Lessa i F’lar wymienili znaczace spojrzenia. — Nastepny strumien powinien przeciac orbite „Yokohamy” za trzy dni, dokladnie o pietnastej dwadziescia dwa czasu statku.

— To pozny ranek czasu Bendenu — zastanawial sie F’lar. — Polecimy wiec wprost z Bendenu.

— Kto wobec tego zabierze mnie? — spytal Robinton z rozdraznieniem.

— Ja — zglosil sie D’ram. — Na pewno jest tam dosc powietrza dla trzech duzych smokow, co, Siwsp? — Ton glosu starego Przywodcy Weyru wskazywal, ze lepiej, by tak bylo.

— Oczywiscie — szybko zapewnil go Siwsp.

— Wobec tego — powiedzial Robinton, zacierajac rece z zadowoleniem — to rozwiazuje problem.

Rozdzial XIII

Lessa byla nieco zaskoczona, kiedy Ruth z Jaxomem, Sharra i Oldivem przylaczyli sie do trzech wielkich smokow w dzien ich pierwszej wycieczki na „Yokohame”.

— Sharra i Oldive zglosili sie do badania owoidow Nici — powiedzial Jaxom nie przepraszajac jej za niespodzianke — a ja mam obslugiwac teleskop i przekazywac Siwspowi widok strumienia Nici przed statkiem i za nim. — Jaxom nie powiedzial jednak, ze Ruth moze byc potrzebny, by podpowiedziec wielkim smokom, jak radzic sobie w stanie niewazkosci. Jak dotad, zaden z zielonych smokow nie doswiadczyl trudnosci w tych niezwyklych warunkach, a jaszczurki nie baly sie i zachowywaly nonszalancko, gdy sie zjawialy na „Yokohamie”, zeby zobaczyc co smoki, a zwlaszcza Ruth, tam porabiaja. Mirrim miala tego dnia sprawdzic hodowle alg na dwoch innych statkach, wiec mogla towarzyszyc pozostalym smokom w transferze. Weszli w pomiedzy w jasnym sloncu i lagodnym powietrzu Ladowiska, a wyladowali w wielkiej, slabo oswietlonej ladowni „Yokohamy”. Nikt nie mogl sie powstrzymac od lekkiego okrzyku.

— Jaxomie, mowiles, ze sa tu swiatla — powiedziala Lessa.

— Sa — potwierdzil. Zrecznie zsiadl ze smoka i odepchnal sie w strone glownych wlacznikow na scianie kolo windy. Cieszyl sie, ze przy takiej publicznosci dotarl bez wysilku dokladnie na miejsce. Zdajac sobie sprawe z obciazenia ogniw slonecznych, wlaczyl tylko dolne swiatla, pozostawiajac niezapalone podsufitowe kule, ktore pozeraly mnostwo energii.

— Zdumiewajace! — wykrzyknal Mistrz Robinton, rozgladajac sie po olbrzymim pustym pomieszczeniu.

Ramoth, przygladajac sie otoczeniu i obracajac wolno oczami, wydawala dziwne, gardlowe dzwieki. Mnementh z opuszczona glowa obwachal porysowane plyty pokladu, a potem spokojnie obrzucil ladownie spojrzeniem. Tiroth D’rama wyciagal szyje, az dotknal glowa sufitu. Wtedy jego stopy oderwaly sie powoli od podlogi. Z zaskoczenia slabo zaryczal.

Jestes w stanie niewazkosci, Tiroth, powiedzial Ruth spokojnie. Kazda akcja powoduje reakcje. Odepchnij sie ostroznie nosem z powrotem na podloge. Widzisz? To bylo latwe.

Ramoth zbyt szybko odwrocila glowe, zeby zobaczyc, co sie dzieje z Tirothem, i zaczela dryfowac.

Nie probuj sie zatrzymac, Ramoth, doradzal Ruth. Rozluznij sie i pozwol sie unosic. A teraz powoli odchyl z powrotem glowe. Widzisz, to wcale nie jest trudne. Patrz na mnie.

— Ruth! — skarcil go Jaxom. — Nie popisuj sie.

Nie popisuje sie, lecz pokazuje, co ma robic! Ruth wykonal powoli przewrot w tyl, trzymajac skrzydla ciasno zlozone na grzbiecie, by go nie hamowaly. Tu na gorze nie wazymy wiecej niz jaszczurka! A potem zrobil piruet na ogonie.

— Ruth! — krzyknal Jaxom, a jego glos odbil sie echem od scian ladowni.

— Dowiodles swego, Lordzie Jaxomie — powiedzial lekko rozbawiony F’lar. — Wszystko powoli, tak? — Zeskoczyl ostroznie ze swego zwyklego miejsca miedzy wypustkami rogowymi na karku Mnementha i zorientowal sie, ze splywa na podloge. — Niesamowite! Sprobuj, Lesso. Wiem, ze nawet w normalnych warunkach niewiele wazysz, ale ja po prostu opadlem! Zdumiewajace uczucie! Robintonie, wcale sie nie zmeczysz.

Nie obylo sie bez pomylek, gdy pasazerowie eksperymentowali. Sharra, dyskretnie pomagajac Mistrzowi Oldive, ruszyla w strone windy, by zjechac do sluzy, gdzie mieli zbadac owoidy Nici. Siwsp doradzil, zeby zabrali Nic do sektora medycznego na szczycie pokladu hibernacyjnego. Pozostaly tam urzadzenia laboratoryjne, w tym mikroskop potezniejszy niz te, ktore dotad zbudowali. W tym sektorze beda mieli dosc powietrza, zapewnil ich Siwsp, chociaz uzalal sie nad nimi, bo bedzie im zimno. Jak na pozbawiona emocji maszyne, Siwsp upieral sie dziwacznie przy rzeczach, ktore wedlug Sharry byly stosunkowo malo waznymi elementami calego planu.

Kiedy inni przyzwyczaili sie nieco do niespodzianek stanu niewazkosci, Jaxom zaprowadzil ich na mostek. Oczywiscie, nie mogl sie doczekac, kiedy bedzie mogl udowodnic Lessie, F’larowi, Robintonowi i D’ramowi swoje obycie z mostkiem „Yokohamy”, a Ruth mial dyskretnie dogladac smokow. Stojacy w otwartej windzie nowicjusze nie rozczarowali Jaxoma: panorama Pernu wywarla na nich takie wrazenie, jakiego sobie zyczyl. Dal im czas na przyswojenie sobie nowego widoku oswietlonego sloncem kontynentu i blekitnego, lsniacego morza, a potem lagodnie poprowadzil do pokoju, tak aby drzwi windy mogly sie zamknac. Trzymali sie mocno poreczy przyzwyczajajac sie do nowych doznan.

Odpychajac sie delikatnie, Jaxom usiadl w fotelu kapitanskim, wprowadzil program teleskopu, sprawdzil pokoj przygotowawczy, gdzie Sharra pomagala Oldive’owi wlozyc kombinezon, a potem wlaczyl jeden z sufitowych ekranow ukazujacych laboratorium.

F’lar oderwal niechetnie spojrzenie od porywajacego widoku Pernu i zaczal sie przygladac probce.

— Nie jest tak wielka, jak myslalem — stwierdzil.

— Nie, nie jest. Dlatego bedzie interesujace zobaczyc, jak dluga Nic miesci sie w takiej ograniczonej powloce — odparl Jaxom.

Lessa rzucila jedno spojrzenie, po czym odwrocila sie w strone bardziej pociagajacej panoramy.

— Mozemy zblizyc sie do okna? — spytala.

— Odepchnij sie lekko. Nic sie nie stalo — dodal, kiedy zaczela sie unosic i probowala wyhamowac. — Po prostu plyn. Nie opieraj sie.

Przeplynela obok niego obracajac sie, a on wyciagnal dlon i powstrzymal ten obrotowy ruch. Potem lekkim popchnieciem skierowal jaw strone okna.

Robinton, widzac bledy Lessy, nie powtorzyl ich, i wkrotce znalazl sie kolo niej, przy oknie, ze stopami kilka centymetrow ponad podloga. D’ram jeknal i przesunal sie dlon za dlonia do najblizszej konsoli, gdzie przypial sie pasami do fotela.

— Kiedy Nici zaczna przecinac orbite „Yokohamy”? — zapytal.

Jaxom ustawil ekran D’rama na najwieksze powiekszenie i odnalazl odpowiedni sektor nieba. Gdy ekran dostroil sie, stary jezdziec spizowego smoka az sie cofnal w swoim fotelu, a na jego twarzy odmalowal sie prawdziwy szok, bo nagle tuz przed nim pojawilo sie poszarpane czolo strumienia Nici.

— Nie jest jeszcze blisko nas, D’ramie. Dalem ci tylko powiekszony obraz. Pokaze ci wlasciwa odleglosc. — Jaxom zmienil powiekszenie tak, ze nadciagajacy strumien byl tylko oswietlona sloncem smuga opadajaca w ich strone z czwartego kwadrantu.

— Jak daleko jest teraz? — spytal D’ram suchym, urywanym glosem.

— Monitor oceniajacy odleglosc szacuje, ze mamy dobre dziesiec minut zanim nastapi kontakt — odrzekl Jaxom.

F’lar ostroznie zblizyl sie do D’rama i zawisl na oparciu fotela. Nogi ustawily mu sie prawie rownolegle do podlogi. Potem opuscil sie na sasiedni fotel i zapial pasy.

Na dole wszystko w porzadku? Jaxom spytal o to Rutha bardzo dyskretnie, bo nie chcial, by uslyszala go Ramoth.

Jest zbyt zajeta zabawianiem sie niewazkoscia, odparl rozbawiony Ruth. Radzi sobie lepiej niz Mnementh i Tiroth, mimo ze jest wieksza. Odpycha sie delikatniej, i mniej dryfuje. Wyglada na to, ze lepiej sie bawia, gdy ich jezdzcy na nich nie patrza. Ramoth! Uwazaj na skrzydla! Nie mamy tu zbyt wiele miejsca!

Jaxom usmiechnal sie, a potem znieruchomial zauwazajac ruch w laboratorium. Sharra i Oldive wchodzili do pomieszczenia. Mimo magnetycznych butow, Sharra poruszala sie calkiem wdziecznie. Dlonia w rekawicy pilotowala Oldive’a, ktoremu przemieszczanie sie wcale nie szlo zbyt dobrze. Jaxom z uwaga obserwowal, jak usiluja otworzyc twarda skorupe Nici. Nagle na mostku pojawila sie Mirrim na swojej zielonej Path.

— Kogo mam zabrac na „Bahrain”? — spytala, usmiechajac sie na widok Lessy i Robintona rozciagnietych

Вы читаете Wszystkie weyry Pern
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату