Obrotow ku uldze i radosci Lordow, wielkich i drobnych; potem wskazal ozdobny zegar na scianie, odmierzajacy minuty spotkania i nowe ubrania, w ktore odziany byl Begamon, zrobione z najnowszych delikatnych materialow Mistrza Zurga. — Slyszalem takze, ze masz nowa metode nawadniania pol i przenosne piece do ogrzania sadow podczas mrozow — dodal. — Nie wspominajac faktu, ze twoja najmlodsza wnuczka zawdziecza zycie Mistrzowi Oldive’owi i jego nowym medycznym umiejetnosciom.
— Ale to sa rzeczy, ktorych mozemy uzywac tu, na co dzien, Lytolu. — Begamon machnal reka nad glowa. — Nie cos poza naszym zasiegiem i mozliwosciami.
— Wiec pozwol, by rzeczy, ktorych uzywasz, widzisz i dotykasz przekonaly cie, ze mozemy sie nauczyc, odkryc i zrozumiec o wiele wiecej, aby polepszyc nasze zycie i uczynic je bezpieczniejszym — powiedzial Jaxom z takim zapalem, ze nawet najstarsi, najbardziej konserwatywni Lordowie sluchali go z czyms podobnym do szacunku.
— Dziekuje za raport, Lordzie Jaxomie — powiedziala Lytol, zrecznie przerywajac dluga chwile ciszy. — A teraz zajmijmy sie sprawa… — slyszac pomruki niezadowolenia, uniosl dlon. — Bedziecie mieli mnostwo czasu, zeby porozmawiac z Lordem Jaxomem po Radzie. Nastepna sprawa, ktora musimy sie zajac, jest nota od Mistrzow Cechow Pernu.
— Nie wszystkich Mistrzow — sprzeciwil sie Corman, wysuwajac wojowniczo brode do przodu.
Lytol spojrzal na niego, a jego spojrzenie sprawilo, ze Corman poczul sie surowo skarcony.
— Mistrzowie Cechow Pernu, z jednym wyjatkiem, Mistrza Norista z Cechu Szklarzy, zawiadamiaja Rade o zamiarze utworzenia dwoch dodatkowych Cechow. Pierwszym ma byc Cech Drukarzy, luzno powiazany z Cechem Harfiarzy, ale niezalezny, z trzema glownymi siedzibami: glowna na Ladowisku, i mniejszymi w Ruathcie, ktora obecnie nie ma zadnego Cechu, i w Lemos. Bedzie wspolpracowal z przemyslem papierniczym Mistrza Ciesli Bendarka. Drugi nowy Cech to Cech Technikow, luzno powiazany z Cechem Kowali. Zajmie sie projektowaniem i wytwarzaniem nowych urzadzen…
— Sprzeciwiam sie temu ostatniemu — Sigomal zerwal sie na rowne nogi. — To sluzy „Obrzydliwosci”…
— Przy tym stole nie bedziemy uzywac wulgarnych epitetow, Lordzie Sigomalu — powiedzial Lytol surowo. — Nie musze tez powtarzac, ze Mistrzowie Cechow nie potrzebuja twojego pozwolenia. Mozesz nie kupowac materialow wytwarzanych przez Cech, ktory ci nie odpowiada. Skoro jednak, jak slysze, niektore z twoich przedsiewziec zyskaly dzieki nowym urzadzeniom, ktorych jedynym zrodlem mogl byc Siwsp, bedzie lepiej, jesli powstrzymasz sie od takiej hipokryzji i nie bedziesz wyglaszal tego rodzaju uwag podczas Rady.
Sigomal z otwartymi ustami opadl na krzeslo.
Jaxom z trudem zachowal powage widzac zmieszanie Lorda Bitry. Jeden z mezczyzn, ktorzy probowali zaatakowac Siwspa byl Bitraninem, ale to nie bylo wystarczajacym dowodem na to, ze Lord Warowni mial cos wspolnego z atakiem. Bitranie wynajmowali sie kazdemu, kto zaplacil im stosowna cene. Jednak byl to pierwszy raz, kiedy Sigomal publicznie nazwal Siwspa „Obrzydliwoscia”.
— Zostaniemy poinformowani o wyborze nowych Mistrzow Rzemieslnikow i o zakresie ich obowiazkow. Przypomne takze Lordom, ze takie rozszerzenie Cechow nie wymaga ratyfikowania przez Rade, gdyz Cechy, zwyczajowo, sa autonomiczne.
— To tez jest w Karcie, Lytolu? — spytal Sangel zlosliwie.
— Nie — odparl Lytol, nieporuszony. — System Cechow zostal zorganizowany na krotko przed koncem Pierwszego Przejscia przez Warownie Fort, Ruathe i Benden, w celu zachowania umiejetnosci i ksztalcenia mlodziezy w roznych uzytecznych rzemioslach. Pierwotnie — dodal Lytol usmiechajac sie lekko i spogladajac w strone Cormana — Ruatha goscila Mistrza Hodowli i Mistrza Rolnika. Potem odkryto rozlegle rowniny Keroonu, ktore zostaly uznane za bardziej odpowiednie do hodowli zwierzat.
Larad powstal, by zwrocic sie do Rady:
— Warto zauwazyc, ze Mistrz Kowal Fandarel i Mistrz Harfiarz Sebell maja prawo tworzyc dodatkowe, osobne Cechy, nawet bez konsultacji z innymi Mistrzami Cechow. Ale skonsultowali sie z nimi i uzyskali poparcie…
— Nie mozna mowic o pelnym poparciu, jesli jeden Mistrz nie wyrazil zgody! — rozzalil sie Nessel.
— Mistrz Norist nie przybyl na zebranie, chociaz zostal powiadomiony — powiedzial Larad. — Oba Cechy: Drukarzy i Technikow, beda prowadzily szkolenie niedostepne gdzie indziej. Wszyscy zyskalismy dzieki nowym maszynom, zwlaszcza wyraznie wydrukowanym podrecznikom i Kronikom. Musimy wyuczyc dodatkowych rzemieslnikow, zeby wiecej ludzi moglo korzystac z tych dobrodziejstw.
— Dlaczego drukarze nie moga pracowac z mistrzem Sebellem, a technicy z Mistrzem Fandarelem? — dopytywal sie Corman. — Komu jest potrzebne to cale zamieszanie z tworzeniem nowych Cechow?
— Mistrz Fandarel juz pracuje dzien i noc, wypelniajac zamowienia na nowe urzadzenia — wyjasnil mu Larad. — Nie ma czasu ani ludzi do nadzorowania nowego Cechu.
— Drukowaniem moglby sie zajac twoj Mistrz Ciesla, Asgenarze — zauwazyl Corman. — On sie nie przemecza.
Asgenar rozesmial sie.
— On uwija sie jak moze, a i tak nie daje rady sprostac zapotrzebowaniu Cechow i Warowni na najrozniejsze rodzaje papieru, ktorego nagle potrzebujecie. — Potrzasnal glowa. — Mistrz Bendarek ma w tej chwili mnostwo uczniow, ale tylko dwoch czeladnikow, i jak dotad, zadnego mistrza. Potrzebuje kazdej pary rak jaka moze zatrudnic, ale nie moze rownoczesnie zajmowac sie drukiem. Wytwarzanie papieru pochlania go calkowicie.
— Mistrz Fandarel pragnal, abym wyjasnil, ze wyspecjalizowani technicy beda potrzebni do utrzymania wszystkich nowych maszyn w ruchu — mowil dalej Larad. — Obecnie niewiele osob potrafi jednoczesnie obslugiwac je i naprawiac. W koncu bedziemy mieli ludzi potrafiacych i jedno, i drugie, ale na to trzeba czasu.
— Wiec dlaczego nie robicie wszystkiego po kolei? — prychnal Corman. — Wiem z doswiadczenia, ze nie mozna wystawic rocznego biegusa do wyscigow, ani zmuszac zbyt mlodego zwierzecia do dawania potomstwa lub mleka.
Jaxom chcial wstac, ale Groghe ostrzegawczo polozyl dlon na jego ramieniu. Musial uzyc calej sily woli, zeby posluchac cichego rozkazu. Pragnal goraco sam przemowic, ale rozumial, ze starsi Lordowie nie potraktuja go powaznie. Czy kiedy naprawde pomoze w zniszczeniu Nici, uznaja go za rownego sobie, czy tez nadal bedzie uwazany za Lorda Warowni z przypadku?
— Maszyny sa nieco inne, Cormanie — odparl Groghe, usmiechajac sie poblazliwe do Lorda Keroonu. — Kiedy maszyna jest zbudowana, robi to do czego ja zaprojektowano. Kiedy sie psuje, wymieniasz uszkodzone czesci. W hodowli takie postepowanie nie jest mozliwe.
— To prawda. Uszkodzone zwierzeta zabija sie i zjada. A co robisz z zuzytymi czesciami maszyny? Zanim sie obejrzysz, w kazdej Warowni i Cechu bedziemy miec stos rdzewiejacych smieci, i pewnie tez w Weyrach, skoro to wszystko ich wina.
— Lordzie Cormanie! — Drzac z gniewu, Jaxom wyswobodzil ramie z uchwytu Groghe’a i z zacisnietymi piesciami zerwal sie na rowne nogi. — Nie bedziesz obrazal Weyrow w mojej obecnosci!
Byl ledwo swiadom, ze Lord Groghe stanal obok niego i schwycil go obiema dlonmi za ramie, a Asgenar, takze zerwawszy sie z miejsca, powstrzymywal go z drugiej strony. Glosno protestowali Larad, Toronas, Deckter, Warbret, Bargen i, ku wielkiemu zdumieniu Jaxoma, Torik.
— Lordzie Cormanie, w tej chwili przeprosisz Rade za te uwage! — ryknal Lytol.
Majac przeciwko sobie dziesieciu Lordow, Corman nie mogl zrobic nic innego jak tylko przeprosic. Kiedy mamrotal cos pod nosem, Lytol lodowatym glosem zazadal, zeby Corman mowil na tyle glosno, by mozna go bylo uslyszec. Potem zmusil spojrzeniem stojacych wciaz Lordow do ponownego zajecia miejsc.
— Po to, by pozbyc sie grozby Nici, musimy miec wyposazenie, ktore sami mozemy wykonac, obslugiwac i naprawiac. Unicestwienie Nici bylo najwyzszym celem kazdego Weyru od czasow, kiedy Fort zostal zalozony jako pierwszy. Byl to cel, dla ktorego pracowaly kazda Warownia i kazdy Cech. Jesli zniszczenie Nici sprawi, ze zmieni sie nasza hierarchia wartosci i znikna bezuzyteczne lub przestarzale tradycje, i tak cena, jaka przyjdzie nam zaplacic za niebo wolne od Nici nie bedzie zbyt duza! — Lytol zamilkl na chwile, jak gdyby zaskoczony gwaltownoscia wlasnych slow. — Po zakonczeniu Rady nie bedziemy wiecej wspominac o tym incydencie.
— A teraz — ciagnal dalej — okazmy jednomyslnosc i poprzyjmy dwa nowe Cechy. Co na to powiecie, Lordowie? Glosujcie „tak” lub „nie”.