poinformowac.
– Zgadza sie. Prosze mi wierzyc, ze nie jest to dla mnie latwe. Dopiero niedawno zaznajomiono mnie ze wszystkimi aspektami sprawy pani meza.
– Lacznie ze smiercia jego zony i dzieci w Kambodzy?
– Tak.
– W takim razie prosze mowic, co ma pan do powiedzenia. McAllister po raz kolejny uniosl szczupla dlon i potarl czolo.
– Z uzyskanych przez nas informacji, potwierdzonych przez Londyn piec godzin temu, wynika, ze pani maz prawdopodobnie stal sie celem wynajetego mordercy.
– Ale to nie Szakal, prawda? – zapytal Webb, prostujac sie w fotelu.
– Nie. W kazdym razie nie dostrzegamy zadnego zwiazku.
– A co dostrzegacie? – zapytala Marie, przysuwajac sie do Dawida. – Czego sie dowiedzieliscie?
– Zabity w Koulunie oficer MI 6 mial w swoim biurze wiele dokumentow, za ktore sporo majetnych osob z Hongkongu zaplaciloby wysoka cene. Jednak jedyna teczka, ktora zniknela, byla ta z materialami dotyczacymi Treadstone-71 i Jasona Bourne'a. Wlasnie to potwierdzil nam Londyn. To tak, jakby wyslano sygnal: tego czlowieka musimy dostac.
– Ale dlaczego? – niemal wykrzyknela Marie, zaciskajac palce na dloni Dawida.
– Dlatego, ze zginal czlowiek, a ktos postanowil wyrownac rachunki – odparl spokojnie Webb.
– Wlasnie nad tym pracujemy – powiedzial McAllister, kiwajac glowa. – Udalo nam sie osiagnac pewien postep.
– Kogo zabito? – zapytal czlowiek, ktory kiedys byl Jasonem Bourne'em.
– Zanim panu odpowiem, musi pan wiedziec, ze do wszystkiego, co pan uslyszy, nasi ludzie w Hongkongu dogrzebali sie zupelnie sami. Czesciowo sa to czyste spekulacje, poniewaz nie dysponujemy zadnymi dowodami.
– Co to znaczy „zupelnie sami”? A gdzie byli Brytyjczycy, do cholery? Przeciez udostepniliscie im dokumenty Treadstone!
– Wykazali ponad wszelka watpliwosc, ze ow czlowiek zostal zamordowany w imieniu Treadstone – w panskim imieniu. W zwiazku z tym nie mieli najmniejszej ochoty zdradzac nam swoich kontaktow, dokladnie tak samo, jak my nie poinformowalibysmy ich o naszych. Nasi ludzie pracowali dwadziescia cztery godziny na dobe, sprawdzajac kazda mozliwosc. Probowali dotrzec do zrodel informacji czlowieka z MI 6, przypuszczajac, ze tam moze sie znajdowac wyjasnienie przyczyny jego smierci. Natrafili na obiecujaca plotke w Makau, ale okazalo sie, ze to tylko plotka.
– Powtarzam pytanie: Kogo zabito?
– Kobiete – odparl McAllister. – Zone miejscowego bankiera o nazwisku Yao Ming, poteznego taipana, ktorego bank stanowi jedynie drobna czastke jego bogactwa. Ma tak olbrzymi majatek, ze zostal nawet zaproszony do Pekinu w charakterze konsultanta i potencjalnego inwestora. Jest wplywowy, silny i niedostepny.
– Okolicznosci?
– Paskudne, choc dosc typowe. Jego zona, znacznie od niego mlodsza, byla kiepska aktoreczka; wystapila w kilku filmach nakreconych w miejscowych wytworniach. Co sie tyczy wiernosci, to pod tym wzgledem dorownywala norce w okresie rui, jesli pani wybaczy porownanie…
– Prosze mowic dalej – ponaglila go Marie.
– On jednak wolal za kazdym razem patrzec w inna strone, traktujac ja jak mloda, piekna ozdobe. Nalezala do miejscowej smietanki towarzyskiej, skladajacej sie z bardzo nieciekawych typow. Zycie trwalo od weekendu do weekendu: szalenczy hazard w Makau, wyscigi konne w Singapurze, palarnie opium na Peskadorach i kibicowanie odmianie rosyjskiej ruletki, kiedy dwaj ludzie siedza naprzeciw siebie po dwoch stronach stolu i strzelaja z rewolwerow naladowanych tylko jednym pociskiem. Do tego wszystkiego nalezy dodac, rzecz jasna, narkotyki. Jej ostatni kochanek zajmowal sie dystrybucja. Mial dostawcow w Kantonie, a trasy przerzutow prowadzily wzdluz wschodnich brzegow zatoki.
– Wedlug raportow jest to bardzo ruchliwy szlak – przerwal mu Webb. – Dlaczego skoncentrowaliscie sie akurat na tym czlowieku?
– Dlatego, ze w szybkim tempie wykanczal wszystkich konkurentow, sowicie oplacajac chinskie patrole przybrzezne, zeby zatapialy ich lodzie i pozbywaly sie zalog. Zlecenia byly wykonywane bardzo skrupulatnie, a morze coraz czesciej wyrzucalo na brzeg ciala podziurawione kulami. W swiecie przemytnikow rozgorzala prawdziwa wojna, a kochanek mlodej aktoreczki zostal skazany na smierc.
– Biorac pod uwage okolicznosci, powinien liczyc sie z takim niebezpieczenstwem. Na pewno mial stale przy sobie co najmniej dziesieciu goryli.
– Slusznie. Zeby przedrzec sie przez taka ochrone, trzeba kogos otoczonego legenda. I jego wrogowie wynajeli wlasnie takiego czlowieka.
– Bourne… – szepnal Dawid, potrzasajac glowa.
– Tak jest – potwierdzil McAllister. – Dwa tygodnie temu handlarz narkotykow i zona Yao Minga zostali zastrzeleni w lozku w hotelu Lisboa, w Makau. Z trudem mozna bylo rozpoznac ich ciala. Ustalono, ze zabojca poslugiwal sie pistoletem maszynowym uzi. Przykry incydent starannie zatuszowano, przekupujac policje i funkcjonariuszy rzadowych ogromnymi sumami pieniedzy, oczywiscie pochodzacymi z kieszeni taipana.
– Pozwoli pan, ze reszte ja dopowiem – przerwal mu Dawid bezbarwnym tonem. – Uzi. Ta sama bron, ktora dokonano poprzedniego zabojstwa przypisywanego Bourne'owi.
– Pistolet maszynowy tego typu znaleziono w kabarecie w Kou-lunie, przed drzwiami prywatnego gabinetu konferencyjnego. W pomieszczeniu lezalo piec trupow, wsrod nich trzech najzamozniejszych biznesmenow kolonii. Brytyjczycy nie bawili sie w slowne relacje, tylko pokazali nam kilka bardzo realistycznych zdjec.
– Brakujacym ogniwem, ktorego szukali wasi ludzie, okazal sie zapewne ten taipan, Yao Ming?
– Ustalili, ze byl informatorem MI 6. Uklady, jakie mial w Pekinie, czynily z niego nadzwyczaj efektywnego wspolpracownika wywiadu. Byl nieoceniony.
– Kiedy wiec zamordowano jego sliczna, ukochana zone…
– Powiedzialbym raczej: jego sliczna, ukochana zdobycz – poprawil go McAllister.
– Slusznie – skinal glowa Webb. – Zdobycz jest znacznie wazniejsza od zony.
– Spedzilem wiele lat na Dalekim Wschodzie. Jest na to specjalne okreslenie… Chyba w dialekcie mandarynskim, ale nie pamietam dokladnie.
– Ren youjiaqian – powiedzial Dawid. – Czlowiek ma cene.
– Tak, chyba wlasnie to.
– W porzadku. Tak wiec rozwscieczony taipan kontaktuje sie z czlowiekiem z MI 6 i zada od niego informacji na temat Jasona Bourne'a, ktory zabil jego zone albo, jesli pan woli, pozbawil go zdobyczy. W przeciwnym razie brytyjski wywiad moze przestac otrzymywac informacje z Pekinu.
– Tak wlasnie odczytali to nasi ludzie. W nagrode za swoj trud czlowiek z MI 6 zostal zamordowany, Yao Ming bowiem nie mogl sobie pozwolic na to, by w jakikolwiek sposob laczono jego nazwisko z Bourne'em. Taipan musial pozostac poza wszelkimi podejrzeniami. Pragnal zemsty, lecz nie za cene zdemaskowania.
– Co wam na to powiedzieli Brytyjczycy?
– Ze mamy trzymac sie z daleka. Londyn dal nam jasno do zrozumienia, ze zawalilismy Treadstone, wiec w tej delikatnej sytuacji nie chca miec w Hongkongu do czynienia z nasza nieporadnoscia.
– Czy pociagneli do odpowiedzialnosci Yao Minga? – zapytal Webb, przypatrujac sie uwaznie podsekretarzowi stanu.
– Kiedy poruszylem ten temat, odparli, ze nie moze byc o tym mowy. Moja sugestia chyba jeszcze bardziej ich rozwscieczyla.
– Nietykalny – powiedzial Dawid.
– Zdaje sie, ze chca z niego w dalszym ciagu korzystac.
– Pomimo tego, co zrobil? – nie wytrzymala Marie. – I pomimo tego, co m o z e zrobic mojemu mezowi?
– To zupelnie inny swiat, prosze pani – powiedzial cicho McAllister.
– Przeciez wspolpracowaliscie z nimi…
– Bo musielismy – przerwal jej czlowiek z Departamentu Stanu.
– Wiec teraz zazadajcie wspolpracy od nich!
– Wtedy oni beda sie od nas domagac nowych rzeczy. Nie mozemy tego zrobic.