oburzenie, jakie pojawilo sie w tej wlasnie chwili na jej pieknej twarzy.
– Jak mozesz sie ze mnie nasmiewac! – rzucila ze zloscia, tupiac noga. – Nie ma w moich zamyslach nic smiesznego ani glupiego.
– Nie, sloneczko – przyznal, opanowujac sie. – To prawda, nie ma w tym niczego smiesznego ani glupiego, ale skad ci przyszlo do glowy, ze ci pomoge?
– Wiec? Odmowisz, panie? Przeciez moja corka jest twoja kuzynka. Jako dziedziczka tak strategicznej dla obrony Anglii warowni moglaby byc ci pomocna.
James Stewart podszedl do Arabelli i przyciagnal ja mocno do siebie. Wciagnal w nozdrza jej zapach i zakrecilo mu sie w glowie z pozadania.
– Arabello Stewart, mowilem ci kiedys, ze pewnego dnia przyjdziesz do mnie z jakas prosba. Pamietasz?
– Tak – szepnela.
– Pamietasz, jakiej zadalem ceny za przysluge? – zapytal i siegnal do jej piersi.
Przez chwile miala ochote odsunac sie i uderzyc go w twarz. Powstrzymala sie jednak i stojac spokojnie, powiedziala:
– Pamietam, panie.
– Jestes gotowa zaplacic te cene? – mruknal, dotykajac ustami jej szyi i ramion.
– Blagam, panie – jeknela Arabella. – Jestes bratankiem mego meza i jego przyjacielem. Nie chcesz chyba, bym go zdradzila?
– Oczywiscie, ze chce, moja droga. Mam zamiar dostac to, czego pragne, tak samo jak ty.
– Nie ma wiec innego wyjscia? Moze zazadasz innej ceny? Kocham Tavisa Stewarta. Kocham mego meza.
– Ale Greyfaire kochasz bardziej – stwierdzil krol Jerzy. Musnal ustami jej usta. – Jestes taka mala, slodka istotka – mowil czule, a potem spowaznial. – Coz takiego moglabys mi dac, czego jeszcze nie mam? Jestem krolem i, mimo iz moi lordowie buntuja sie nie mniej niz za czasow mego ojca, mimo mlodego wieku, a wlasciwie moze z tego wlasnie powodu, dobrze sobie z nimi radze. Nie jestem bardzo bogaty, ale tez niebiedny. Moj kraj, choc wycierpial z powodu zlych zbiorow, to jednak przetrwal i na razie nie groza nam wrogowie spoza granicy. Anglia i Szkocja staraja sie teraz o nasze wzgledy. Najpiekniejsze kobiety w kraju prosza, bym je przyjal w swoim lozu. Brak mi tylko jednego – ciebie. Jesli wiec mam napisac do Henryka w twojej sprawie, musisz mi sie oddac.
– Nie potrzebuje twojej pomocy – powiedziala z duma. – Bez listu pojade do Anglii.
– Nie pozwole ci jechac – odparl krotko.
– Nie mozesz mnie powstrzymac! – krzyknela, probujac sie odsunac, ale nie chcial jej wypuscic.
– Owszem, moge. Sadzisz, ze moj wuj, kiedy dowie sie o twoich planach, pozwoli ci jechac? Wiesz, ze to niemozliwe.
– Nie potrzebuje jego pozwolenia – stwierdzila, a krol rozesmial sie szczerze rozbawiony.
– Nie wiem, jak wam sie udalo tyle wytrzymac w malzenstwie i nie pozabijac sie nawzajem. Czy wy zgadzacie sie w jakiejkolwiek kwestii?
– Oczywiscie – rzucila poirytowana. – Nawet jesli mamy rozne zdania, wciaz sie kochamy.
Krol znow spowaznial.
– Nie pozwole ci jechac bez zgody meza, pani, a jesli mnie nie usluchasz, zdradze mu twoje plany. Bez mego pozwolenia nigdzie nie pojedziesz, bo i tak nic nie wskorasz.
– Nie moge przyprawic rogow memu mezowi – rzucila stanowczo Arabella.
– Nie musi sie dowiedziec, sloneczko – pocieszal ja Jamie. – Nie naleze do mezczyzn, ktorzy przy kolacji chwala sie swoimi podbojami.
– Nie moge – stwierdzila.
– Wiec musisz zrezygnowac ze swego ukochanego Greyfaire. Jestes na to gotowa?
W pieknych oczach hrabiny Dunmor pojawily sie lzy. Przez ostatnie kilka lat marzyla o odzyskaniu Greyfaire. Nie mogla tak po prostu porzucic marzen i pozwolic, by w majatku jej ojca rzadzil sir Jasper Keane. Nie mogla zniesc mysli, ze on tam jest teraz panem.
– Musze to przemyslec – szepnela.
Boze drogi! Co miala robic? Jak mogla zdradzic Tavisa Stewarta, skoro go tak bardzo kochala? Mimo to… przeciez obiecal odzyskac Greyfaire. Nie uczynil tego, a Arabella podejrzewala, ze zamierzal zgodzic sie z decyzja angielskiego krola, jakakolwiek by ona byla.
Postanowila, ze nie zostawi Greyfaire na laske sir Jaspera Keane’a, ale tez nie mogla zdradzic Tavisa tylko po to, by zaspokoic zadze Jamiego Stewarta.
Przypomniala sobie slowa jednej z bardziej postepowych dam dworu, ktora uslyszawszy, ze jej maz do tej pory nie odzyskal obiecanego przed slubem Greyfaire, poradzila jej, by sie z nim rozwiodla, kierujac sie kobiecym honorem hrabiny Dunmor.
Miala wrazenie, ze serce juz na zawsze przestanie jej bic w piersi. Nie miala wiec innego wyjscia? Chciala miec Greyfaire, ale wygladalo na to, ze tylko ona sama mogla je odzyskac. Wymaga tego honor jej rodu, ale by go oczyscic, musiala poswiecic wlasne szczescie.
Jerzy IV obserwowal ja uwaznie. W jej twarzy widzial niezdecydowanie, rozpacz, wszystkie miotajace jej dusza uczucia. Czul juz smak zwyciestwa, slodki smak pieknej kobiety.
W koncu odezwala sie, zaskakujac go zupelnie:
– Zgadzam sie na twoje warunki – rzekla – ale najpierw musisz cos dla mnie uczynic. Mezczyzni, zwlaszcza Szkoci, bardzo sa czuli na punkcie swego honoru. To sprawy honorowe przywiodly mnie do Szkocji. Gdyby nie honor Tavisa, bylabym teraz w Greyfaire. Coz, kobiety tez maja honor, a ja musze splamic swoj, by odzyskac to, co moje. Nie zamierzam jednak splamic honoru meza. Jestes krolem Szkocji i mozesz uczynic wszystko, co zechcesz. Uzyskaj dla mnie rozwod od arcybiskupa. Kiedy to uczynisz, wejde do twego loza, a potem pozwolisz mi wrocic do Anglii i odzyskac Greyfaire. Sekretne spotkanie z toba musi pozostac w tajemnicy, bo cokolwiek Tavis sobie o mnie pomysli, nie chce, by szargano jego dobre imie. Kocham go bardzo, niestety, Greyfaire rowniez kocham.
– Juz wybralas – stwierdzil krol.
– Nie, uczynilam jedynie wszystko, by odzyskac honor rodu – powiedziala spokojnie Arabella – czyli dokladnie to, co zrobilby w mojej sytuacji moj maz, czy kazdy inny mezczyzna.
– Jestes pewna, ze chcesz to uczynic? – zapytal z odrobina poczucia winy.
– Rownie pewna, jak wasza wysokosc w swoich pragnieniach wzgledem mnie – odparla. Bylo w niej tyle spokojnej elegancji, ze Jamie Stewart przez chwile czul sie nieswojo.
Zaczerwienil sie, zly, ze przez nia mial poczucie winy.
– Nie musisz rozwodzic sie z moim wujem – rzucil krotko.
– A ty nie musisz mnie posiasc, panie – rzucila kpiaco – ale twoja milosc do wuja nie powstrzyma cie przed tym. Ja kocham Tavisa naprawde i nie pozwole, by splamiono jego dobre imie. Jesli zgodzisz sie, panie, pomoc mi, nie plamiac honoru mego meza, bede twoja wierna sluzka do konca mych dni, ale jesli nie, to przynajmniej ja musze zrobic to, co trzeba w takiej sytuacji uczynic.
– Nie probuj mnie uczyc, co trzeba czynic, o pani – rzekl surowo – bo zakonczylem juz dni nauki.
– Twoj ojciec, niech Bog ma w opiece jego dusze, powiedzial mi kiedys, ze nigdy nie przestajemy sie uczyc. Czlowiek, ktory nie chce sie uczyc, do niczego sie juz nie przyda, bo nikomu nie moze zaproponowac nic nowego – odparla z duma.
Przycisnal ja do siebie i zatopil usta w jej ustach, az do bolu. Arabella wyrwala mu sie, ale on zagrodzil jej droge i powiedzial:
– W przyszlosci masz sie do mnie zwracac z miloscia i czuloscia, pani. Z ust twych maja plynac jedynie jeki rozkoszy. Nic innego nie chce z nich slyszec! – Pocalowal ja znow z pozadaniem tak silnie, ze ledwie mogla zlapac oddech. – Twoj maz nie wroci tu przez co najmniej dwa tygodnie, bo jego misja wymaga dlugich rozmow. Nim minie tydzien, bedziesz juz rozwiedziona, a wtedy znajdziesz sie w moim lozu.
– Jedna noc – upierala sie.
– Tydzien – zaprzeczyl.
– Nie da sie tego utrzymac w tajemnicy przez tak dlugi czas – stwierdzila ze lzami w oczach.
Zastanowil sie chwile i zrozumial, ze miala racje.
– Trzy dni – zgodzil sie w koncu z ociaganiem. Kiedy wyszedl, Lona wrocila do swojej pani, a widzac ja we
