ozenil sie z jej matka, by zagarnac nalezne lady Arabelli dobra. Ten tchorz stanie sie posmiewiskiem dla wszystkich, kiedy z poparciem naszego krola zazadamy od Ryszarda posagu i majatku dziewczyny. Jemmie na pewno cie poprze.
– Ryszard nigdy nie zgodzi sie oddac angielskiej warowni w rece Szkota – zauwazyl hrabia.
– Ale na pewno zaplaci ci odszkodowanie. Nie moze przeciez wydziedziczyc panny z dobrego rodu, bo to wszystko nie bylo jej wina. Moze zgodzi sie oddac Greyfaire twojej najstarszej corce pod warunkiem, ze wyjdzie za Anglika i od szostego roku zycia bedzie wychowywana przez rodzine przyszlego meza. Intercyza malzenska zostanie podpisana, kiedy dziecko bedzie w kolysce, i mogloby to upewnic krola, ze Greyfaire pozostanie w rekach Anglikow. Takie malzenstwa po dwoch stronach granicy juz sie zdarzaly, zwlaszcza jesli chodzilo o przygraniczne wlosci.
– Oszalales, Colinie? – zdziwil sie Donald Fleming. – Przeciez ta dziewucha go zabije! Juz dwa razy na niego napadla.
– Chcialem poprosic Roba o reke panny Margaret – stwierdzil tylko hrabia. – To mila i posluszna panna.
– Nie tak posluszna, by za ciebie wyjsc, panie – rzucila odwaznie Meg, zaskakujac tak ostrymi slowami siebie sama. – Poza tym kocham innego i tylko za niego zgodze sie wyjsc za maz!
– Co takiego? – zapytal rozbawiony sytuacja hrabia. – Masz innego? Kim jest czlowiek, ktorego wolisz od hrabiego?
– Jest nim twoj brat, panie – odparla odwaznie Meg. – Gavin i ja kochamy sie. Rob nam blogoslawi, a Gavin poprosi o zgode swojego ojca.
Hrabia rozesmial sie, spojrzawszy na pasowe oblicze brata, ktory patrzyl z wielkim podziwem na ukochana.
– Nie moge stanac na przeszkodzie prawdziwej milosci – rzekl – i nie chce robic sobie wroga z wlasnego brata. Zycze wam szczescia. Pasujecie do siebie.
– Ty i lady Arabella tez – upieral sie Colin.
– Nie wyjde za niego. Wole isc do klasztoru.
– Klasztor nie przyjmie cie bez posagu, panienko – odparl oschle hrabia. – Moj drogi brat, niestety, ma racje. Choc perspektywa ta mnie przeraza, musze przyznac, ze nasz slub jest jedynym rozsadnym rozwiazaniem. Tylko szlachcic z moznego rodu jest w stanie odzyskac twoje dziedzictwo.
– Sama potrafie je odzyskac.
– Raczej nie, panienko – rzekl spokojnie hrabia.
– Znajdzie sie ktos inny, kto zechce mnie poslubic – rzekla.
– Moze i tak – zgodzil sie Tavis. – Ale lepiej nie pokazuj mu swojej wybuchowej natury, bo to na pewno nie przysporzy ci sympatii.
Zaczerwienila sie, zawstydzona.
– By znalezc sobie meza – ciagnal – musisz wrocic do Anglii i przedstawic swoja sprawe przed krolem. Chyba nie masz zamiaru jechac tam sama? Jak oplacisz podroz? Sir Jasper ozenil sie z twoja matka i jest teraz pewien, ze objal w posiadanie Greyfaire. Jesli cokolwiek mu zagrozi, nie zawaha sie usunac przeszkody. Juz zamordowal jedna kobiete, panienko. Sadzisz, ze fakt, iz jestes corka jego zony, obroni cie przed nim? Potrzebujesz meza, ktory ochroni ciebie i twoje prawa. Ktory Anglik przeciwstawi sie swojemu krolowi, by walczyc o prawa zony?
Zauwazyl, ze poczerwieniala, i przez chwile bylo mu jej zal, mimo ze ramie wciaz bolalo go od ciosu.
Biedna dziewczyna. Nie miala wyboru ani wtedy, ani teraz.
– Nie wyjde za ciebie, choc bym miala przez to zginac. Nie mozesz mnie do tego zmusic, milordzie – odparla lodowato Arabella, wstala i wyszla z komnaty.
Meg podniosla sie z krzesla, sklonila sie i pospiesznie ruszyla za przyjaciolka.
– Jest zla i ma do tego prawo – wtracil sie Colin Fleming. – Niech idzie. Kiedy sie przespi, zrozumie, ze nie ma innego wyjscia. Zapowiem wasz slub w kosciele i jutro odbedzie sie ceremonia.
– Czyscie wszyscy poszaleli! – oburzyl sie Donald.
– Ta dziewczyna dwa razy probowala go zabic, a wy chcecie ja zmusic do malzenstwa? Tavisie Stewart, zupelnie oszalales!
– Jutro rano sprobuje jej to wszystko wytlumaczyc – powiedzial hrabia. – Ta dziewczyna zna swoj obowiazek. Jesli nie z innego powodu, to wyjdzie za mnie tylko po to, by uratowac swoich ludzi od sir Jaspera. Niechetnie to przyznaje, ale nic takiego by sie nie stalo, gdybym jej nie wykradl wbrew jej woli. Palalem zadza zemsty, a kiedy u boku sir Jaspera zobaczylem piekna dziewczyne w slubnym stroju, zrozumialem, ze niedlugo ten diabel wcielony bedzie mial ja w swoim lozu i na pewno jej nie oszczedzi. Postanowilem ja uratowac. Teraz jestem jej winien opieke.
– Wszystko to wina mojej siostry, Eufemii – mruknal niewyraznie Robert Hamilton. – To ja powinienem ozenic sie z lady Grey. Gdyby Eufemia nie byla taka latawica, wszystko to nigdy by sie nie wydarzylo.
Czknal dwukrotnie, a potem spadl z krzesla i zasnal pod stolem.
– Biedny chlopak – rzekl hrabia. – Wciaz ma poczucie winy. Kiedy wroci do Culcairn, pewnie stanie na nogi.
– Kiedy zakonczy sie odbudowa jego domu? – zapytal Gavin Fleming.
– Hamiltonowie wroca do domu przed koncem lata.
– Ile Rob ma lat? – spytal Colin. – Culcairn to zyzne ziemie i piekny dom. Rob to teraz dobra partia. Znalazl juz sobie zone?
Hrabia rozesmial sie. Colin najbardziej z nich wszystkich przypominal matke.
– Rob ma prawie szesnascie lat i zdaje mi sie, ze matka czeka tylko na jego powrot do domu, by zaproponowac mu ozenek z Ailis.
– Chyba lepiej bedzie, jesli zaproponujemy mu to sami, wczesniej. Jesli zgodzi sie teraz, zaslubiny moga sie odbyc przed koncem roku. Znajdzie sie ktos inny, kto doceni piekno i bogactwo Culcairn. Jesli nie mozesz ozenic sie z Hamiltonowna, to lepiej bedzie, jesli oddasz Robertowi swoja siostre.
– I pozbawisz go marzen o pieknej Arabelli Grey – zasmial sie Gavin.
– Ta dziewczyna zjadlaby go zywcem – rzucil ponuro Donald.
– Ja jestem twardszy – powiedzial cicho hrabia.
– A przeciez juz dwa razy chciala cie zabic – odparl szybko Donald. – Nastepnym razem moze jej sie powiesc.
– Niepotrzebnie sie martwisz, Donaldzie – stwierdzil ksiadz.
– A ty pospiesznie doradzasz bratu, Colinie. Nie mamy zadnej gwarancji, ze uda sie odzyskac majatek lady Grey ani odszkodowanie w zlocie. Ta dziewczyna nie ma posagu.
– Nie, Donaldzie, Colin ma racje – rzekl hrabia. – Nie potrzebuje jej posagu, ale potrzebuje zony. Nie moglem wybrac lepiej. Poslubie narzeczona Anglika i powiemy wszystkim, ze celowo ja wykradlem, by zastapic Eufemie Hamilton, ktora on mi odebral. Wszyscy pomysla, ze tak miala wygladac moja zemsta. To najlepsze wyjscie!
– A krol? – zapytal Donald. – Wiesz, ze musisz go prosic o zgode na ozenek, bo jestes jego przyrodnim bratem.
– Jerzy juz udzielil mi swojej zgody na slub – odparl hrabia.
– Owszem, z panna Hamilton, a nie daleka kuzynka krola Anglii – upieral sie Donald.
– Nie ma teraz czasu na dopraszanie sie o pozwolenie mego brata, Donaldzie. Kiedy sir Jasper sie dowie, a na pewno sie dowie, ze Arabella zyje i miewa sie dobrze, moze postanowic wyslac tu zabojce, by pozbyc sie zagrozenia. Tylko jako maz moge ja dobrze chronic. Jemmie to zrozumie, kiedy mu wyjasnie sytuacje. Jezu, Donaldzie, przeciez nie chcesz, bym mial smierc tej panny na sumieniu?
– Wiec postanowione? Ozenisz sie z ta Angielka? – dopytywal sie Donald. – Nie zmienisz juz zdania?
– Nie. Ozenie sie z nia jutro rano – powiedzial Tavis Stewart i wstal. – A teraz, bracia, zycze wam dobrej nocy – rzekl i oddalil sie.
Trzej bracia pili wino i dyskutowali na temat szczegolow calej sprawy, nie wiedzac, ze hrabia wlasnie teraz wchodzi po schodach na zachodnia wieze.
– Porozmawiam z Arabella Grey – powiedzial do Flory, ktora mu otworzyla. – Poczekaj na dole.
Flora sklonila sie i zamknela za soba drzwi, a potem zeszla po schodach na dol.
Hrabia wszedl do malej sypialni i usiadl na lozku. Arabella uniosla brwi ze zdziwienia i podciagnela wyzej koldre.
– Wynos sie! – pisnela.