– Wzial do reki fotografie z sekcji.
– Interesujace jest to, ze nie zostala ani okaleczona, ani rozczlonkowana.
Pomijajac zmiany spowodowane rozkladem, zwloki sa raczej w dobrym stanie.
– Spojrzal na Rizzoli, szukajac u niej potwierdzenia.
– Nie ma otwartych ran – przyznala.
– Przyczyna smierci bylo uduszenie.
– Co stanowi najbardziej intymny sposob zabicia kogos.
– Intymny?
– Wyobraz sobie, ze dusisz kogos wlasnymi rekami.
Jakie to osobiste. Bezposredniosc kontaktu. Czujesz, jak ulatuje z niego zycie, w miare zaciskania rak na gardle.
Rizzoli spojrzala na niego z obrzydzeniem.
– Chryste.
– W taki sposob on mysli. To on tak czuje. Zyje w swoim swiecie, ktory my musimy poznac.
– Zucker wskazal na zdjecie Gail Veager.
– Powoduje nim pragnienie posiadania jej ciala, zywego czy martwego, absolutnego zawladniecia nim. Budzi sie w ten sposob osobiste przywiazanie do trupa. Bedzie go piescil i wykorzystywal seksualnie.
– W takim razie dlaczego sie go pozbyl? – spytal Sleeper.
– Dlaczego nie trzymal go przez siedem lat, jak krol Herod trupa swojej zony?
– Z praktycznych powodow odparl Zucker.
– Moze mieszka w bloku, gdzie zapach psujacego sie ciala moglby wzbudzic czyjas uwage. Nikt nie wytrzyma z trupem dluzej niz trzy dni.
Crowe rozesmial sie.
– Nawet trzy sekundy.
– Wiec twierdzisz, ze jego przywiazanie do trupa jest przywiazaniem kochanka – powiedziala Rizzoli.
Zucker skinal glowa.
– Musialo mu byc trudno tak po prostu zostawic ja w Stony Brook.
– Z pewnoscia.
To jakby zostac porzuconym przez kochanke. Pomyslala o tamtym miejscu w lesie. O cieniu drzew, pocetkowanym zlotymi plamami slonca. Daleko od upalu i halasu miasta.
– To nie jest smietnik – powiedziala.
– Raczej zaklete miejsce.
Wszyscy na nia spojrzeli.
– Powtorz to – rzekl Crowe.
– Detektyw Rizzoli trafila w sedno – odrzekl Zucker.
– Tamto miejsce w rezerwacie nie jest dla niego miejscem do wyrzucania cial. Sprobujcie odpowiedziec sobie na pytanie, dlaczego on ich nie grzebie? Dlaczego zostawia je na wierzchu, ryzykujac, ze zostana znalezione?
– Poniewaz je odwiedza – wyszeptala Rizzoli.
Zucker skinal glowa.
– To sa jego kochanki, jego harem. Wraca, zeby na nie patrzec, zeby ich dotknac. Moze nawet przytula sie do nich. Kiedy to robi, zbiera na ubraniu ich wlosy, ktore potem gubi w innych miejscach.
Zucker spojrzal na Rizzoli.
– Czy znaleziony wlos pochodzi z tych drugich zwlok?
Skinela glowa.
– Detektyw Korsak i ja przypuszczalismy najpierw, ze sprawca przyniosl ten wlos z miejsca pracy. Skoro juz wiemy skad sie wzial, czy jest sens wracac do watku domu pogrzebowego?
– Tak – odparl Zucker.
– Zaraz wam powiem dlaczego.
Nekrofile sa zafascynowani trupami. Balsamowanie zwlok, ubieranie, robienie makijazu i wszelkie podobne czynnosci podniecaja ich seksualnie. Wybierajac prace w domach pogrzebowych, na stanowisku fryzjera w kostnicy lub asystenta balsamisty, uzyskuja dostep do tego, co ich kreci.
– Miejcie na uwadze, ze niezidentyfikowane szczatki moga w ogole nie stanowic ofiary zbrodni. Jednym z najbardziej znanych nekrofilow byl psychotyk nazwiskiem Ed Gein, ktory na poczatku nawiedzal cmentarze. Wykopywal zwloki kobiet i zabieral je do domu. Zabijac zaczal dopiero pozniej, po to, zeby zdobywac zwloki.
– Cholera – mruknal Frost.
– Robi sie coraz przyjemniej.
– Nekrofilia jest jednym z aspektow w rozleglym wachlarzu ludzkich zachowan. Uwazamy jej adeptow za chorych lub degeneratow. Ale tacy ludzie byli wsrod nas zawsze, stanowia drobny odlamek populacji, nakrecany ta dziwna obsesja.
Czesc z nich to rzeczywiscie chorzy psychicznie, ale pozostali sa w kazdym calu normalni.
Warren Hoyt byl absolutnie normalny.
Teraz zabral glos Gabriel Dean.
W trakcie calego zebrania nie odzywal sie w ogole, wiec Rizzoli zdziwila sie, poslyszawszy jego gleboki baryton.
– Powiedziales, ze byc moze sprawca wroci do lasu, zeby odwiedzic swoj harem.
– Tak – odparl Zucker.
– Dlatego Stony Brook powinien byc caly czas pod obserwacja.
– A co bedzie, jesli odkryje, ze jego harem zniknal?
Zucker myslal przez chwile.
– Bedzie zawiedziony.
Rizzoli przeszedl dreszcz po plecach.
To sa jego kochanki. Jak reaguje mezczyzna, ktoremu ktos kradnie kochanke?
– Bedzie szalal – ciagnal Zucker.
Bedzie wsciekly, ze ktos zabral mu jego wlasnosc. Bedzie dazyl do wypelnienia luki, co spowoduje, ze znow ruszy na polowanie.
Spojrzal na Rizzoli.
– Powinno sie trzymac to w tajemnicy przed mediami, tak dlugo jak tylko sie da.
Zasadzka jest twoja najlepsza szansa na schwytanie go, bo z cala pewnoscia wroci do lasu, ale tylko wowczas, gdy bedzie mial poczucie bezpieczenstwa. Kiedy bedzie mu sie zdawalo, ze jego harem jest tam i czeka na niego.
Drzwi pokoju konferencyjnego otworzyly sie. Wszyscy sie odwrocili.
Do wnetrza zajrzal porucznik Marquette.
– Detektyw Rizzoli – powiedzial – chcialem z toba pomowic.
– W tej chwili?
– Jesli nie masz nic przeciwko temu, chodzmy do mojego pokoju.
Wszystkim przyszla do glowy podobna mysl: Rizzoli zostala wezwana na dywanik. Ona sama nie miala pojecia z jakiego powodu.