sam sposob? – zapytala Layla. – Pamietacie?

– Pierwszym wydarzeniem, jakie pamietam z nastepnego razu bylo to, jak Myers znalazl w basenie utopionego psa sasiada. I jeszcze jakas kobieta zostawila niemowle zamkniete w samochodzie, poszla do salonu pieknosci, zeby zrobic sobie manikiur i tak dalej. To byly lata dziewiecdziesiate – dodal Fox. – Ktos uslyszal placz dziecka i wezwal policje. Wyciagneli malego, ale kiedy poszli po matke, kobieta powiedziala, ze nie ma dziecka. W ogole nie wiedziala, o czym mowia. Okazalo sie, ze nie spala od dwoch nocy, bo dzieciak mial kolke.

– „Brak snu” – zapisala Quinn.

– Ale wiedzielismy, ze to znowu sie zaczyna – powiedzial wolno Cal – wiedzielismy na pewno, kiedy w wieczor naszych siedemnastych urodzin Lisa Hodges wyszla z baru na Main, rozebrala sie do naga i zaczela strzelac do przejezdzajacych samochodow z dwudziestki dwojki, ktora miala w torebce.

– Siedzielismy w jednym z tych aut – kontynuowal Gage. – Dobrze dla wszystkich, ze miala fatalnego cela.

– Trafila cie w ramie – przypomnial mu Fox.

– Postrzelila cie? Gage usmiechnal sie swobodnie do Cybil.

– Zadrasnela, a nasze rany szybko sie goja. Udalo nam sie zabrac jej bron, zanim trafila kogokolwiek innego albo nim przejechal ja samochod, gdy tak stala gola jak ja Pan Bog stworzyl na srodku ulicy. Potem zaproponowala, ze zrobi nam laske. Plotka glosila, ze byla niezla, ale nie mielismy nastroju, zeby sie dowiedziec.

– No dobrze, od wzoru do teorii. – Quinn wstala. – Sila, ktora bedziemy nazywac Twisse, bo lepiej nadac jej jakies imie, potrzebuje energii. Wszyscy zostalismy z niej stworzeni, a on jej potrzebuje, zeby sie materializowac, dzialac. Dent nie moze go juz kontrolowac, wiec Twisse szuka najpierw najlatwiej dostepnych zrodel. Ptaki i zwierzeta, ludzie, ktorzy sa najbardziej bezbronni. Im staje sie silniejszy, tym z trudniej dostepnych zrodel moze czerpac.

– Chyba nie uda sie go powstrzymac, eliminujac wszystkie zwierzeta – zaczal Gage – ani kladac embargo na alkohol i seks czy kazac ludziom regularnie sypiac.

– Wielka szkoda – odgryzla sie Cybil. – To by moglo nam dac troche czasu. Mow dalej, Q.

– Nastepne pytanie brzmi: w jaki sposob Twisse generuje energie, ktorej potrzebuje?

– Strach, nienawisc, przemoc. – Cal skinal glowa. – To wiemy. Nie odetniemy mu dostawy, bo nie mozna zablokowac w ludziach tych emocji. Po prostu istnieja.

– Tak jak ich przeciwienstwa, wiec mozemy postawic hipoteze, ze to one stanowia bron przeciwko demonowi. Z czasem staliscie sie silniejsi, on takze. Moze teraz potrafi magazynowac energie w czasie uspienia?

– Dlatego za kazdym nastepnym razem moze zaczac wczesniej i z wieksza sila – dokonczyl Cal. – To ma sens.

– Teraz takze korzysta z tych zapasow – wtracila Layla – bo nie chce, zeby cala nasza szostka stawila mu czolo. Probuje rozdzielic nas przed lipcem.

– Musi byc rozczarowany. – Cybil upila lyk wina z kieliszka, ktory trzymala w dloni przez cala dyskusje. – Wiedza to potega i tak dalej i dobrze, ze mamy teorie oparte na logice i nowe obszary do zbadania, ale musimy cos zrobic. Potrzebujemy strategii. Ma pan jakies pomysly, Panie Strategu?

Fox wyszczerzyl zeby w usmiechu.

– Tak. Proponuje, zebysmy poszli na polane, jak tylko snieg troche stopnieje. Pojdziemy do Kamienia Pogan wszyscy razem. I rzucimy wyzwanie sukinsynowi.

W teorii brzmialo dobrze. Jednak wedlug Cala sprawa wygladala zupelnie inaczej, jesli dodac czynnik ludzki. Jesli dodac Quinn. Zabral ja juz raz na polane i odlecial, zostawiajac dziewczyne sama i bezbronna.

A wtedy jej nie kochal.

Wiedzial, ze nie mieli wyboru, ze gra toczyla sie o wyzsza stawke, ale mysl, ze mialby celowo narazic Quinn na niebezpieczenstwo, specjalnie wystawic na dzialanie zla, nie dawala mu spac.

Snul sie po domu, sprawdzal zamki, wypatrywal przez okno najmniejszego znaku obecnosci tego, ktory ich przesladowal. Wyszedl ksiezyc i snieg lsnil na niebiesko w jego poswiacie. Jutro beda mogli zrobic sciezke, pomyslal, i odkopac samochody. Za dzien lub dwa wroca do tego, co uchodzilo za normalnosc.

Wiedzial, ze jesli poprosi Quinn, zeby zostala, odpowie mu, ze nie moze zostawic Layli i Cybil. Juz wiedzial, ze bedzie musial pozwolic jej odejsc.

Nie mogl jej chronic w kazdej minucie, a gdyby probowal, zadusiliby sie nawzajem.

Przechodzac przez salon, zauwazyl zapalone swiatlo w kuchni. Wrocil, zeby je wylaczyc i sprawdzic zamki.

Przy blacie siedzial Gage i nad kubkiem parujacej czarnej kawy stawial pasjansa.

– Facet, ktory pije czarna kawe o pierwszej w nocy, nie zmruzy oka do rana.

– Kawa nigdy nie przeszkadza mi zasnac. – Gage odwrocil karte. – Jesli chce spac, to spie, sam wiesz. A jaka jest twoja wymowka?

– Mysle, ze wyprawa do lasu bedzie dluga i trudna, nawet jesli odczekalibysmy z miesiac. Co chyba powinnismy zrobic.

– Nie. Czerwona szostka na czarna siodemke. Probujesz znalezc sposob, zebysmy poszli tam bez Quinn. Tak naprawde bez zadnej z nich, ale szczegolnie bez blondyneczki.

– Mowilem ci, co sie stalo, kiedy bylismy tam ostatnio.

– I wrocila na wlasnych seksownych nogach. Walet trefl na krolowa kier. Nie martwie sie o nia. Martwie sie o ciebie.

Cal wyprostowal plecy.

– Czy kiedykolwiek sobie nie poradzilem?

– Dotychczas nie. Ale wpadles po uszy, Hawkins. Nie widzisz swiata poza blondyneczka i jak cie znam, twoim pierwszym odruchem bedzie chronienie jej tylka, jesli cokolwiek sie wydarzy.

– A nie powinno tak byc? – Nie mial ochoty na te cholerna kawe, ale nalal sobie troche, skoro i tak nie sadzil, zeby mogl zasnac. – A dlaczego mialoby byc inaczej?

– Zaloze sie, ze twoja blondi potrafi sobie radzic. Co nie oznacza, ze nie masz racji, Cal. Mysle, ze gdybym czul do kobiety to, co ty czujesz do niej, nie chcialbym wystawiac jej na probe. Problem polega na tym, ze bedziesz musial.

– Nigdy nie chcialem czuc sie w ten sposob – powiedzial Cal po chwili. – Miedzy innymi dlatego. Dobrze nam razem, Gage.

– Sam to widze. Nie wiem, co widzi w takim palancie jak ty, ale zalezy jej na tobie.

– Mogloby byc jeszcze lepiej. Czuje, ze moglibysmy razem stworzyc cos dobrego i trwalego. Gdybysmy dostali

Вы читаете Bracia Krwi
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату
×