juz wiecej sie w nich nie pojawil.
___________________
* 'Kinda I want to' by Nine Inch Nails
--- rozdzial 06 ---
6. Darkness.
Harry Potter zamknal oczy, czujac w swoim wnetrzu rozgrzewajace cieplo i przejmujacy chlod jednoczesnie. Uczucie gorzkiego wstydu powoli wyparowywalo z jego umyslu. Przyjemne zadowolenie walczylo z obezwladniajacym strachem. Mial wrazenie, ze jego serce zostalo rozerwane na pol i obie czesci nie potrafily dojsc ze soba do porozumienia. Gryfon mogl tylko lezec w ciemnosci pod przykryciem i czekac na rozstrzygniecie.
Ktora polowa zwyciezy? Na razie byl remis.
Byl srodek nocy. Ron juz dawno chrapal, ale Harry nie mogl zasnac. Wszystkie wydarzenia, ktore zaledwie kilka godzin temu lawinowo przetoczyly sie przez jego i tak pogmatwane zycie, sprawily iz zastanawial sie, czy jeszcze kiedykolwiek bedzie w stanie zasnac.
Na jego policzkach plonely chlodne rumience, a kaciki ust unosily sie nieznacznie w gorzkim grymasie, ktory powinien byc usmiechem, jednak wcale go nie przypominal. Zielone oczy wpatrujace sie w sklepienie blyszczaly goraczkowo, przezywajac ponownie kazda chwile.
* * *
- Harry! Harry! Co sie z toba dzieje? - zdenerwowany glos Hermiony przedarl sie przez otulony mgla umysl Harry'ego i wyrwal go z odretwienia, w ktorym znajdowal sie przez caly poranek, az do sniadania. Na jego talerzu lezalo kilka kielbasek, ktorych nawet nie ruszyl.
- Nic - wymamrotal czujac, ze zbiera mu sie na wymioty. Po raz dziesiaty juz spojrzal przelotnie na stol nauczycielski.
Snape'a nie bylo na sniadaniu.
Harry dziekowal za to wszystkim dobrym duchom.
Do tej pory nie potrafil wlasciwie zrozumiec jak doszlo do sytuacji, ktora miala miejsce wczoraj wieczorem w schowku w lochach. Z jednej strony jego umysl probowal wyrzucic to z pamieci, a z drugiej - ogarniala go fala goraca na samo wspomnienie smaku Snape'a, jego zapachu, jego oszalamiajacej bliskosci.
'To niemozliwe! To sie nie moglo wydarzyc! To wszystko mi sie przysnilo!' - powtarzal sobie w myslach przez caly czas, gdyz jego umysl nie potrafil ogarnac tego zdarzenia, a Harry za nic w swiecie nie chcial mu w tym pomagac.
Slowa 'Obciagnalem Mistrzowi Eliksirow' pojawialy sie w jego glowie na przemian ze slowami 'Nie, to sie wcale nie wydarzylo! Musialo mi sie to przysnic!', a czasami przeblyskiwaly rowniez