Przewidujac plany waszej lordowskiej mosci, zdolalem uwiesc pokojowke lady Roweny. Dziewucha boi sie, ze pani ukarze ja za te rozwiazlosc, wiec nie nalezy obawiac sie niedyskrecji z jej strony – zakonczyl kapitan, usmiechajac sie szeroko.
– Nie masz sobie rownych, Seger – powiedzial jego pan z podziwem.
– Nie, panie – zgodzil sie Seger.
Matko Przenajswietsza! Choc sumienie ja gryzlo, Rowena pomyslala, ze nic innego nie mogla zrobic. Byla jedynie kobieta, bezbronna kobieta. Dickon i Anna byli tak daleko, a wokol szalala sniezyca. Nie miala sie do kogo zwrocic. Przeciez nie byla dziewica. Wiedziala, jak to jest, kiedy mezczyzna znajdzie sie miedzy jej nogami. Henryk byl od niej wiele lat starszy, ale dogadzal jej, i to bardzo. Wiedziala, ze Kosciol uczyl, iz jedynym powodem zblizenia miedzy mezczyzna i kobieta jest poczecie. Nie moglo byc mowy o przyjemnosci, a to bylo naprawde przyjemne i tesknila za tym.
Oczywiscie, Henryk to jedyny mezczyzna, ktorego znala tak blisko. Ciekawe, czy kazdy kocha sie inaczej? Poczula przebiegajacy po plecach dreszcz podniecenia. Zagryzla wargi. Przeciez tymi myslami zdradzala wlasne dziecko! Jakaz straszna byla kobieta, skoro miala zamiar zachowac sie nielojalnie wobec corki, i do tego z takim zadowoleniem? On byl taki przystojny. Mimo to, choc bardzo jej sie spodobal, gdyby nie dzisiejsza rozmowa nigdy nie przyjelaby go do swego loza. Nie powiedzial tego na glos, ale ona doskonale zrozumiala, o co mu chodzilo. Mial zamiar wziac Arabelle sila jeszcze przed slubem, by zaspokoic swoje wybujale potrzeby.
Mogla jedynie modlic sie i miec nadzieje, ze uda jej sie zaspokoic jego pozadanie i ostudzic zapedy w strone corki. Jakze inaczej moglaby ja obronic? Postanowila jednak nie spowiadac sie z tego ojcu Anzelmowi, dopoki Arabella nie bedzie poslubiona sir Jasperowi. Przeciez ksiadz nie zrozumie, w jakiej znalazla sie sytuacji. Pewnie tylko kazalby jej szukac ukojenia w modlitwie i surowo zbesztalby sir Jaspera. Ale on i tak nie sluchalby ksiedza i w koncu zniewolilby Arabelle, a to zabiloby jej dziecko. Nie. Postanowila w ukryciu niesc swoj krzyz. W koncu kobieta jest mocna i gietka jak trzcina. Wszystko wytrzyma.
Lona czekala, az sir Jasper i lady Rowena oddala sie, i pobiegla z powrotem do komnaty Arabelli.
– Och, Bello – westchnela glosno – jakiez spotkalo cie szczescie! To bardzo przystojny mezczyzna. Mnie pewnie przypadnie w udziale najstarszy wnuk starego Rada, ten worek kosci ze szpiczastym nosem, z ktorego zawsze cos cieknie.
– Tak, sir Jasper to piekny mezczyzna – przyznala Arabella, zapraszajac przyjaciolke, by ta usiadla na lozku. – Ale jest w nim cos takiego…
– Co? Ale z ciebie gaska! Przeciez to chodzaca doskonalosc. Nie lubie tylko tego jego kapitana Segera – oburzyla sie Lona.
– Mowisz tak tylko dlatego, bo sie boisz, ze sir Jasper odda mu posade twego ojca – odwdzieczyla jej sie Arabella.
– Nie. To najbardziej podstepny waz, jakiego znam. Widzialam go wiele razy z Elzbieta. Calowali sie. Raz nawet widzialam, jak jej zadzieral spodnice. Mimo to przy posilkach udaje, ze jej nie zna.
– Moze powinnam o tym porozmawiac z matka -zastanawiala sie glosno Arabella. – W koncu to jej sluzaca. Moze lepiej porozmawiac z sir Jasperem, bo Seger to jego czlowiek.
– To chyba nie jest dobra mysl, Bello. Moze to nic wiecej jak przytulenie i pocalunek. Chlopaki czasem tak robia z dziewczynami. Ale kiedy sir Jasper dowie sie, ze nie lubimy Segera, nie bedzie przychylnie patrzyl na mego ojca. Ciotka jest dorosla i jesli ma klopoty, na pewno zwroci sie sama do twojej matki. Nie powinnysmy sie do tego wtracac. W ogole nie powinnam byla ci o tym mowic.
– Och, Lono, przeciez jestesmy przyjaciolkami od dziecka – pocieszala ja Arabella.
– Ale za dwa lata bedziesz zona sir Jaspera, a wtedy zostaniesz lady Grey i zmienisz sie zupelnie. A ja nie. Zawsze bede tylko Lona, jedna z corek FitzWaltera.
– Bedziesz Lona, osobista sluzaca lady Arabelli, ty gasko. Bedziesz miala pozycje rowna twojej matce i ojcu i nie bedziesz musiala poslubic wnuka starego Rada, jesli nie bedziesz tego chciala. Jako moja sluzaca i przyjaciolka bedziesz mogla znalezc sobie najladniejszego chlopca w okolicy, obiecuje!
– Bylebym tylko nie musiala wyjsc za tego chudzielca – zasmiala sie Lona, a po chwili spowazniala. – Naprawde bede twoja pokojowa?
– Tak, jesli zechce – potwierdzila Arabella. – A wiesz, ze zechce.
– A ty zostaniesz zona sir Jaspera? – zapytala Lona.
– Moja kuzynka, krolowa powiedziala mi, ze piekne lico niekoniecznie oznacza, ze ktos jest dobry. Slyszalam plotki, ze podobno sir Jasper bardzo lubi kobiety. Podobno czesto sie wypuszcza na polowanie po obu stronach granicy.
Lona wytrzeszczyla blekitne oczy.
– Kto ci to powiedzial? – zapytala z niedowierzaniem.
– A to prawda?
– Nie wiem, Bello.
– Ale slyszalas plotki.
– Stare baby zawsze plotkuja, a wola plotkowac o mezczyznie niz o kobiecie. Przeciez wszyscy mezczyzni od czasu do czasu zabawiaja sie z dziewkami spod granicy.
– Mezczyzna, ktorego ja poslubie, musi byc mi wierny, Lono. Nigdym nie slyszala, by ojciec kiedykolwiek zdradzil matke. Chcialabym, by moj maz mial do mnie tyle samo szacunku.
– Jeszczes nie jest zamezna, Bello – przypomniala jej Lona. – Sir Jasper jest doroslym mezczyzna i na pewno uzywal juz zycia, nim poznal ciebie. Nie masz prawa mu tego bronic, przynajmniej do dnia slubu!
– Jesli sie dowiem, ze mnie zdradzil z inna, Lono, wezme noz i wytne mu to zdradzieckie serce z piersi – rzucila zlowrogo Arabella.
– Czy sir Jasper wie, jaki masz wybuchowy charakter? – zasmiala sie Lona. – Uwazaj, bo go wystraszysz!
Dzien uplynal szybko i nastal wieczor. W kacie przy kominku w swojej sypialni lady Rowena wyszla z balii i pozwolila sluzacej wytrzec sie do sucha. W wielkim lustrze, prezencie slubnym od zmarlego meza, patrzyla na siebie krytycznie. Ciaze nie zdeformowaly jej ciala. Zreszta, choc byla ciezarna cztery razy, urodzila dwoje dzieci. Niestety, jej synek Henryk zmarl w pierwszym roku zycia. Arabella byla juz wtedy w jej lonie. Odwrocila wzrok od lustra. Byla podla. Podla!
– Ktora suknie, milady? – zapytala Elzbieta.
– Glowa mnie boli – narzekala Rowena. – Chyba wcale dzis nie zejde na dol. Poloze sie wczesniej.
– Mam kazac Maidzie przygotowac ziola?
– Nie. Nie beda potrzebne – odparla. – Caly dzien balam sie o Arabelle, ale nic mi nie bedzie. Musze tylko troche sie przespac.
Elzbieta pomogla swojej pani wlozyc prosta koszule nocna, a potem przykryla Rowene koldra.
– Dobrej nocy, milady – powiedziala. – Wroce, kiedy zjem wieczerze.
– Nie! – Rowena omal nie krzyknela. – Nie bede cie juz dzis potrzebowala. Mozesz spac w domu, jesli chcesz, albo w sali przyjec.
– Dzieki, milady – odparla zadowolona Elzbieta. Wolny wieczor oznaczal, ze znow bedzie mogla cieszyc sie wzgledami Segera. Uklonila sie i pospiesznie wyszla z sypialni.
Ma kogos, pomyslala Rowena. Ciekawe, kto to. Niewazne. Byla najmlodsza szwagierka FitzWaltera, a ten juz na pewno zadba, by Elzbiecie nie dziala sie krzywda i zeby byla szczesliwa. Och, Henry, dlaczego mnie opusciles? Czyz nie blagalam cie tego letniego ranka, bys nie wyjezdzal, bo czulam, ze juz do mnie nie wrocisz? Nie wiem skad, ale to wiedzialam. Teraz jestem sama i musze stac sie ladacznica, by chronic wlasne dziecko. To niesprawiedliwe i nie staloby sie, gdybys byl mnie usluchal.
Rowena Neville Grey nie pamietala dobrze swoich rodzicow. Edmund Neville i Katarzyna Talbot zmarli w czasie zarazy, kiedy miala cztery latka. Zamieszkala z dziadkiem i babka ze strony ojca, ktorzy odtad ja wychowywali, ale poniewaz byli starzy, postanowili oddac ja na wychowanie do Ryszarda Neville’a, hrabiego Warwick, glowy rodu. Tak wiec Row wychowywala sie z Anna i Izabela, corkami hrabiego. Wszyscy procz Izabeli traktowali ja z czuloscia. Lady Izabela miala podly charakter i do wszystkich odnosila sie bardzo zle.
Jej wielki wuj, przez sobie wspolczesnych nazwany tworca krolow, postaral sie, by jego malo utytulowana krewna dostala dobrego meza. Mogliby ja zostawic u siebie jako sluzaca, przynajmniej poki corki nie wyszly za maz, ale postanowili, ze kiedy skonczy trzynascie lat, wyjdzie za maz za sir Henryka Greya, barona Greyfaire,