Rozdzial dwunasty

Berchtesgaden

– Lepiej bym sie czul, majac tych drani przed soba, zamiast za – oswiadczyl ponuro Wilhelm Canaris, siedzacy z tylu sluzbowego mercedesa, ktory po siwej, betonowej drodze mknal do szesnastowiecznego miasteczka Berchtesgaden.

Vogel obejrzal sie i zerknal przez tylne okno. Za nimi, w drugim wozie, siedzieli Heinrich Himmler oraz Walter Schellenberg. Odwrocil glowe i przez szybe samochodu popatrzyl na okolice. Snieg padal na malownicze miasteczko. Vogel byl w kiepskim nastroju, totez pomyslal, ze wyglada to jak kiczowata pocztowka. „Przyjedz do pieknego Berchtesgaden! Domu fuhrera!'. Zloscilo go, ze w tak krytycznym momencie wywleczono ich z Tirpitz Ufer.

Dlaczego nie moze zostac w Berlinie, jak my wszyscy? Siedzi zagrzebany albo w swoim Wilczym Szancu w Ketrzynie, albo na szczycie Adlerhorst w Bawarii – pomyslal.

Postanowil wyciagnac przynajmniej jedna korzysc z tej podrozy: zamierzal zjesc kolacje z Gertruda i corkami i przenocowac u tesciow. Mieszkaly u matki Gertrudy, jakies dwie godziny drogi od Berchtesgaden. Boze, kiedy ostatni raz je widzial? Jeden dzien w Boze Narodzenie. Dwa dni w pazdzierniku ubieglego roku. Trude swoim dzwiecznym, figlarnym glosem obiecala mu na kolacje pieczen wieprzowa i ziemniaki z kapusta, obiecala, ze w nocy, kiedy juz dzieci i rodzice zasna, uloza sie przy kominku, a ona zrobi cudowne rzeczy z jego cialem. Trude zawsze lubila wlasnie tak sie kochac, z dreszczykiem obawy, czy ktos ich nie przylapie. Taka atmosfera zawsze ja podniecala, cofala o dwadziescia lat, kiedy Vogel jeszcze studiowal w Lipsku. Vogla to juz dawno przestalo bawic.

Wszystko to jej wina – specjalnie to zrobila, za kare, ze ja wyslal do Anglii. „Patrz na mnie i przypominaj sobie nastepnym razem, kiedy bedziesz sie kochal z zona'.

Boze, dlaczego teraz mi to przyszlo do glowy? – myslal Vogel. Udalo mu sie ukryc te uczucia przed Gertruda, tak samo jak wszystko inne. Nie urodzil sie klamca, ale doskonale opanowal te sztuke. Gertruda nadal sadzila, ze jest radca prawnym Canarisa. Nawet jej przez mysl nie przeszlo, ze kieruje supertajna siatka szpiegowska w Wielkiej Brytanii. Jak zwykle oszukal tez zone co do celu swej podrozy. Trude zyla w przekonaniu, ze maz towarzyszy Canarisowi w jednej z rutynowych inspekcji, nie ze jedzie na gore Kehlstein, zeby wprowadzic Hitlera w plany aliantow inwazji ^na Francje. Vogel obawial sie, ze rzucilaby go, gdyby dowiedziala sie prawdy. Zbyt wiele razy ja oszukal, od zbyt dawna oklamywal. Nigdy wiecej by mu nie zaufala. Czesto myslal, ze latwiej by mu przyszlo powiedziec jej o Annie, niz sie przyznac, ze szpieguje dla Hitlera.

Canaris karmil psy sucharami. Vogel zerknal na niego i odwrocil wzrok. Czy to naprawde mozliwe? Czy ten mezczyzna, ktory wyrwal go z prawa i uczynil najlepszym szpiegiem Abwehry, rzeczywiscie jest zdrajca? Niewatpliwie Canaris nie ukrywal swej pogardy do nazistow. Swiadczyla o tym odmowa wstapienia do partii, nieustanne sarkastyczne uwagi pod adresem Hitlera. A czy ta pogarda siegnela az zdrady? Jesli Canaris jest zdrajca, moze to miec nieobliczalne skutki dla siatek Abwehry w Anglii; Canaris mogl zdradzic wszystko.

Jesli Canaris jest zdrajca – pomyslal Vogel – to dlaczego wiekszosc ich siatek w Anglii funkcjonuje? To sie nie trzyma kupy. Gdyby Canaris wsypal agentow, Anglicy natychmiast by ich zwineli. Sam fakt, ze decydujaca wiekszosc niemieckich agentow wyslanych do Wielkiej Brytanii nadal pracuje, mozna uznac za dowod, ze Canaris nie zdradzil Niemiec.

Teoretycznie siatce Vogla nie grozila zdrada. Zgodnie z ich umowa, Canaris mial bardzo ogolnikowe pojecie o Lancuchu V. Agenci Vogla nie kontaktowali sie z innymi szpiegami. Opracowano dla nich odrebne kody radiowe, procedury spotkan i linie finansowania. Vogel zas trzymal sie z dala od Hamburga, osrodka kontroli angielskich siatek. Pamietal tych idiotow, ktorych Canaris i jego podwladni wyslali do Anglii, zwlaszcza latem czterdziestego roku, kiedy inwazja na Wielka Brytanie zdawala sie przesadzona i Canaris zapomnial nawet o minimalnej ostroznosci. Agenci byli slabo wyszkoleni i slabo zaopatrzeni. Vogel wiedzial, ze niektorzy dostali tylko po dwiescie funtow – zalosne grosze – poniewaz

Abwehra i sztab generalny sadzili, ze Wielka Brytania padnie rownie latwo jak Polska i Francja. Wiekszosc tych szpiegow to skonczeni kretyni, jak chocby Karl Becker, zboczeniec, zarlok, ktory szukal w szpiegostwie pieniedzy i przygody. Vogel do tej pory nie pojmowal, jakim cudem Becker jeszcze nie wpadl. On sam nie lubil przygod. Nie ufal nikomu, kto sam z siebie chcial udac sie za linie wroga i szpiegowac; tylko glupiec moglby o czyms takim marzyc. A glupcy nie nadaja sie na agentow. Vogel szukal tylko ludzi obdarzonych charakterem oraz inteligencja. Reszte: motywacje, przygotowanie, gotowosc do posluzenia sie przemoca, zalatwial on sam.

W miare jak pieli sie kreta Kehlsteinstrasse, temperatura spadala. Silnik samochodu rzezil, kola tanczyly na sliskiej nawierzchni. Po pewnym czasie kierowca zatrzymal sie przed olbrzymimi wrotami z brazu u stop gory Kehlstein. Grupa esesmanow przeprowadzila blyskawiczna rewizje, po czym nacisnieciem guzika otworzono wrota. Samochod zostawil za soba wirujace platki sniegu i zanurzyl sie w dlugi tunel. Marmurowe sciany oswietlone byly ozdobnymi latarniami z brazu.

Slynna winda Hitlera juz na nich czekala. Wylozona miekkim dywanem, wyposazona w skorzane fotele i aparaty telefoniczne, przypominala raczej pokoj hotelowy. Canaris z Voglem weszli pierwsi. Canaris usiadl i natychmiast zapalil papierosa, tak ze gdy pojawili sie Himmler z Schellenbergiem, wewnatrz bylo pelno dymu. Czterech mezczyzn siedzialo w milczeniu, kazdy wpatrzony w przestrzen, podczas gdy winda przenosila ich do Obersalzberg, ponad piec tysiecy metrow nad Berchtesgaden. Rozdrazniony dymem papierosowym Himmler podniosl do ust dlon w rekawiczce i delikatnie zakaszlal.

Voglowi trzeszczalo w uszach od szybkiej zmiany wysokosci. Patrzyl na trzech mezczyzn, ktorzy wraz z nim jechali na gore, trzech najpotezniejszych oficerow wywiadu Trzeciej Rzeszy – hodowce drobiu, zboczenca i nadetego admirala, ktory mogl byc i zdrajca. W rekach tych ludzi spoczywala przyszlosc Niemiec.

Boze, miej nas w swej opiece – pomyslal Vogel.

Olbrzymie byczysko, esesman o nordyckim typie urody, pelniacy role osobistego ochroniarza Hitlera, wprowadzil ich do pokoju. Vogla, zwykle dosc obojetnego na uroki natury, zdumialo piekno krajobrazu rozciagajacego sie za oknem. W dole widac bylo dzwonnice i wzgorza Salzburga, rodzinnego miasta Mozarta. Nieopodal wznosil sie Unterberg, gora, na ktorej cesarz Fryderyk oczekiwal slynnego wezwania, by powstal i odbudowal chwale Niemiec. Sam pokoj byl olbrzymi, a Voglowi w glowie sie krecilo od wysokosci, dopoki nie dotarl do foteli przy kominku. Zajal miejsce w rogu rustykalnej kanapy i wzrokiem przebiegal po scianach, na ktorych wisialy wielkie oleje i arrasy. Vogel podziwial kolekcje fuhrera – akt, najprawdopodobniej namalowany przez Tycjana, krajobraz Spitzwega, rzymskie ruiny Panniniego. Do tego popiersie Wagnera i duzy zegar, zwienczony brazowym orlem. Kelner bez slowa nalal kawy dla gosci i herbaty dla Hitlera. W chwile pozniej drzwi sie otworzyly i do salonu wkroczyl Hitler. Canaris* jak zwykle, podniosl sie ostatni. Fuhrer ruchem dloni kazal gosciom usiasc, przy czym sam nie usiadl, zeby moc krazyc.

– Kapitanie Vogel – zaczal bez wstepow – o ile mi wiadomo, panski agent w Londynie zdobyl kolejne bezcenne informacje.

– Tak uwazamy, mein Fuhrer.

– W takim razie prosze nie trzymac tego dluzej w tajemnicy. Pod bacznym wejrzeniem esesmana Vogel otworzyl teczke.

– Nasz agent ukradl nastepny wazny dokument. Sa tu blizsze szczegoly operacji Mulberry. - Vogel sie zawahal. – W tym momencie ze znacznie wiekszym prawdopodobienstwem mozemy przewidziec, jaka role Mulberry odegra w inwazji.

Hitler skinal glowa.

– Prosze kontynuowac, kapitanie.

– Na podstawie najnowszych dokumentow sadzimy, ze operacja Mulberry polega na stworzeniu bazy przeciwlotniczej. Zostanie ona umieszczona wzdluz francuskiego wybrzeza, zeby chronic sily nieprzyjaciela przed Luftwaffe podczas pierwszych, krytycznych godzin inwazji. – Vogel ponownie siegnal do teczki. – W oparciu o szkice ze zdobytych dokumentow nasi specjalisci opracowali plan calego przedsiewziecia.

Вы читаете Ostatni szpieg Hitlera
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату