moge sie jednak pozbyc wrazenia, ze wrog nigdy by sie nie powazyl na atak na nasz najsilniej strzezony przyczolek. Poza tym wynioslem lekcje z Afryki. Brytyjczycy zmylili nas przed bitwa pod El- Alamein i tego samego beda probowac przed inwazja na Francje.
– A co sie dzieje z Linia Zygfryda? Czy prace sie posuwaja? – Wiele jeszcze pozostalo do zrobienia,
– I dokonczycie budowy Walu Zachodniego przed wiosna?
– Tak mi sie zdaje. Ale same fortyfikacje na wybrzezu nie powstrzymaja nieprzyjaciela. Musimy odpowiednio zgromadzic wojska. A do tego, niestety, musimy wiedziec, gdzie alianci uderza. I to dokladnie. Jesli uda im sie nas zaskoczyc, grozi nam przegrana wojny.
– Bzdury – wpadl mu w slowo Heinrich Himmler. – Nie ulega najmniejszej watpliwosci, ze pod dowodztwem Adolfa Hitlera Niemcy odniosa ostateczne zwyciestwo. Plaze Francji stana sie grobem Anglikow i Amerykanow.
– Nie – Hitler uciszyl go machnieciem reki. – Rommel ma racje. Jesli nieprzyjacielowi uda sie zdobyc przyczolek, to wojne mozemy uznac za przegrana. Ale jesli uniemozliwimy inwazje, zanim jeszcze sie zacznie – odchylil glowe, w jego oczach plonal ogien – przygotowanie nastepnej zajeloby aliantom cale miesiace. Wrog nigdy wiecej nie osmieli sie stawic nam czola! Roosevelt przegra kolejne wybory. Moze nawet wyladuje w wiezieniu! Morale Anglikow zalamie sie nieodwracalnie. Churchill, ten zapasiony szaleniec, zostanie zdruzgotany. A kiedy juz sparalizujemy Anglikow i Amerykanow, tak ze beda siedzieli, lizac rany, wszystkich ludzi i sprzet przerzucimy na wschod. Stalin bedzie zdany na nasza laske i nielaske. Bedzie zebral o pokoj. Co do tego nie mam cienia watpliwosci. – Hitler zrobil efektowna pauze. – Ale zeby powstrzymac wroga, musimy znac miejsce inwazji. Moi generalowie uwazaja, ze nastapi ona w Calais. Ja nie jestem calkowicie przekonany. – Obrocil sie na piecie i wbil wzrok w Canarisa. – Panie admirale, chce, zeby pan rozstrzygnal ten spor.
– To moze sie okazac niemozliwe – ostroznie zastrzegl sie Canaris.
– Czyz zdobywanie informacji wojskowych nie nalezy do zadan Abwehry?
– Oczywiscie,
– To nie ulega watpliwosci,
– W takim razie radzilbym zakasac rekawy, panie admirale. Zadam dowodow swiadczacych o zamierzeniach wroga. Ma mi pan dostarczyc tajemnice inwazji. I to szybko. Zapewniam, admirale, ma pan niewiele czasu.
Hitler pobladl, nagle wyraznie oslabl.
– A teraz, panowie, o ile nie macie dla mnie zadnych kolejnych zlych wiesci, pozwolicie, ze przespie sie kilka godzin. To byla dluga noc.
Wszyscy wstali, a Hitler ruszyl schodami na gore.
Rozdzial piaty
Stoi przed drzwiami, przez ktore wpada cieple powietrze nocy. W reku trzyma butelke lodowatego bialego wina. Nalewa sobie kolejny kieliszek, nawet nie proponujac jej trunku. Ona lezy w lozku, palac papierosa, sluchajac glosu mezczyzny. Slucha tez cieplego wiatru, ktory szelesci w galeziach drzew za weranda. Niebo nad dolina rozcina blyskawica. Nad jego dolina, jak zawsze powtarza Emilio. Jego pieprzona dolina. A jesli ci pierdoleni lojalisci kiedykolwiek sprobuja mi ja odebrac, odetne im jaja i rzuce psom na pozarcie.
– Kto cie nauczyl tak strzelac? – pyta.
Rano wybrali sie na polowanie i trafila cztery bazanty, on jednego.
– Ojciec.
– Strzelasz lepiej ode mnie.
– Zauwazylam.
Kolejna blyskawica rozjasnia pokoj i przez chwile widzi wyraznie twarz kochanka. Emilio jest od niej trzydziesci lat starszy, ale ona i tak uwaza go za pieknego. Ma popielatoblond wlosy, slonce spalilo mu twarz na ciemny braz. Dlugi i ostry nos przypomina ostrze siekiery. Chcialaby, zeby ja calowal, tymczasem on wolal pierwszy raz wziac ja szybko i brutalnie, ale Emilio zawsze, kurwa, stawia na swoim, kiciu.
– Swietnie mowisz po angielsku – informuje ja, jakby sama nie wiedziala. – Jak rodowita Angielka. Ja nigdy nie zdolalem sie pozbyc hiszpanskiego akcentu.
– Moja matka byla Angielka.
– Co sie z nia teraz dzieje?
– Zmarla wiele lat temu.
– Znasz tez francuski?
– Tak – odpowiada.
– Wloski?
– Tak, znam rowniez wloski.
– Ale twoj hiszpanski nie jest zachwycajacy.
– Mnie wystarcza.
Rozmawiajac z nia, bawi sie swoim czlonkiem. Uwielbia to robic, tak samo jak uwielbia pieniadze i swoja ziemie. Mowi o nim, jakby opowiadal o swoim najlepszym rumaku. Odnosi sie wrazenie, jakby bylo ich troje w lozku.
– Pokladasz sie z Maria przy strumieniu, a potem noca wpuszczasz mnie do swojego lozka i dajesz sie pieprzyc – mowi Emilio.
– Mozna by to i tak ujac – odpowiada. – Chcesz, zebym zerwala z Maria?
– Dajesz jej szczescie – stwierdza, jakby to wszystko usprawiedliwialo.
– To ona daje mi szczescie.
– Nigdy jeszcze nie spotkalem kobiety takiej jak ty. – Wklada papierosa w kacik ust, zapala go, dlonmi zaslaniajac ogien przed wiatrem. – Bez zmruzenia oka, tego samego dnia pieprzysz mnie i moja corke.
– Nie uznaje trwalych zwiazkow. On parska cichym smiechem.
– To cudownie – powiada i znowu cicho sie smieje. – Nie uznajesz trwalych zwiazkow. Doskonale. Wspolczuje temu biednemu sukinsynowi, ktory zrobi ten blad, ze sie w tobie zakocha.
– Ja tez.
– Czy ty w ogole masz jakies uczucia?
– Nie, chyba zadnych.
– A kochasz cos albo kogos?
– Kocham mego ojca. I lezec z Maria przy strumieniu. Maria to jedyna kobieta, ktorej uroda stanowi dla niej zagrozenie.
Neutralizuje je, kradnac urode Marii wylacznie dla siebie. Kaskady jej ciemnych kreconych wlosow. Nieskazitelna oliwkowa cere. Doskonale piersi, ktore smakuja niczym dojrzale letnie gruszki. Usta – najdelikatniejsza rzecz, jakiej kiedykolwiek dotykala.
– Przyjedz na wakacje do Hiszpanii i zamieszkaj ze mna w
Ojciec bedzie rozczarowany, lecz ona nie ma szczegolnej ochoty spedzac wakacji w Niemczech i patrzec na zasranych faszystow, defilujacych po ulicach. Nie wiedziala jeszcze, ze w Hiszpanii wpakuje sie w sam srodek wojny domowej.
Jednak wojna nie zakloca enklawy Emilia, jego raju u stop Pirenejow. To najcudowniejsze lato w jej zyciu. Rankiem we trojke poluja albo spaceruja z psami, popoludniem zas ona z Maria jada konno w gore strumienia, plywaja w lodowatej wodzie, opalaja sie na nagrzanych skalach. Maria najbardziej lubi to robic na swiezym powietrzu. Najwieksza rozkosz sprawia jej rownoczesna pieszczota slonca na piersiach i Anny miedzy