„Sluchaj, placze mi sie wszystko – powiedzialem. – Chcesz powiedziec, ze mam pogodzic sie z tym, ze jestem psem?”

„Musisz przyjmowac wszystko, co daje ci zycie. i przyjmowac to w pelnym slowa tego znaczeniu. Musisz nauczyc sie pokory, Fuks, a to stanie sie dopiero wtedy, gdy zaakceptujesz swoje polozenie. Wowczas bedziesz gotow do przejscia do kolejnego stadium.”

„Chwileczke – powiedzialem zrozpaczony, zmieniajac taktyke – twierdzisz, ze wszyscy stajemy sie zwierzetami po smierci, tak?”

Borsuk pokiwal lbem.

„Prawie wszyscy. Ptakami, rybami, ssakami, owadami – nie ma regul okreslajacych, do jakiego gatunku sie trafi.”

„Ale przeciez na swiecie zyja teraz miliardy miliardow zywych istot. Nie wszystkie moga byc kolejnymi wcieleniami ludzi, nasza cywilizacja nie trwala tak dlugo.”

Borsuk sie rozesmial.

„Oczywiscie, masz racje. Obecnie znanych jest co najmniej milion gatunkow, z czego ponad trzy czwarte to owady – najbardziej zaawansowane formy zycia.”

„Owady sa najbardziej zaawansowane?” – spytalem niedowierzajacym tonem.

„Zgadza sie. Pozwol jednak, ze odpowiem na pierwsza czesc twojego pytania. Nasza planeta jest bardzo stara i przezyla wiele razy splukujace ja do czysta powodzie. Ich celem bylo umozliwienie nowego poczatku zycia, stale powtarzanie cyklu ewolucyjnego, pozwalajacego za kazdym razem nauczyc sie nam troche wiecej. Nasza cywilizacja bynajmniej nie byla pierwsza.”

„I ci… ci ludzie wciaz wracaja na ziemie, wciaz… sie ucza?”

„Oczywiscie. Przewazajaca czesc postepu zalezy od pamieci genetycznej gatunku, a nie od doswiadczenia poszczegolnych jego czlonkow.”

„W kazdym razie bez wzgledu na to, kiedy to sie zaczelo, czlowiek pochodzi od zwierzat, prawda? W jaki sposob zwierzeta moga byc wcieleniami ludzi, skoro byly na ziemi pierwsze?”

Borsuk skomentowal to tylko smiechem.

Wyobrazasz sobie, jak sie czulem: polowa mej natury chciala mu uwierzyc, poniewaz potrzebowalem odpowiedzi (a on przemawial w rzeczowy, bardzo spokojny sposob), a druga polowa zastanawiala sie, czy nie byl pozbawiony zmyslow.

„Powiedziales, ze owady sa bardziej zaawansowane w rozwoju…”

„Tak, godza sie ze swoim zyciem, ktore jest krotsze i zapewne bardziej pracowite. Cykl zyciowy samicy muszki owocowej trwa dziesiec dni, a na przyklad zolw potrafi dozyc trzystu lat.”

„Strach pomyslec, co zolw musial zrobic w poprzednim wcieleniu, by zasluzyc sobie na taka pokute”, powiedzialem sucho.

„Pokute? Tak, to dobre okreslenie”, rzekl z namyslem borsuk.

Jeknalem w duchu i podskoczylem, gdy borsuk sie rozesmial.

„Za wiele tego dla ciebie? – spytal. – To zrozumiale. Pomysl jednak, dlaczego niektore stworzenia sa dla czlowieka odrazajace? Dlaczego sie je rozdeptuje, maltretuje, zabija czy tez po prostu gardzi nimi? Moze te stworzenia byly tak ohydne w poprzednim wcieleniu, ze czesc tej ohydy przetrwala? Moze to kara za przeszle winy? Weze spedzaja zycie, pelzajac na brzuchu, pajaka czlowiek nieodmiennie rozgniata, gdy go tylko zobaczy. Ludzie robakami gardza, na widok slimakow ogarnia ich dreszcz. Biedne raki gotuje sie zywcem. Ich smierc jest jednak blogoslawienstwem, wybawieniem od nedznej egzystencji. Natura dala im krotki zywot, a instynkt czlowieka kaze mu zabijac te zwierzeta. Czyni to nie tylko z odrazy, ale i ze wspolczucia, checi polozenia kresu ich cierpieniom. Zaplacily za swoje. Pod powierzchnia ziemi zyje mnostwo stworzen, Fuks, na ktorych nigdy nie spoczelo oko czlowieka. Na przyklad robakow, ktore zyja w plomieniach blisko jadra ziemi. Jakiez zlo musialy wyrzadzic, by zasluzyc sobie na taka egzystencje? Czy kiedykolwiek zastanawiales sie, dlaczego ludzie uwazaja, ze pieklo znajduje sie w dole? A dlaczego spogladaja w gore, gdy mowia „niebo”? Czyzbysmy byli obdarzeni instynktowna wiedza o tych rzeczach? Dlaczego tylu ludzi leka sie smierci, podczas gdy inni czekaja na nia z utesknieniem? Czyzby wiedzieli, ze to wymuszona hibernacja, jedynie przerwa przed zyciem w innym wcieleniu, w ktorym trzeba bedzie odpowiedziec za wyrzadzone zlo? Nic dziwnego, ze ci, ktorzy wioda spokojne zycie, maja mniej powodow, by sie bac.”

Borsuk przerwal, by zaczerpnac tchu lub tez dac mi czas na przemyslenie tego, co powiedzial.

„A jak wytlumaczysz istnienie duchow? – spytalem. – Wiem, ze istnieja, bo je widzialem – ciagle je widuje. Dlaczego nie odrodzily sie jako zwierzeta? Czy tez przeszly przez to stadium? Czy wlasnie do takiego poziomu zmierzamy? Jesli tak, nie jestem pewny, czy chce go osiagnac.”

„Alez nie. Obawiam sie, ze nie osiagnely jeszcze naszego stadium rozwoju, Fuks. Sa blizej swiata niz w poprzednim wcieleniu – dlatego latwiej jest nam je dostrzegac – ale sie zgubily. Dlatego wlasnie roztaczaja wokol siebie intensywna aure smutku. Sa oszolomione i zagubione. Z niewielka pomoca odnajda w koncu droge i sie odrodza.”

Odrodzenie. Uderzylo mnie to slowo. Czy dlatego moj wzrok, barwy, ktore postrzegalem, byly tak niewiarygodnie jaskrawe? Czy dlatego bylem w stanie wyczuwac najsubtelniejsze i najsilniejsze zapachy? Czy dlatego, ze bylem odrodzony, zachowalem niejasne wspomnienia poprzedniego istnienia? Moglem porownywac stare zmysly z nowymi! Noworodek widzi wszystko po raz pierwszy, wszystko jest dla niego nowe, nie majace precedensow, wkrotce jednak uczy sie adaptowac wzrok, tlumic barwy, eliminowac zbedne elementy ksztaltow – uczy sie nie przyjmowac tego, co widzi, takim, jakim jest w rzeczywistosci. Mozg uczy sie sortowac to, co postrzega, i przepuszczac stopniowo dane. Moj wzrok nie byl juz tak dobry jak w czasach szczeniectwa. Ze sluchem bylo podobnie. Mozg na poczatku byl zdolny do przyjmowania wszystkich informacji, nauczyl sie teraz selekcjonowac material do przyswojenia i nie byl juz tak wszystkim oszolomiony jak przedtem.

Wyrzucilem z glowy takie mysli i spytalem:

„A dlaczego inne zwierzeta nie pamietaja przeszlosci? Dlaczego nie sa takie same jak ja?”

„Na to pytanie nie potrafie odpowiedziec, Fuks. Jestes inny, ale nie wiem dlaczego. Moze reprezentujesz wyzszy etap rozwoju? Kolejny stopien ewolucji? Spotykalem inne podobne stworzenia, ale nikogo takiego jak ty. Moze rzeczywiscie jestes tylko fuksem. Chcialbym to wiedziec.”

„Nie jestes taki jak ja? Rumbo byl prawie taki sam. Takze szczur, ktorego kiedys spotkalismy.”

„Tak, jestesmy troche do ciebie podobni. Przypuszczam, ze ja bardziej niz twoj przyjaciel Rumbo i szczur. Jestes jednak wyjatkowy, Fuks. Ja rowniez, ale – jak ci powiedzialem – w inny sposob. Istnieje, by pomagac. Moze Rumbo i szczur byli podobni do ciebie, ale sadze, ze inaczej niz ja. Niewykluczone, ze jestes zwiastunem, iz wszystko moze ulec przemianie.”

„Dlaczego jednak pamietam tylko fragmenty? Dlaczego nie moge sobie przypomniec wszystkiego?”

„Nie powinienes pamietac. Wiele stworzen jest obdarzonych tymi samymi cechami osobowosci co w poprzednich wcieleniach, ale wiele ma tez tylko niejasne ich wspomnienia, mysla jednak inaczej niz ty, nie ludzkimi kategoriami. Walka, jaka sie w tobie toczy – ludzkiej i psiej natury – jak sadze, w koncu rozstrzygnie sie sama. Albo staniesz sie wylacznie psem, albo osiagniesz rownowage obydwoch czesci. Mam nadzieje, ze stanie sie to drugie – mogloby to oznaczac postep dla nas wszystkich. Pamietaj jednak, ze juz nigdy nie staniesz sie czlowiekiem.”

Ogarnela mnie rozpacz. Czego sie spodziewalem? Ze jakims cudem ktoregos dnia wroce do starego ciala? Ze bede mogl dalej prowadzic zwyczajne zycie? Zawylem w ciemnosci i rozplakalem sie jak nigdy przedtem.

W koncu pozbawionym wszelkiej nadziei glosem zwrocilem sie do borsuka:

„Co mam teraz robic? Jak mam zyc?”

Borsuk podszedl blizej i powiedzial bardzo spokojnie:

„Pogodz sie z tym. Pogodz sie, ze jestes psem i to wyjatkowym psem. Moze zreszta nie jestes az takim wyjatkiem, ale w kazdym razie musisz zyc jak pies.”

„Musze sie dowiedziec, kim bylem!”

„To ci nic nie da. Zapomnij o przeszlosci i rodzinie – nie maja teraz z toba nic wspolnego.”

„Potrzebuja mnie!”

„Nie mozesz nic dla nich zrobic.”

Podnioslem sie z ziemi i popatrzylem na niego ponuro.

„Nie rozumiesz. Kolo nich kreci sie ktos zly. Potrzebuja mojej ochrony. Mysle, ze ten ktos mnie zabil!”

Borsuk ze znuzeniem pokrecil lbem.

„To niewazne, Fuks. Nic juz na to nie poradzisz. Musisz zapomniec o swojej przeszlosci. Mozesz pozalowac,

Вы читаете Fuks
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату