Harry'ego zmrozil strach, kiedy patrzyl na nabrzmialego, sterczacego w jego kierunku penisa Mistrza Eliksirow, wylaniajacego sie spod czarnych szat.

Bezgraniczne zdumienie odebralo mu mowe i zdolnosc myslenia. Jego oczy powedrowaly w gore, pragnac wyczytac z twarzy Snape'a jakas odpowiedz i - ku swemu przerazeniu - znalazl ja.

Czarne, plonace oczy wwiercaly sie w Harry'ego, a ciemne brwi uniosly sie w gore, jakby podswiadomie przekazujac Gryfonowi wiadomosc: 'Na co czekasz?'

Chlopak poczul, ze oblewa go fala goracego wstydu. Spojrzal ponownie na zaczerwieniony organ Snape'a i zagryzl warge, starajac sie stlumic narastajaca w nim panike.

Czy naprawde Mistrz Eliksirow chcial, zeby Harry TO zrobil??

Gryfon widzial zarys ciemnych wlosow otaczajacych meskosc Snape'a. Jego oczy starannie badaly kazdy fragment i chlonely zachlannie widok, utrwalajac go w pamieci. Ku zaskoczeniu Harry'ego, spod otulajacego go plaszcza strachu zaczelo przeblyskiwac pozadanie, ktore objawilo sie w jego chorobliwie blyszczacych oczach.

Walczac ze spalajacym jego cialo wstydem i strachem, przelknal sline, a jego reka powedrowala w gore i palce owinely sie wokol twardego jak kamien czlonka Snape'a. Jego dlon wydala mu sie bardzo mala w porownaniu z wielkoscia erekcji Mistrza Eliksirow, ktora trzymal w reku. Pomyslal przez chwile, ze aby objac ja cala od jader az po czubek, potrzebowalby trzech dloni. Mysl ta sprawila, ze zakrecilo mu sie w glowie.

Harry badal dokladnie wzrokiem czerwony, gladki czubek penisa i cienkie, nabrzmiale zyly ciagnace sie wzdluz trzonu. Wyczuwal pod dlonia pulsujaca krew, ktora rozgrzewala masywny organ.

'Jaki cieply' - przemknelo przez mysl Harry'ego majacego w pamieci chlod przyciskajacego sie do niego ciala Snape'a i dotykajacych go zimnych palcow.

Nagle zapragnal skosztowac tego ciepla. Dzialajac instynktownie, otworzyl usta i jezykiem przesunal po czubku, zostawiajac na nim mokry, blyszczacy slad. Zafascynowany dostrzegl, ze czlonek drgnal pod jego dotykiem, a z ust Mistrza Eliksirow uslyszal cichy, stlumiony jek.

Usmiechnal sie do siebie z zadowoleniem.

Penis Snape'a smakowal nieco gorzko i slono jednoczesnie, byl cieply i przyjemny w dotyku. Jezyk Harry'ego ponownie dotknal czubka i dokladnie go obmyl, jednak tym razem z ust mezczyzny nie wydobyl sie zaden dzwiek.

Umysl Gryfona - zamglony wstydem, strachem i pozadaniem - zarejestrowal to i przez chwile pojawila sie w nim mysl, ze musi sie bardziej postarac, gdyz tak bardzo chcial zostac ponownie nagrodzony tym cudownych dzwiekiem.

Harry nigdy tego nie robil, ale prowadzil go instynkt nieokielznanego pragnienia, ktory byl silniejszy od kazdego innego uczucia. Zaslepiony zadza zaczal wodzic jezykiem po twardym, nabrzmialym penisie od czubka, przez trzon, az po miekkie jadra i z powrotem. Smakowal go kazdym pociagnieciem jezyka i zatracal sie w doznaniach. Przez jego zamglony umysl przedzieral sie przyspieszony oddech Snape'a, ktoremu najwyrazniej podobaly sie zabiegi Harry'ego.

Dusza chlopaka byla pograzona w agonii upojenia, wchlaniajac Snape'a kazdym zmyslem. W nozdrzach czul ostry, piekacy zapach, ktory dopelnial jego odczuc.

Nagle Gryfon poczul palce wplatajace sie w jego wlosy. Zaskomlal cicho, kiedy Snape cofnal biodra, ale juz w chwile pozniej Harry'ego przeszyl druzgoczacy promien zrozumienia. Mistrz Eliksirow skierowal czlonek wprost w usta Gryfona.

'Jak mam wziac w usta cos tak ogromnego?' - przebieglo przez glowe chlopaka, zanim mezczyzna nakierowal i pchnal.

Вы читаете Desiderium Intimum
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату