Zdrzemneli sie, az slonce zaczerwienilo sie na zachodzie, kryjac sie za horyzontem. Na drzewie rosnacym nieopodal szpak zaczal glosno krzyczec, probujac odpedzic od gniazda jastrzebia, polujacego zbyt blisko. Zdziwione zajace przygladaly sie z zaciekawieniem dwom nagim cialom.

Arabella ocknela sie i westchnela:

– Sprawiles mi wielka przyjemnosc, milordzie.

– Ty mi tez, madame.

– Powinnismy wracac do zamku – zauwazyla ze smutkiem, siegajac po halke.

Usmiechnal sie, a w jego zielonych oczach zalsnily iskierki chlopiecej, rogatej natury, sklonnej do psot.

– Moze uciekniesz ze mna, madame. Pojdziemy daleko stad i bedziemy zyc jak prosci ludzie. Znajdziemy dla siebie mala chatke. Ja bede polowal i lowil ryby, a ty bedziesz plotla wianki i ozdabiala nimi moje czolo, kiedy wroce z polowania.

– Panie, to bardzo romantyczne. Sadzilam, ze takie marzenia maja tylko panienki – zazartowala.

– Nie kochalabys mnie, moja dziewczyno, gdybym byl prostym czlowiekiem?

– Nie ma w tobie za grosz prostoty, Tavisie Stewart – odparla szczerze. – To nie lezy w naturze Stewartow. Nie nadajecie sie do biedy i glodu. Poza tym prosty czlowiek z ludu nie staralby sie o moja reke. Nie smialby nawet pomyslec o mnie w ten sposob. Kocham cie, ale z laski Pana Najwyzszego jestes hrabia Dunmor. Hrabiowie mieszkaja w pieknych zamkach i powinnismy tam wlasnie sie udac, bo podniosa zwodzony most – rzekla i wstala. Wdziala suknie i zasznurowala buty.

– Jestes bezgranicznie szczera – stwierdzil. – Nie umiesz sie kryc ze swoimi myslami.

– Nie, nie umiem. I nie chce. Kobieta, ktora nie mowi mezowi prawdy, jest niemadra, a maz oszukujacy zone to glupiec.

Pochylila sie, podniosla jego odzienie i podala mu.

Ubral sie pospiesznie, wzial zone za reke i poszli do zamku, nie zwracajac uwagi na straz, obserwujaca ich z murow.

To bylo dobre lato. Zbiory zapowiadaly sie znakomicie, na granicy panowal pokoj, a wszyscy Szkoci kochali swojego nowego krola.

ROZDZIAL 14

Swieta Bozego Narodzenia Arabella i Tavis spedzili w Dunmor z cala rodzina. Zarowno Ailis, jak i Meg mialy juz po dwoje dzieci, a Ailis przyznala, ze nosi wlasnie pod sercem trzecie. Donald Fleming w koncu sie zakochal w corce z nieprawego loza nowego hrabiego Bothwell. Kiedy hrabia Patrick Hepburn dowiedzial sie, jakie uczucia zywi jego corka do swego nieokrzesanego zalotnika, dal jej niewielki majatek z domem z kamienia i obiecal tyle zlota, ile uda sie jej wyniesc w dwoch dloniach z jego skarbca. Dziewczyna o imieniu Ellen byla sprytna istotka. Pokryla dlonie kleista mazia, zlote monety przykleily sie nawet na ich wierzchniej stronie. Ojciec nie byl na nia zly. Stwierdzil, ze spryt odziedziczyla po nim. Zawsze bardzo ja kochal i postanowil wydac za maz na swieta wielkanocne.

Margery Fleming siedziala przy stole w sali rycerskiej zamku najstarszego syna i rozgladala sie dokola z uczuciem satysfakcji. Miala juz piecioro wnuczat, a szoste w drodze, zas ostatnie z jej dzieci mialo sie niedlugo zenic i dac jej wiecej wnukow. Zylaby najszczesliwsza na swiecie, gdyby nie jeden problem.

– Czy mozemy miec nadzieje na dziedzica Dunmor w przyszlym roku, moja droga? – zapytala synowa.

Arabella usmiechnela sie.

– Nadzieje zawsze mozna miec – odparla. – Ja mam nadzieje, ze w ciagu roku wroci do mnie Greyfaire.

– Nie bylo wiec wiesci od krola Anglii? – zapytala lady Margery.

Arabella potrzasnela przeczaco glowa.

– Tavis i ja wybieramy sie na krolewski dwor przed swietem Trzech Kroli. Moze czeka na nas wiadomosc, o ktorej zapomniano, bo przyszla jeszcze za panowania poprzedniego krola, niech Bog ma w opiece jego dobra dusze. Mam nadzieje, ze to sie szybko wyjasni. Podobno Greyfaire jest w oplakanym stanie. Sir Jasper przebywa na dworze krola Henryka i zaniedbuje majatek, wioske, warownie, ziemie i moich ludzi. Od czasu do czasu przez granice przedziera sie do nas brat Lony i przynosi mi najnowsze wiesci. Przekazuje moim ludziom dobre slowo i kilka monet. Mieli w zeszlym roku rownie slabe zbiory, jak my, wiec teraz panuje tam glod.

Lady Margaret zastanawiala sie przez chwile. Wiedziala, ze musi o to zapytac.

– A co bedzie, jesli krol Henryk nie zgodzi sie oddac ci Greyfaire?

– Musi. Jesli bedzie trzeba, pojade do Anglii, by odzyskac dom dla mojej Margaret! – niemal z furia odparla Arabella. – Jasper Keane nie bedzie tam dlugo panem. Po moim trupie!

Lady Margery widziala determinacje zony najstarszego syna. Zastanawiala sie, czy Tavis zdaje sobie z tego sprawe, jak bardzo zalezy Arabelli na Greyfaire. Podejrzewala, ze nie rozumial w pelni zaangazowania w te sprawe swojej mlodej zony. Obawiala sie, ze to mogloby doprowadzic do powaznych klopotow. Postanowila porozmawiac z Tavisem, ale nim znalazla odpowiednia chwile, hrabia i hrabina Dunmor udali sie na krolewski dwor.

Dwor Jerzego IV byl wesolym miejscem. Nie bylo jeszcze u jego boku zadnej krolowej, wiec mlody wladca poprosil swoja ciotke, Margaret Stewart, by zajela sie „damskimi sprawami” i opiekowala mlodymi szlachciankami, ktore oblegaly dwor w poszukiwaniu odpowiednich kandydatow na mezow.

Hrabina Dunmor przylaczyla sie do wesolego zycia dworu krola z przyjemnoscia. Az do kwietnia cierpliwie czekala na jakas decyzje w sprawie Greyfaire. Ani Tavis, ani sam krol nie powiedzieli w tej kwestii ani jednego slowa. Niedlugo mialy minac cztery lata, od kiedy porwano ja z domu. FitzWalter wyslal swego syna, Rowana, z wiescia do Lony, ze majatek jest w oplakanym stanie. Sir Jasper Keane zabral ze soba na dwor krolewski wszystkich mezczyzn, nie oszczedzajac nawet dwunastoletnich chlopcow. Rowanowi upieklo sie tylko dlatego, ze w dniu wymarszu ojciec wyslal go na polowanie. Drzewa w sadzie zaatakowala zaraza, a ludzie cierpieli z powodu licznych chorob. Nie bylo rodziny, ktora nie stracilaby dziecka albo starszego czlonka rodziny. Podobno Eba i Annie, mlodsze siostry Lony, umarly z powodu goraczki.

– Co mam robic? – zastanawiala sie glosno Arabella, chodzac nerwowo po komnacie.

– W jakiej sprawie, moja droga? – zapytal krol, znienacka otwierajac drzwi. Ta niezapowiedziana wieczorna wizyta zupelnie ja zaskoczyla, zwlaszcza ze jej maz zostal wysiany przez Jerzego w sprawach wagi panstwowej do siedziby rodu Gordonow.

– Panie. Co tu robisz o tak pozniej porze? Wiesz przeciez, ze moj maz, a twoj wuj, nie jest obecny na dworze.

– Przyszedlem powiadomic cie, czego dowiedzialem sie w twojej sprawie z listu Henryka Tudora.

– Tak, panie? – zaciekawila sie Arabella.

– Otoz krol wciaz zastanawia sie, co czynic. Nie chce oddac warowni w rece szkockiego hrabiego. Rozwaza jednak mozliwosc oddania majatku twojej corce, lady Margaret Stewart, pod warunkiem jednak, iz sam wybierze dla niej meza. Aczkolwiek cala sprawa nie jest jeszcze postanowiona i krol rozwaza rowniez mozliwosc oddania twojej warowni i tytulu lorda Grey sir Jasperowi Keane’owi.

– Nie! – krzyknela Arabella. – Tylko nie Jasper Keane! Nie pozwole na to!

– A jaki masz wybor, moja droga? – zapytal krol.

– Pojade do Anglii! – krzyknela. – Musze jechac! Jesli uda mi sie porozmawiac z krolem Henrykiem, przekonam go na pewno. On zrozumie moja sytuacje. Opowiem mu o podstepie sir Jaspera i o tym, jak potraktowal moja biedna matke, niech Bog ma w opiece jej skruszona dusze! Henryk Tudor na pewno jest czlowiekiem honoru. Gdybym tylko mogla uzyskac u niego audiencje. Wyjasnilabym mu wszystko lepiej niz w liscie.

– A jak uzyskasz audiencje? – zapytal krol Jerzy, zafascynowany jej determinacja. Jak dotad traktowal ja jak kazda urocza kobiete, ktora chcial miec. Teraz zaintrygowala go jej nowa, nieznana natura.

– Napisz do krola, a ja osobiscie zawioze mu list.

– A co mam napisac, moja slodka? – zapytal rozbawiony.

– Poprosisz go o wysluchanie mnie – wyjasnila Arabella. – Przeciez nie bedzie mogl odmowic, jesli prosba bedzie pochodzila od krola. Ja stane wtedy przed nim i wszystko mu wyluszcze.

Jamie Stewart wybuchnal glosnym smiechem. Sam nie wiedzial, co go bardziej smieszylo, jej smialosc czy

Вы читаете Sekutnica
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ОБРАНЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату