– Jestes kobieta o silnym charakterze, lady Grey – zauwazyla krolowa, odrobine przestraszona. – Czy twoj maz zgodzil sie na ten rozwod?
– Nie musial. Krol Jerzy uznal, ze mam sluszne prawo domagac sie rozwodu, a biskup St. Andrews nie oponowal. Nielatwo bylo mi podjac taka decyzje, pani. Wciaz kocham mego meza.
– Wiec cierpisz podwojnie – odparla Elzbieta z Yorku. – Rozumiem lepiej niz ktokolwiek, co znaczy byc pozbawionym majatku i zdanym na czyjas laske i nielaske. Zachowalas sie bardzo dzielnie, walczac o swoje. Z przyjemnoscia przedstawie twoja sprawe memu mezowi i postaram sie, by cie przyjal.
– Kogo mam przyjac, Beth? – zapytal Henryk Tudor, wchodzac znienacka do ogrodu.
Mial powazna twarz, nadto postarzala do zmartwien, jakie wiazaly sie z rzadzeniem krajem.
Elzbieta uklonila sie uprzejmie na widok meza i powiedziala:
– To jest Arabella Grey. Bardzo potrzebuje twojej pomocy.
– Chcialas, pani, audiencji u mnie, to slucham – rzekl obojetnie.
Arabella po raz drugi opowiedziala swoja historie, a kiedy skonczyla, krol rzekl:
– Taka warownia, mimo ze niewielka, wymaga opieki mezczyzny.
Szybko przejrzal zawartosc pergaminu, ktory wreczyla mu Arabella, i podal go sluzacemu. Pamietal, ze niedawno napisal cos w tej sprawie do szkockiego krola.
– Jest tam mezczyzna, panie – odparla Arabella. – Nazywa sie FitzWalter i byl kapitanem mego ojca, a potem rzadzil Greyfaire i bronil od chwili, gdy ojciec zginal na wojnie. Szkoli do tej roli swego syna, by pewnego dnia mogl zajac jego miejsce.
– Sir Jasper Keane jest lojalny – rzekl Henryk Tudor, ciekaw jej reakcji.
– Jasper Keane jest wierny tylko sobie, panie! -rzucila ze zloscia Arabella. – Zamordowal szlachcianke ze Szkocji, a potem odmowil satysfakcji jej narzeczonemu. Zamiast walczyc, schowal sie za sukienka ksiedza i narazil przez to bezpieczenstwo Greyfaire. Przez niego mielismy tylko same klopoty. Malzenstwo z moja matka bylo wielkim skandalem i za jej smierc rowniez on odpowiada. Zdradzil krola Ryszarda, by zyskac moja warownie. Nie wierze, by czlowiek tak szlachetny jak wasza wysokosc mogl uwazac go za swego przyjaciela i by chcial go nagrodzic za wolajace o pomste do Boga uczynki!
Krolowa i towarzyszaca jej dama oslupialy, przerazone zachowaniem Arabelli, ale chlodna twarz krola rozjasnila sie rozbawieniem.
– Jak na skromna dame, mowisz dosc otwarcie, pani.
– Wasza wysokosc, porzucilam wszystko, by odzyskac rodzinny dom. Nie mam juz nic do stracenia – odparla szczerze.
– Jak to sie stalo, ze sir Jasper u was zamieszkal? – zapytal spokojnie krol. – Twoj ojciec wybral ci go na meza?
– Nie, panie, to byl wybor krola Ryszarda.
– I twierdzisz, ze nie jestes osoba wazna? – zazartowal zlosliwie.
– Nie jestem. To moja matka, niech Bog ma w opiece jej dusze, byla kuzynka Anny Neville. Gdy w obronie kraju zginal moj ojciec, matka, istota slaba i bezbronna, uprosila krolowa Anne, by pomogla jej zaaranzowac malzenstwo dla mnie. Krol Ryszard wybral sir Jaspera Keane’a. Ani ja, ani moja matka nie znalysmy go przed postanowieniem krola, a sir Jasper Keane, podstepny czlowiek, uwiodl moja matke, kiedy tylko sie do nas sprowadzil.
– Chcesz wiec sie zemscic, pani? – zapytal Henryk Tudor.
– Gdybym byla mezczyzna, dawno wyzwalabym sir Jaspera na pojedynek. Niestety, jestem tylko slaba kobieta. Musze potulnie przelknac gniew i modlic sie do Boga za dusze matki. A co do ziemi, chce ja odzyskac, bo nalezy sie mnie jako ostatniej z rodu. Sir Jasper nie ma prawa do mego domu. Zreszta ma swoje ziemie w Northby, choc dom spalili mu Szkoci – zakonczyla z nieznacznym usmiechem w kaciku ust.
– Chcesz wiec innego meza, pani? – zapytal krol.
– Wolalabym nie wychodzic za maz, panie – rzekla Arabella. – Zarzadzanie majatkiem mojego dziecka zajmie mi duzo czasu. Nie wystarczy mi go na innego meza i inne dzieci. Zycie na polnocnych kresach nie jest latwe, panie. Sir Jasper zupelnie zaniedbal Greyfaire. Zabral stamtad wszystkich mezczyzn i chlopcow do sluzby waszej wysokosci.
– Ile lat ma twoja corka, pani? – przerwal jej.
– Zaledwie dwa, panie.
– Ktos z rodu Percy bedzie pani odpowiadal? Oczywiscie nikt wazny – delikatnie podkreslil jej status. – Sir Henry ma mlodego syna z nieprawego loza, ktorego bardzo kocha. Chlopiec ma jakies szesc lat i wychowuje sie z dziecmi sir Henry’ego. Jego matka jest corka kapitana w sluzbie Percy’ego. Rod Percy jest trudny w kontaktach. Jesli zaproponuje im objecie warowni, moze zaczna mi bardziej sprzyjac.
– Rod Percy zna Greyfaire – odparla po zastanowieniu – ale jesli nie jestes, panie, pewien ich lojalnosci, zostaw warownie w moich rekach do czasu malzenstwa miedzy bekartem sir Henry’ego a moja corka. Chcialabym, zeby ceremonia zaslubin odbyla sie dopiero, kiedy moja corka skonczy pietnascie lat.
– Ale musza byc oficjalnie zareczeni, oczywiscie, jesli Henry Percy sie zgodzi – odparl krol. – Nie moge obiecac im dziedziczki, ktorej posag bedzie nalezal do nich dopiero po slubie, ktory ma sie odbyc za trzynascie lat.
– Jeszcze jedno, panie – rzekla rozwaznie Arabella. – Zamiast wysylac moja corke do nich, lepiej niech oni wysla do mnie chlopca, kiedy skonczy dziesiec lat.
– Co takiego? – zdziwil sie krol.
– Panie – zaczela wyjasniac – jesli nie ufasz im calkowicie, a chcesz, by majatek mojej corki zdobyl ich przychylnosc, lepiej, zeby przyslali chlopaka do mnie. Zamiast wysylac im moja corke, w polowie Szkotke, zeby ja nastawili przeciwko waszej wysokosci, lepiej, zeby oni oddali chlopca mnie, a ja naucze go wiernosci i lojalnosci wobec was, panie.
– Na Boga, pani – rzekl z podziwem krol – jestes naprawde przebiegla. Tak. To dobra decyzja. Chlopak zamieszka u ciebie, zebys mogla nauczyc go wszystkiego o prowadzeniu warowni i majatku. To najlepsze wyjscie.
Przeszli w glab ogrodu, by nikt ich nie slyszal i nie mogl rozsiewac plotek.
– Wiec oddasz mi Greyfaire, panie? – zapytala Arabella z nadzieja w glosie.
– To jedyne sluszne wyjscie, zwlaszcza po tym, co mi powiedzialas, madame, na temat sir Jaspera Keane’a – odparl – ale mam w zwyczaju przespac sie z decyzja, a potem zapytac sir Henry’ego, czy zgodzi sie na malzenstwo swego syna z twoja corka, pani. Zatrzymalas sie na dworze, madame?
– Nie, panie. Nie mam pieniedzy. Razem z corka i sluzba zatrzymalam sie w klasztorze niedaleko Sheen.
– Wiec wysle tam kogos, zeby cie powiadomic o nastepnej audiencji. Nie bedziesz musiala dlugo czekac, pani.
Arabella sklonila sie i podziekowala. Potem pobiegla do krolowej, by podziekowac jej za pomoc i zyczyc zdrowia w blogoslawionym stanie oraz latwego porodu.
Gdy zegnala sie z ksiedzem spowiednikiem, z zalem wciskajac mu w dlon jedna z niewielu srebrnych monet, jakie jej zostaly, nagle uslyszala ostry, nieprzyjemny glos:
– Niech mnie! To naprawde ty, Arabello? Odwrocila sie i z wsciekloscia spojrzala na sir Jaspera.
– Na Boga, moja mala, wyroslas na piekna kobiete – rzekl, ogarniajac wzrokiem jej niewielka postac. -Jestes nawet piekniejsza niz twoja matka!
– Nie wymieniaj imienia mojej matki, diable wcielony – rzucila przez zacisniete zeby Arabella. – Umarla przez ciebie!
– Zmarla, bo nie umiala utrzymac nog razem. Arabella uderzyla go z calej sily w twarz. Pierscien rodu Grey wyoral rane na jego policzku tuz pod prawym okiem. Zaskoczony uderzeniem, zachwial sie, chwycil dlonia twarz, z ktorej lala sie teraz krew na jego piekny, satynowy kaftan.
– Suka! – syknal. – Zaplacisz mi za to, suko, przysiegam.
Nie obawiala sie go juz. Czula tylko rosnaca wscieklosc. – Jeszcze raz do mnie podejdziesz, a zabije cie golymi rekoma – rzucila lodowatym tonem i wsiadla na konia.
Zaszokowany tym wydarzeniem ksiadz wsiadl na swego mula i pojechal za Arabella.
– Pani – wydusil, kiedy w koncu ja dogonil – uderzylas mezczyzne. Czy tak zachowuje sie dama?
– Ten mezczyzna jest odpowiedzialny za smierc mojej matki – odparla, nie zwalniajac ani odrobiny.
– Nawet jesli tak jest, pani, to twoja dusza pograzyla sie w grzechu. Podnioslas reke na mezczyzne, a Bog