Opadu.

Pierwsza rzecza, do ktorej Jaxom zabral sie po powrocie do Ruathy, bylo wyciecie nowych paskow z grubej, dobrze wyprawionej skory wykonanej w jego wlasnej Warowni. Tego wieczoru z pomoca Jarrola natluscil i przyszyl paski do zapiec. Nie wspomnial o wypadku Sharrze, ktora, na szczescie, byla przyzwyczajona do widoku Jaxoma spedzajacego wieczory na naprawie uprzezy. Gdy Ruth juz ulozyl sie wygodnie w swoim weyrze, powiesil naprawiona uprzaz na haku, ale pozniej ukryl inna, starannie sprawdzona, a takze podwojna, ktorej uzywal gdy latal z Sharra. Ostroznosc jest najlepsza bronia, powiedzial sobie.

Obudzili sie na dlugo przed switem. Dzis udawali sie z Ruathy na Ladowisko. Jaxom pomogl Sharrze otulic spiacego Jarrola w cieple ubranie jezdzieckie. Shawan byl zbyt mlody, zeby zniesc chlod pomiedzy i do powrotu matki miala sie nim zajmowac nianka. Ta podroz byla na tyle podniecajaca, ze Sharra przynajmniej raz odlozyla na bok swoje matczyne obowiazki. Zobaczy sie tez z ukochanymi przyjaciolmi. Jancis zgodzila sie zajmowac Jarrolem i wlasnym Pierjanem, kiedy Sharra bedzie na „Yokohamie”. Jej dwie jaszczurki ogniste, spizowy Meer i brazowa Talia, byly nawet bardziej niz ona podekscytowane i dostaly bure od Rutha, kiedy startowal z ciemnego podworca Ruathy.

Na Ladowisku bylo chlodno, gdyz na Poludniowym Kontynencie panowala teraz zima, ale nigdy nie byla ona tak ponura jak w Ruathcie. Sharra kochala Ruathe, byl to dom Jaxoma, narodzily sie tam jej dzieci, ale to na Poludniu spedzila mlodosc.

Gdy tylko weszli do budynku Siwspa, Mirrim, ktora gawedzila z D’ramem, wybiegla im na powitanie.

— Jestem gotowa, jesli i wy jestescie — oznajmila.

— Spokojnie, dziewczyno! — rozesmial sie Jaxom. Zwiazek z T’gellanem znacznie ja uspokoil, ale nadal bywala nadgorliwa i meczaco entuzjastyczna.

— Coz, jestem gotowa, zostaly tylko dwie barylki i pojemniki do przeniesienia na grzbiecie mojej zielonej Path. I wiem juz, co mamy robic — rzucila spojrzenia na Sharre. — To takie proste. Otworzymy paczuszki, dodamy wody i zamieszamy.

— Niezupelnie — odparla Sharra z usmiechem. — Ustawienie luster zabierze nam troche czasu, a od ich pozycji zalezy prawidlowa hodowla alg.

— Wiem, wiem… — Mirrim niecierpliwie pstryknela palcami.

— Czy S’len tez jest gotow? — spytal Jaxom.

— Och! — Mirrim jeknela z rozbawieniem. — Studiuje zdjecia mostku, mimo ze Ruth i tak nam powie, gdzie ladowac.

— Kto wezmie beczki z woda? — Sharra ujela Mirrim za reke i wyprowadzila, by sprawdzic ostatnie szczegoly zaladunku.

— Slyszalem, ze powiedziales Torikowi, co ma robic — odezwal sie D’ram gdy zostali sami z Jaxomem, a jego oczy blyszczaly lobuzersko.

— Nie — spokojnie odparl Jaxom. — Lord Groghe to zrobil. Jaki mamy plan na dzisiaj? — spytal, zmieniajac temat.

— Siwsp przekaze ci wszystko, co musisz wiedziec. — D’ram poprowadzil go korytarzem. — Czeka na ciebie.

I Jaxom musial jeszcze raz wysluchac szczegolowego planu akcji.

— W Sektorze Alg jest teraz wystarczajaca ilosc tlenu, ale wykonajcie wasze zadania tak szybko jak to mozliwe. Jaszczurki ogniste maja towarzyszyc pani Sharrze i jezdzcowi zielonej smoczycy, Mirrim, gdyz beda one narazone na nagle zmiany cisnienia lub poziomu tlenu. Poza rym nalezy wycwiczyc jak najwiecej jaszczurek w lotach ma „Yokohame”.

— Kiedy wreszcie wyjasnisz ten aspekt twojego planu? — spytal Jaxom, bezglosnie wypowiadajac odpowiedz, ktora, jak wiedzial, uslyszy od Siwspa.

— We wlasciwym czasie. Jaxomie, po co pytasz, jesli znasz odpowiedz?

Jaxom uniosl obie dlonie. Nic nie uchodzilo uwadze tego urzadzenia, nawet cicha kpina.

— Tylko sprawdzam — odparl uprzejmie — czy podczas mojej nieobecnosci nie nadszedl wlasciwy czas.

— Jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia, zanim ten czas nadejdzie. Z pewnoscia, sposrod wszystkich ludzi, ktorzy byli na „Yokohamie”, ty powinienes najlepiej zdawac sobie z tego sprawe.

— Jeszcze dwa Obroty?

— I piec miesiecy i dwanascie dni, biorac pod uwage pozycje wedrownej planety. W tym czasie jaszczurki ogniste naucza sie swojej roli poslancow. Nawet pozostajac tutaj beda mogly przenosic na „Yokohame” potrzebne przedmioty, gdyz sa do tego zdolne.

Jaxom ukryl rozczarowanie. Nie mieli innego wyjscia, jak tylko posuwac sie w tempie wyznaczonym przez Siwspa. Ciekawe, co Siwsp kaze jaszczurkom przenosic?

Swiadom, ze dalsze wypytywanie Siwspa nic nie da, dolaczyl do innych, by przygotowac sie do dzisiejszej pracy. Bylo mnostwo chetnych do pomocy przy ladowaniu pojemnikow z tlenem i barylek wody na Rutha, Path i Bigatha S’lena, chociaz Mirrim robila duzo szumu wokol rozmieszczenia pojemnikow na jej ukochanej Path.

— Marnujesz czas, Mirrim — zdenerwowal sie w koncu Jaxom, kiedy upierala sie, zeby wylozyc miekko wezly na grzbiecie Path. — Ciezar jest dobrze rozmieszczony, a my bedziemy tam w jednej chwili, przeciez o tym wiesz. — W glebi ducha zastanawial sie, czy Mirrim nie pokrywa w ten sposob swojego zdenerwowania. Sharra byla dosc opanowana, S’len rowniez, chociaz jego twarz zarumienila sie z podniecenia.

— Po prostu nie chce, zeby sie przesuwaly — odparla nadasana Mirrim.

— I tak beda sie przesuwac. Przez cala droge na „Yokohame” — zauwazyl S’len usmiechajac sie do niej.

— Juz dosc! Ruszamy! Teraz, Ruth! — zawolal Jaxom, czujac, jak dlonie Sharry zaciskaja sie mocniej na jego pasie. Przekazal Ruthowi wizje mostku i uslyszal, ze bialy smok podaje instrukcje Path i Bigathowi.

Istnialo wiele rzeczy, ktorych Jaxom nie rozumial w zwiazku z Siwspem, a z kolei sztuczna inteligencja nie byla w stanie zrozumiec smoczych zdolnosci. Na przyklad, jaki ciezar smok moze przeniesc? Odpowiedz brzmiala: Taki, jaki smok uwaza, ze moze przeniesc. Odpowiedz te Siwsp uwazal za dziwaczna, i z pewnoscia niezbyt pomocna, kiedy potrzebne byly dokladne liczby.

Nastepne pytanie: Skad smoki wiedza dokad sie udaja? Stwierdzenie, ze jezdzcy im to mowia nie wyjasnialo Siwspowi niczego. Choc wiedzialy, co to jest teleportacja, nie mogl zrozumiec dlaczego telekineza byla idea niemozliwa do wyjasnienia smokom czy jaszczurkom ognistym. Zwlaszcza, kiedy Ruth zrozumial to, czego nie pojela Farli, czyli koniecznosc udania sie na „Yokohame”.

Rozmyslajac o tej wspolnej podrozy na statek kosmiczny, Jaxom spytal Rutha, czy moze uniesc dwoch jezdzcow, jak rowniez dwie ciezkie barylki, jedna z czysta woda, a druga z woda gazowana. Ruth potwierdzil, chociaz wedlug Siwspa bylo to wiecej niz drobny smok byl w stanie uniesc.

— Jesli Ruth uwaza, ze moze to zrobic, to znaczy ze moze — mogl tylko odrzec Jaxom. — To nie jest daleko.

Moze bedzie latwiej, zaproponowal Ruth, gdy juz mial startowac, po prostu wejsc w pomiedzy z ziemi, zamiast najpierw leciec w gore?

Czyzby ladunek mimo wszystko byl dla ciebie zbyt ciezki? Jaxom zaczal sie z nim draznic.

Oczywiscie, ze nie. Tylko nieporeczny! Wszyscy gotowi. Ruszamy!

Piec towarzyszacych im jaszczurek ognistych pisnelo, a w nastepnym momencie pojemniki stuknely o sciany mostka. Rozlegly sie okrzyki zdumienia trzech osob, ktore znalazly sie tu po raz pierwszy. Jaxom uslyszal jak Sharra wciaga gleboko powietrze. Odwrocil sie i zobaczyl wyraz zachwytu na jej slicznej twarzy, kiedy tak patrzyla na niesamowity widok Pernu otoczonego czernia kosmosu, rozciagajacy sie pod nimi. Meerowi i Taili, jej jaszczurkom ognistym, a takze trojce Mirrim: Reppie, Lokowi i Tolly’emu, rowniez udalo sie dotrzec na miejsce i teraz lataly po calym mostku, popiskujac z zachwytu nad stanem niewazkosci.

— Och! — wydusila z siebie, a jej oczy blyszczaly. — Teraz rozumiem, kochany, dlaczego to wszystko tak cie pochlonelo. Pern jest taki piekny, wyglada stad tak spokojnie. Gdyby tylko ci klotliwi, skwaszeni starcy mogli zobaczyc stad nasz swiat. To jest niewiarygodne, prawda Mirrim? — Nie bylo odpowiedzi. — Mirrim?

Jaxom obrocil sie w strone jezdzczyni zielonej smoczycy, ktora gapila sie z wytrzeszczonymi oczami przez szerokie okno.

— To jest Pern? — spytala Mirrim urywanym glosem. — Tam w dole? — Prawie bezwladna dlonia

Вы читаете Wszystkie weyry Pern
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату