Zabijal osy krazace nad jego talerzem.

Zabijal wszystkich, ktorzy patrzyli na niego ze strachem. Przed zemsta chronilo go zaklecie Ochrony.

Zdawal sobie sprawe, ze musi jakos powstrzymac te rosnaca gore trupow, nic jednak nie byl w stanie zrobic.

Gdy zrozumial, ze nie powinien dluzej zyc wsrod ludzi, znalazl Marmurowa Jaskinie i zaszyl sie w niej. Tu zyl przez dlugie lata. Podziemne nory przypominaly mu najlepsze lata mlodosci. Byl wtedy kretem, lecz zyla wowczas jego matka i mlodsza siostrzyczka, kompan zabaw.

Nudzil sie. Jego jedyna rozrywka bylo doskonalenie sie w magii. Duzo czytal. Marzyl o zdobyciu sabai. Wowczas cala informacja swiata przyszlaby do niego pod ziemie sama, bez przymusu.

Jakis czas temu uznal, ze dojrzal do powrotu na lono spoleczenstwa i ze nadszedl koniec odosobnienia. Opuscil jaskinie, doprowadzil sie do w miare przyzwoitego wygladu i udal na poszukiwanie Prawdziwej Sprawy.

Dawna podejrzliwosc dawala o sobie znac, jednak liczba trupow znaczacych droge Ondry znacznie sie zmniejszyla. Z wiekiem nauczyl sie panowac nad soba. A ze wlosy na jego czaszce nie chcialy rosnac, szybko przylgnal do niego przydomek Naga Iglica.

Zdobywajac swiat, dotarl do Stepowego Ksiestwa i szybko zorientowal sie, ze ksiaze Driwegocjus ma wielu wrogow, nie majac jednoczesnie dostatecznej ochrony.

Zolta obrecz pozwalala Ondrze tworzyc ochronne zaklecia dowolnej sily. Ondra zlozyl ksieciu wizyte, wybral pierwszego z brzegu lokaja, otoczyl go ochronnym kokonem i zaproponowal Driwegocjusowi, by zarabal biedaka mieczem.

Ksiaze, nie zastanawiajac sie ani sekundy, zdjal ze sciany najciezszy topor bojowy. Lokaj ze strachu stracil przytomnosc, nie zostal jednak nawet drasniety, choc ksiaze siekl go bez najmniejszej litosci.

Calkowicie zadowolony z Ondry Driwegocjus wyznaczyl mu krolewskie wynagrodzenie. Naga Iglica przebral sie w atlasy i jedwabie, w glebi duszy pozostal jednak kretem, synem podziemia, ktoremu za kazda portiera jawi sie zatruty sztylet.

Im cieplej i z wiekszym powazaniem Driwegocjus traktowal swego maga, tym bardziej podejrzliwy stawal sie Ondra. Ksiaze byl dumny z nowego mistrza obrony, a ten weszyl w tym jakis podstep. Ksiaze klepal Ondre po ramieniu, a ten doszukiwal sie slabych punktow w swej Ochronie. Z obliczen wynikalo, ze Rdzenne zaklecie mozna obejsc tylko za pomoca innego Rdzennego zaklecia. Taki zbieg okolicznosci byl malo prawdopodobny, okazalo sie jednak, ze Ondra nie jest nietykalny. To tylko wzmoglo jego strach.

W chwili, gdy ksiaze oznajmil Ondrze o wyjezdzie na krolewskie przyjecie, w chorym mozgu mistrza ochrony zyto juz pelne przekonanie, ze Driwegocjus opracowal jakis chytry plan, aby go zgladzic. Jesli nie dzis, to jutro. Ondra oczekiwal na cios. Zewnetrznie pozostawal spokojny, w kazdej chwili oczekiwal jednak ataku.

Zalamanie nastapilo, gdy Driwegocjus stanal przed silnym i niebezpiecznym wrogiem, a Ondra skoncentrowany byl na zapewnieniu jego osobie ochrony.

Za jego plecami znalazla sie kobieta mag niskiego stopnia z naszyjnikiem z kolorowych kamieni na szyi. Kamienie otoczone byly oblokiem cudzej woli. Kobieta poczekala, az Ondra sie odwroci i usmiechnela sie tak dwuznacznie, ze byly kret od razu wyczul niebezpieczenstwo.

Nie mial zadnego planu. Wszystko wyszlo samo z siebie. Udana improwizacja. Utrzymujac wokol ksiecia ochrone, Ondra mial mozliwosc - tylko na kilka chwil - wplynac na jego psychike.

Fikcyjna obraza, wybuch gniewu, pojedynek. Ondra nieprzypadkowo skonfrontowal ksiecia z najlepszym fechtmistrzem na sali. Kiedy ostrze miecza utkwilo w piersi Driwegocjusa, Ondra nagle zdal sobie sprawe, ze mogla to byc pomylka. Ze zagrozeniem mogl byc zupelnie ktos” inny.

Uciekl, korzystajac z zamieszania, jakie zapanowalo na sali. Podobnie zreszta, jak wielu obecnych na przyjeciu magow ponad ranga. Ukryl sie w swej Marmurowej Jaskini i przez dlugie miesiace poszukiwal odpowiedzi na swe watpliwosci. Czy ksiaze czyhal na jego zycie, czy tez nie? Kim byla owa dama z kamykami? I co wlasciwie miala przeciw Ondrze, ktory widzial ja po raz pierwszy w zyciu?

Czas spedzony w ciemnosci dobrze mu zrobil. Uspokoil sie; a gdy fala podejrzliwosci nieco sie cofnela, po raz pierwszy dopuscil do siebie mysl, ze spisek na jego zycie moze wcale nie byc tak wszechogarniajacy i przerazajacy, jak mu sie wydawalo.

Zdecydowales sie na wstapienie do magicznego klubu, nie wiesz jednak, na ktory z istniejacych klubow sie zdecydowac? Mamy nadzieje, ze nasze skromne porady pomoga ci w wyborze. W chwili obecnej istnieje kilka klubow otwartych na przyjmowanie nowych czlonkow; sa to, kolejno: Klub Wiernych Serc, Klub Smoka, Klub Karnawalu, Klub Kary, Klub Bibliofilow, Klub Lalkarzy, Klub Melomanow, Klub Podroznikow oraz Klub Strzelcow.

KLUB WIERNYCH SERC. Wpisowe - sto zlotych monet. Kazdy z czlonkow klubu zlozyl slubowanie Wiernosci: badz to zonie, badz umierajacemu przyjacielowi, sowie czy psu. W towarzystwie podobnych sobie latwiej dotrzymac przysiegi, nie wpadajac przy tym w depresje.

Plusy: Niezwykle demokratyczny klub, niewysokie skladki czlonkowskie, nie ma ograniczen zwiazanych ze stopniem, towarzystwo porzadnych ludzi.

Minusy: Bardzo to wszystko mroczne, przyjacielu. W dodatku, wstepujac do klubu bedziesz zobowiazany do zlozenia komus slubu Wiernosci. Czy spodoba ci sie jednak tak ekstremalne podejscie do zycia?

KLUB SMOKA. Wpisowe - trzy tysiace zlotych monet. Tylko magowie dziedziczni. Ograniczenie zwiazane ze stopniem: co najmniej pierwszy. Czlonkowie klubu hoduja smoki w niewoli.

Plusy: Wyjatkowo prestizowy klub. Obcowanie ze smokiem (sam mozesz zdecydowac, czy hodowac smoka bojowego, karlowatego, dekoracyjnego, czy jeszcze innego) zmieni twoje zycie, a takze stosunek otoczenia do twej osoby. Twoj status znacznie wzrosnie. Poza tym smok jest idealnym przyjacielem i obronca.

Minusy: Na pewno sam je dostrzegasz. Jesli jestes magiem mianowanym, lub masz stopien od drugiego w dol, nie masz nawet o czym marzyc. Oprocz tego czlonkostwo w Klubie Smoka wymaga znacznych nakladow finansowych. Ceny jaj rasowych smokow sa wrecz astronomiczne! Zanim zaczniesz hodowac najmniejszego nawet smoczka, musisz stac sie jedynym wlascicielem duzego zamku. Zapotrzebowanie doroslego smoka na ogromna ilosc miesa i inne fizjologiczne szczegoly czynia jego utrzymanie klopotliwym, kosztownym i niebezpiecznym.

KLUB KARNAWALU. Wpisowe - trzysta zlotych monet. Ograniczenia zwiazane ze stopniem: trzeci i wyzej. Czlonkowie klubu praktykuja projektowanie i uzywanie egzotycznych powlok.

Plusy: Niedrogo, bez wiekszych nakladow, osiaga sie morze przyjemnosci. Jesli w twej duszy pozostala czastka dziecka, jest to klub dla ciebie. Nieustajaca atmosfera swieta, zabawy, mistyfikacji. Przy okazji: do klubu przyjmuje sie dziedzicznych magow podrostkow powyzej dwunastego roku zycia. Wstap do Klubu Karnawalu z synem: przyniesie to wiele pozytywnych emocji i umocni duchowa wiez pokolen.

Minusy: Mowiac szczerze, jest to bezsensowna strata czasu. Dorosly czlowiek, ktory zapamietale konstruuje powloki, uchodzi w najlepszym razie za oryginala. Jesli uwazasz sie za osobe powazna, nie trac czasu na glupstwa.

KLUB KARY. Wpisowe - tysiac zlotych monet. Ograniczenia zwiazane ze stopniem: od trzeciego w gore. Czlonkowie biora udzial w losowaniu jednorazowego Rdzennego zaklecia Kary. Losowanie odbywa sie przynajmniej raz na pol roku. Zwyciezca otrzymuje prawo jednokrotnego wykorzystania zaklecia Kary.

Plusy: Wykorzystanie Rdzennego zaklecia to chwila triumfu dla kazdego maga. Zostajac zwyciezca losowania uzyskuje sie mozliwosc surowego ukarania kazdego, nawet najsilniejszego wroga, nie odpowiadajac za jego smierc ani przed sumieniem, ani przed prawem. Odczuwalnie podnosi status i pozytywnie wplywa na samoocene.

Minusy: Trzeba placic wysokie, comiesieczne skladki jedynie za prawo brania udzialu w losowaniu. Wielu czlonku klubu nalezy do niego od lat, jednak do tej pory nie udalo im sie wygrac. Policz czlonkow klubu (jest ich ponad stu), podziel ich liczbe przez dwie, maksimum trzy wygrane na rok. Jak dlugo bedziesz musial czekac na swoja wygrana?

KLUB BIBLIOFILOW: Wpisowe - dwiescie zlotych monet. Czlonkowie klubu spotykaja sie raz na dwa tygodnie, by porozmawiac o literaturze.

Plusy: Minimalna oplata, nie ma ograniczen zwiazanych ze stopniem, towarzystwo wyksztalconych i subtelnych wspolrozmowcow, bezplatny dostep do unikalnego ksiegozbioru.

Minusy: Kiedy ostatnio miales w reku cos z literatury pieknej? Pamietaj - jesli nie jestes w stanie podtrzymywac rozmowy o dwoch trzech modnych aktualnie ksiazkach, lepiej nie pchaj sie do tego klubu. Zostaniesz wysmiany, wyrzucony i najesz sie wstydu.

KLUB LALKARZY. Wpisowe - tysiac zlotych monet. Ograniczenia zwiazane ze stopniem: tylko od drugiego w gore. Czlonkowie klubu zajmuja sie tworzeniem myslacych lalek (a takze, choc sie tym nie afiszuja, przeksztalcaniem w lalki zywych lub martwych ludzi).

Plusy: Oryginalne. Estetyczne. Ogromne pole dla kreatywnego dzialania. Wspanialy trening dla twych magicznych umiejetnosci.

Minusy: Nieludzkie zajecie; czesto na granicy prawa. Wsrod czlonkow klubu spotyka sie prawdziwych maniakow - zastanow sie, czy bedziesz dobrze sie czul w takim towarzystwie.

KLUB MELOMANOW. Wpisowe - piecset zlotych monet. Ograniczenia zwiazane ze stopniem: od trzeciego w gore. Czlonkowie klubu zajmuja sie zakleciami, umieszczonymi w umownie materialnym nosniku, jakim jest muzyka.

Plusy: Piekne i ciekawe. Jesli potrafisz grac na jakims instrumencie, jest to klub dla ciebie. Jesli nie potrafisz, naucza cie za niewielka dodatkowa oplata. Fantazja czlonkow klubu nie zna granic. Procz tradycyjnych melodii do tanca i kolysanek, wykorzystuje sie melodie-przyzwoitki dla dziewczat, ktore w normalnych okolicznosciach nie grzesza skromnoscia.

Minusy: Jesli nie masz sluchu lub muzyka jest ci obojetna, nie jest to klub dla ciebie.

KLUB PODROZNIKOW. Wpisowe - czterysta zlotych monet. Czlonkowie klubu podrozuja, nie odrywajac zadka od miekkiego fotela.

Plusy: Nie ma ograniczen zwiazanych ze stopniem. Jesli jestes leniwy i lubisz komfort, a jednoczesnie pragniesz zobaczyc dalekie kraje, ten klub jest dla ciebie idealny. Za pomoca specjalnych zaklec czlonkowie klubu tworza w przestrzeni okna. Efekt obecnosci jest wstrzasajacy, dochodzi do tego bezpieczenstwo, wygoda i oszczednosc.

Minusy: Jesli rzeczywiscie lubisz podrozowac, lepiej uzbieraj pieniadze na tradycyjna lub projekcyjna wyprawe.

KLUB STRZELCOW. Wpisowe - tysiac sto zlotych monet. Ograniczenia zwiazane ze stopniem: Od trzeciego w gore. Czlonkowie klubu organizuja prawdziwe bitwy z uzyciem broni magicznej, czesciowo magicznej, umownej lub wolnej od magii.

Plusy: Niezapomniane wrazenia. Ryzyko dla prawdziwych mezczyzn; w zyciu codziennym nie ma zbyt wiele miejsca dla magii wojennej, a tak chcialoby sie poczuc prawdziwym wojownikiem. Silna, meska przyjazn, pozbycie sie negatywnych emocji, lepsze ukierunkowanie agresji - wszystko to zapewni ci Klub Strzelcow!

Minusy: Wysoki procent nieszczesliwych wypadkow ze skutkiem smiertelnym wsrod czlonkow Klubu.

* * *

- Mam sie rozplakac? - Zapytalem posepnie. - Z litosci?

Nie odpowiedzial.

Przelozylem gliniana maszkare z lewej do prawej reki, a potem z powrotem. Przez dlugi czas milczelismy, a ja nie myslalem o niczym, przywykajac do nowego stanu rzeczy.

- Wiec kamienie nie naleza do ciebie? - zapytalem na koncu. - Nie ty je stworzyles?

- Kamienie - ze wstretem rzekl Ondra. - Sa przesycone cudza moca. Nie uda ci sie jej przyswoic.

- Nie chce jej przyswajac - odparlem ze zmeczeniem. - Chce wiedziec, kto je wytworzyl. Kto porywa! ludzi, wycinal kawalki ich dusz i zmienial je w potwory z oczami i twarzami.

Pomyslalem, ze niezaleznie od tego, kim jest Preparator, moglby uwolnic Ondre od podejrzliwosci i strachu. Rozkroilby jego dusze, usunal z niej chorobliwe watpliwosci i wcisnal je w agatowy kamyczek z morda slepego kreta. I Ondra moglby zaczac zyc na zewnatrz, w blasku slonca, jak przystalo czlowiekowi. Z pieknym wisiorem na szyi.

- Slawa sowie, jestes ze mna szczery - rzekl Ondra z ironia. - Inni zawsze mowili albo starali sie sprawic wrazenie, ze nic do mnie nie maja. Ty jeden od razu przyznales, ze chcesz mnie zabic. To cieszy.

- Nie ciesz sie za bardzo - mruknalem. - Musze przeciez ukarac Preparatora. Lecz jesli to nie ty nim jestes...

- Dlaczego musisz? - Przerwal mi niewidoczny rozmowca.

- Obiecalem - odparlem niepewnie. - Ojciec mojego przyjaciela...

Вы читаете Magom wszystko wolno
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату
×