– Musze zaczerpnac swiezego powietrza, Harry.
– Wyrwij sie stad na pare godzin. Dobrze ci to zrobi.
– Przejde sie, moze zjem lunch.
– Masz ochote na towarzystwo?
– Nie, dzieki.
Lodowata mzawka, niczym dym z pobliskiego pola bitwy, unosila sie nad Westminsterem, kiedy Vicary spacerowal wzdluz brzegow Tamizy. Znad rzeki dal przenikliwy zimny wiatr, szarpal zniszczonymi tymczasowymi znakami drogowymi, gwizdal wsrod polamanych belek stropowych i cegiel, jedynych pozostalosci po niegdys imponujacych budynkach. Vicary z rekami w kieszeniach plaszcza, ze spuszczona glowa szedl szybkim, mechanicznym krokiem, utykajac na chora noge. Z wyrazu jego twarzy mijajacy go przechodzien wydedukowalby, ze albo sie spoznil na jakies wazne spotkanie, albo ucieka po jakiejs niemilej rozmowie.
Abwehra miala wprost niezliczone sposoby przemycania agentow do Anglii. Wielu przyplywalo na wyspe w lodkach wysylanych z okretow podwodnych. Wlasnie przeczytal stare raporty z aresztowania podwojnych agentow o pseudonimach Mutt i Jeff; wyladowali na brzegu z hydroplanu Arado tuz przy wiosce MacDuff w zatoce Moray, ktorej mieszkancy zyli z polowu sledzi. Juz poprosil straz przybrzezna i marynarke krolewska o szczegolna uwage. Ale brytyjska linia brzegowa liczy sobie tysiace kilometrow, nie sposob calej jej strzec. Prawdopodobienstwo schwytania szpiega na mrocznej plazy jest nikle.
Abwehra zrzucala tez szpiegow z samolotow. Nie da sie dopilnowac kazdego centymetra kwadratowego nieba, ale Vicary uczulil RAF, by szczegolna uwage zwracano na pojedyncze samoloty.
Abwehra wysylala agentow do Wandii i Ulsteru. Stamtad dostawali sie do Anglii promem. Vicary zwrocil sie z prosba do pracownikow linii promowych w Liverpoolu, by rozgladali sie za podejrzanymi pasazerami, ludzmi nie zaznajomionymi z rutyna podrozy na promie, majacych klopoty z jezykiem albo poslugiwaniem sie gotowka. Nie mogl im dac rysopisu, gdyz sam nim nie dysponowal.
Zglodnial od szybkiego marszu i z zimna. Wszedl do pubu w poblizu Victoria Station i zamowil zapiekanke warzywna i male piwo.
„Musisz zmienic swe serce w kamien'.
Niestety, to zrobil juz dawno temu. Helen. Byla sliczna rozpieszczona corka bogatego przemyslowca, a on, wbrew glosowi rozsadku, zakochal sie w niej nieprzytomnie. Zwiazek zostal skazany na rozpad tego samego dnia, kiedy pierwszy raz sie kochali. W niepojety sposob ojciec Helen prawidlowo zinterpretowal symptomy: to, jak Helen i Alfred trzymali sie za rece w drodze znad jeziora, pieszczota, z jaka corka muskala juz rzedniejace wlosy Vicary'ego. Tego wieczoru ojciec wezwal corke na pogawedke w cztery oczy. Nie pozwoli jej wyjsc za syna posledniego urzednika bankowego, ktory studiuje dzieki stypendium, nie ma mowy. Nakazal jej natychmiast i dyskretnie zerwac z ukochanym, co tez uczynila. Po prostu juz taka byla. Vicary nigdy jej za to nie winil i nadal ja kochal. Ale tamtego dnia cos w nim umarlo. Chyba ufnosc. Sam byl ciekaw, czy kiedykolwiek ja odzyska.
„To, zeby jeden czlowiek wojne wygral, jest praktycznie niemozliwe'. Niech licho porwie starego, ze mi to wrzucil na glowe.
Przy stoliku stanela kelnerka.
– Az takie zle, kochaniutki? – wskazala broda na jego porcje.
Vicary podazyl wzrokiem za jej spojrzeniem. Marchewka i ziemniaki lezaly na obrzezu talerza, a on bezmyslnie wodzil czubkiem noza po gestym sosie. Uwazniej przyjrzal sie posilkowi i spostrzegl, ze naszkicowal w burej mazi mape Anglii.
Gdzie ten cholerny szpieg wyladuje? – pomyslal.
– Bylo pyszne – odparl grzecznie, oddajac talerz. – Chyba jednak nie bylem az tak glodny.
Wyszedl, podniosl kolnierz plaszcza i ruszyl w strone biura.
„Jest bardzo mozliwe, ze jeden czlowiek ja przegra'.
Zwiedle liscie szelescily mu pod nogami, kiedy szybkim krokiem przemierzal Bridcage Walk. Ostatnie promienie dnia znikaly bez walki. W zapadajacym zmierzchu widzial grube zaslony, zamykajace sie niczym powieki w oknach domow naprzeciwko parku St James' s. Wyobrazil sobie Helen, ktora stoi w jednym z nich i patrzy, jak on energicznie sunie chodnikiem. Przez chwile w marzeniach widzial, jak rozwiazuje sprawe, aresztuje szpiegow i wygrywa wojne, w ten sposob udowadniajac, ze jest godny Helen, a ona z powrotem go przyjmuje.
„Nie badz tym czlowiekiem'.
I jeszcze cos Churchill powiedzial: narzekal na bezustanny deszcz. Premier, ukryty w swej bezpiecznej podziemnej twierdzy, narzeka na pogode… Nie pokazujac przepustki, Vicary minal straznika pilnujacego wejscia do budynku MI- 5 i wkrotce znalazl sie w swoim gabinecie.
– I jak, natchnelo cie? – spytal go Harry, ledwie wszedl.
– Moze. Gdybys musial blyskawicznie umiescic szpiega w kraju, z ktorej strony bys to zrobil?
– Chyba od wschodu: Kent, wschodnia Anglia, a nawet wschodnia Szkocja.
– Identycznie jak ja.
– Wiec?
– Gdybys musial szybko przeprowadzic akcje, jaki srodek transportu bys wybral?
– To zalezy.
– Szybko, Harry!
– Mysle, ze wybralbym samolot.
– A dlaczego nie okret podwodny? Zeby szpieg doplynal do brzegu tratwa?
– Bo w krotkim czasie latwiej zorganizowac maly samolot niz cenny okret podwodny.
– Wlasnie, Harry. A czego potrzeba, zeby zrzucic szpiega do Anglii z samolotu?
– Przede wszystkim przyzwoitej pogody.
– I znowu trafione, Harry.
Vicary zlapal sluchawke i czekal, az odezwie sie centrala.
– Tu Vicary. Polacz mnie ze sluzba meteorologiczna RAF- u. Natychmiast.
Po chwili telefon odebrala mloda kobieta.
– Slucham.
– Mowi Vicary z Ministerstwa Wojny. Potrzebuje informacji na temat pogody.
– Paskudnie sie zrobilo, prawda?
– Tak, tak – niecierpliwie przyznal Vicary. – A kiedy sie przejasni na wschodzie?
– Spodziewamy sie, ze te masy powietrza przesuna sie znad wybrzeza jutro po poludniu.
– I niebo sie przejasni?
– Bedzie czyste jak lza.
– Cholera!
– Ale nie na dlugo. Szykuje sie nastepny front i szybko przesuwa sie nad krajem w kierunku poludniowo- wschodnim.
– Jak szybko?
– Trudno powiedziec. Pewnie przyjdzie po jakichs dwunastu, osiemnastu godzinach od rozpogodzenia.
– A potem?
– Przez nastepny tydzien caly kraj bedzie tonal w chmurach, bez przerwy opady sniegu lub deszczu.
– Dziekuje.
Vicary odlozyl sluchawke i popatrzyl na Harry'ego.
– Jesli nasza teoria sie sprawdzi, nasz agent jutro w nocy bedzie probowal zeskoczyc na teren Wielkiej Brytanii.
Rozdzial trzynasty