Czula, ze sie rumieni, ale nie chciala, by to zauwazyli, wiec obrocila sie na piecie, udajac, ze z zainteresowaniem oglada salon. Wszystko w nim bylo drogie, ale nieciekawe: wieza stereo, szara kanapa, duzy telewizor, bialy dywan. Na podlodze poniewieraly sie plastikowy kubek, kubelek z KFC, puste opakowanie po platkach sniadaniowych. Nie dosc, ze glupi, to balaganiarz. Na szczescie nie jest to cecha dziedziczna, wiec jej nie obchodzi.
Przerzucil kij golfowy z jednej reki do drugiej.
– Wiecie co, chlopaki? Ludzie w kolko wymieniaja prezenty. Moze wymienie ja na porzadny obiad?
Nie moze tego zrobic! Nie znajdzie rownie idealnego kandydata na ojca.
– Cholera, Bomber, ona jest drozsza niz najlepszy obiad!
Zaintrygowalo ja, ile kosztuje. Junior juz wczesniej dal jej zwitek banknotow, ktore schowala nie liczac. Jutro z samego rana wplaci wszystko na cel dobroczynny.
Oproznil szklanke.
– Doceniam wasze starania, ale dzisiaj nie mam ochoty na dziwke.
Wpadla w zlosc. Jak smie tak o niej mowic! Czasami zawodzily ja uczucia, ale nie umysl, i teraz zdrowy rozsadek podpowiadal, ze musi cos zrobic. Nie moze tak latwo zrezygnowac. Jest doskonaly. Musi go przekonac, ze warto sprobowac. Owszem, fizycznie jest przerazajacy i pewnie nie bedzie delikatnym kochankiem, ale kilka minut szarpaniny to nic strasznego. Zreszta czy nie wybrala go wlasnie dlatego, ze stanowil jej przeciwienstwo pod kazdym wzgledem?
– No, dalej, Bomber – zachecal Willie. – Jest niezla. Staje mi od samego patrzenia na nia.
– Wiec ja wez. – Bonner skinal glowa w strone korytarza. – Wiesz, gdzie jest sypialnia.
– Nie!
Wszyscy patrzyli na nia.
Powtarzala sobie, ze to tylko glupi pilkarz. Tabletki dodawaly jej odwagi. Musi go przechytrzyc i tyle.
Nie jestem zabawka, ktora mozna przekazywac z rak do rak. Pracuje na zlecenie imienne, w tym wypadku dla pana Bonnera. – Unikajac jego wzroku, skupila sie na pozostalych. – Panowie, zostawcie nas samych.
– Dobry pomysl – stwierdzil Melvin. – Chodzcie, chlopaki.
Nie musial ich dlugo namawiac. Rzucili sie do drzwi zaskakujaco szybko, biorac pod uwage ich potezna budowe. Melvin odwrocil sie w progu.
– Rozyczko, nie zawiedz nas. Masz zrobic wszystko, czego zechce, jasne? Wszystko.
Przelknela sline i skinela glowa. Chwile pozniej drzwi zamknely sie glosno.
Ona i mezczyzna zwany Bomberem zostali sami.
Rozdzial trzeci
Jane obserwowala, jak pilkarz dolewa sobie whisky z butelki stojacej na stole. Unoszac szklanke do ust, przygladal sie jej jasnymi oczami, a spojrzenie mial tak grozne, ze juz sam jego wzrok by wystarczyl, by spalic zyzne okolice na popiol.
Musi cos wymyslic, zeby go uwiesc, ale co? Najprosciej byloby sie rozebrac, ale jej drobne piersi nie zasluguja raczej na miano modelowych, wiec takie postepowanie mogloby przyniesc wrecz odwrotny skutek. Zreszta nic dziwnego, ze nie wydawala jej sie atrakcyjna wizja striptizu na oczach nieznajomego, w jasno oswietlonym pokoju, przy oknie na cala sciane. Ilekroc dochodzila w myslach do scen bez ubrania, wyobrazala sobie, ze bedzie ciemno.
– Wlasciwie rownie dobrze mozesz wyjsc z nimi, Rozyczko. Chyba ci juz powiedzialem, ze nigdy nie poszlem z dziwka?
Fatalna gramatyka wzniecila w niej nowy zapal. Z kazdym bledem, ktory popelnial, iloraz inteligencji nienarodzonego dziecka obnizal sie o kilka punktow.
Grala na zwloke.
– Moim zdaniem nie nalezy bezmyslnie szufladkowac ludzi.
– Cos takiego.
– Okazywanie komus pogardy tylko na podstawie jego pochodzenia, wyznania czy zawodu jest nieuczciwe.
– Naprawde? A mordercy?
– Mordercy nie stanowia, scisle rzecz biorac, zamknietej grupy zawodowej, wiec nie mozemy ich rozpatrywac w tych samych kategoriach. – Zdawala sobie sprawe, ze debata intelektualna nie jest najlepszym sposobem na podniecenie faceta, ale poniewaz dyskusje wychodzily jej o wiele lepiej niz uwodzenie, nie mogla oprzec sie pokusie i kontynuowala wywod: – Ameryka powstala jako kraj wolnosci wyznania i roznorodnosci etnicznej, a jednak glupie uprzedzenia stanowia glowne zrodlo problemow i konfliktow w naszym spoleczenstwie. Nie widzisz w tym ironii losu?
– Chcesz powiedziec, ze moim obowiazkiem, jako wiernego syna Wuja Sama, jest pokazac ci sufit w mojej sypialni?
Usmiechnela sie lekko, ale zaraz do niej dotarlo, ze on mowi powaznie. Wobec takiej tepoty, iloraz inteligencji przyszlego potomka spadl o kolejne kilka punktow.
Przez moment zwatpila w moralna czystosc swoich intencji – w koncu manipuluje czlowiekiem nieskonczenie glupim, ba, na dodatek pozbawionym nawet szczatkow poczucia humoru, jednak cialo wojownika przekonalo ja, ze warto nadwerezyc zasady.
– Chyba tak.
Przechylil szklanke z resztka whisky.
– No dobrze, Rozyczko. Chyba upilem sie na tyle, ze dam ci szanse, zanim pokaze ci drzwi. Do roboty.
– Slucham?
– Pokaz towar.
– Towar?
– Cialo. Sztuczki. Od dawna jestes dziwka?
– Od… szczerze mowiac, jestes moim pierwszym klientem.
– Pierwszym klientem?
– Nie obawiaj sie, przeszlam doskonale szkolenie.
Zacisnal usta w waska linie. Przypomnialo jej sie, ze nie lubi prostytutek. To tylko komplikowalo jej i bez tego trudna sytuacje. Ilekroc o tym wspominala, Jodie zbywala to wzruszeniem ramion i stwierdzeniem, ze koledzy i tak go upija, wiec bedzie mu wszystko jedno. Tymczasem, choc widziala, ze ostro popija, wcale nie byl pijany.
Znowu bedzie musiala sklamac. Byc moze za sprawa niebieskich tabletek wydawalo jej sie, ze ma wszystko pod kontrola. Klamstwo wcale nie jest takie trudne. Trzeba po prostu wymyslic nowa postac, nowa tozsamosc, dodac kilka pikantnych szczegolow, opowiadac pewnym glosem i caly czas patrzec w oczy.
– Najwyrazniej jest pan przedstawicielem starej szkoly, panie Bonner, i wierzy pan, ze kobiety w moim zawodzie zdobywaja wyksztalcenie tylko w jeden sposob, ale to nieprawda. Ja, na przyklad, jestem wierna.
Szklanka zatrzymala sie w powietrzu.
– Jestes dziwka.
– To fakt. Ale chyba juz wspomnialam, ze jest pan moim pierwszym klientem? Dotychczas laczyly mnie intymne stosunki tylko z jednym mezczyzna, z moim swietej pamieci mezem. Jestem wdowa, bardzo mloda wdowa.
Nie wydawal sie przekonany, wiec zaczela koloryzowac:
– Moj swietej pamieci malzonek zostawil mi mase dlugow, wiec potrzebowalam pracy lepiej platnej niz posada kelnerki. Niestety, nie mam zadnego wyksztalcenia, wiec zostala mi tylko jedna droga. A potem przypomnialam sobie, jak moj maz zawsze wychwalal moje talenty… eee… intymne. Wiec bardzo prosze nie myslec, ze jestem niewykwalifikowana wylacznie dlatego, ze dotychczas mialam tylko jednego partnera.
– Moze cos mi umknelo, ale nie moge pojac, jak mozesz twierdzic, ze jestes doskonale wyszkolona, skoro, jak powiedzialas, mialas tylko jednego partnera?
Punkt dla niego. Myslala goraczkowo.
– Mialam na mysli szkoleniowe kastety wideo, ktore ogladaja wszystkie nowe pracownice mojej agencji.