Skarcil sie za takie myslenie. Przeciez Snape nie jest jakims nadprzyrodzonym tworem. On jestczlowiekiem. Zbyt czesto, patrzac na niego, mialo sie wrazenie, ze jest kims w rodzaju mrocznego demona. Ale to nie byla prawda. Harry przekonal sie o tym dobitnie, podczas tych kilku chwil sam na sam...

Poczul sie nieswojo, widzac intensywne spojrzenie, ktore wbijal w niego mezczyzna. Zobaczyl, jak Mistrz Eliksirow rusza w jego strone. Jezeli do tej pory Gryfonowi udawalo sie zachowac spokoj, to w tym momencie serce podskoczylo mu niemal do gardla, a krew rozpalila zyly. Zaczal sie cofac, ale kiedy poczul za plecami polke z ksiazkami uswiadomil sobie, ze nie ma dla niego drogi ucieczki. Swidrujace spojrzenie czarnych oczu wciskalo go w mebel, a umysl zalala wzburzona fala przerazenia.

Snape byl juz przy nim. Harry poczul gorzkawo-slodki zapach eliksirow. Nogi ugiely sie pod nim. Mistrz Eliksirow naparl na niego, przygniatajac do polek i...

...wyciagnal reke po jedna ze stojacych na nich ksiazek.

Spojrzal na okladke, po czym westchnal teatralnie i odlozyl ja na miejsce.

- Och, to nie ta...

Harry stal, uwieziony pomiedzy polkami a chlodnym cialem Mistrza Eliksirow i powoli odzyskiwal rownowage psychiczna. Jego zoladek powracal na swoje miejsce, ale serce nadal bilo jak oszalale. Kiedy Snape siegnal po nastepna ksiazke, zawroty glowy tylko przybraly na sile.

Byl tak blisko...

Harry pomyslal, ze to zagranie bylo tak wyrachowane, iz tylko Snape mogl je wymyslic. Sadzac po reakcjach swojego ciala, udalo mu sie ono znakomicie. Doskonale wiedzial, jak na niego dzialal i postanowil swoja moc wykorzystac. Robil wszystko, zeby Harry poddal sie i zaczal go o to prosic. Bliskosc odzianego w czern, szczuplego ciala mezczyzny, podzialala. Harry poczul, ze robi sie twardy i nic nie moze na to poradzic. Swiadomosc tego przerazila go bardziej, niz perspektywa staniecia oko w kiel ze stadem Krakwatow Jadowitych.

'Nie! Tylko nie to!' - krzyczal w myslach, rozkazujac cialu, zeby sie uspokoilo. Wiedzial jednak, ze to niemozliwe. Nie, kiedy Snape byl tak blisko...

'Jeszcze troche, a on sie zorientuje...' - Harry probowal przesunac biodra, ale nie byl w stanie sie poruszyc. Snape przysunal sie jeszcze blizej, a chlopak wciagnal gwaltownie powietrze, czujac, jak jego erekcja ociera sie o udo mezczyzny.

- Chyba znalazlem - oczy Mistrza Eliksirow rozblysly, a w glosie pojawila sie nuta zlosliwej satysfakcji. Harry zapragnal zapasc sie pod ziemie. Snape odsunal sie od niego i podal mu ksiazke. - Masz pietnascie minut, zeby sie przygotowac - rzekl. - Potem zadam ci pytania, na ktore miales odpowiedziec na tescie.

Harry staral sie nie okazywac, jak ciezko przychodzi mu oddychanie. Pokiwal glowa i wzial ksiazke. Na ulamek sekundy chlodne palce Mistrza Eliksirow musnely jego dlon i sprawily, ze na moment caly zesztywnial i zabraklo mu tchu. Snape zdawal sie tego nie zauwazyc, ale Harry doskonale wiedzial, ze zrobil to specjalnie. Ze wszystko robil specjalnie...

- Siadaj - Mistrz Eliksirow wskazal na mniejszy fotel, a sam podszedl do polki, na ktorej podgrzewala sie herbata. Harry spojrzal na trzymana w rekach ksiazke: 'Najpopularniejsze eliksiry milosne i sposoby ich przygotowania'.

Nie mogl uwierzyc, ze Snape nadal chcial go tym meczyc. Czy on sie nigdy nie podda? Harry postanowil, ze nie da mu sie zlamac. Snape moze knuc intrygi, uwodzic go i robic tysiace innych rzeczy, ale nigdy nie zmusi go, zeby odpowiedzial na te pytania. A jezeli nie odpowie, to bedzie musial go oblac.

Poczucie wygranej zagoscilo w jego umysle i sprawilo, ze rozluznil sie troche. Usiadl w fotelu i

Вы читаете Desiderium Intimum
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату