przekazala mi takich informacji, bym nie sadzil, ze z jej strony to nieuprzejmosc w stosunku do Szkocji.

– Ale twoi szpiedzy na francuskim dworze juz to wiedzieli, prawda, Jakubie? – zapytal z rozbawieniem Tavis.

– Owszem – odparl krol, rozprostowujac palce u nog.

– A ty, wiedzac, co to za czlowiek, wyslesz mu narzeczona ze szlachetnego rodu? Nie rozumiem cie Jamie.

– Nie obawiaj sie, wuju. Wysluchaj mnie. Jak pewnie wiesz, ostatnio bardzo ujela mnie uroda panny Meg Drummond i moglbym zalecac sie do niej, gdyby nie jedna sprawa. Jest pewna dama, ktora znalem w przeszlosci, a ktora wpycha sie w moje zycie i chce znow ze mna byc. Nie przyjmuje odmowy, choc od wielu lat nic nas nie laczylo. Zdaje sie jednak, ze to wlasnie wladza tak ja pociaga. To kobieta ze znakomitego rodu, ale mnie jest sola w oku. Francuska regentka potrzebuje narzeczonej dla szalonego ksiecia, a ja meza w odleglym kraju dla pewnej jedzy. Sprawa jest oczywista, wuju. Moja dama nie smie mi odmowic. To chyba doskonale wyjscie.

Hrabia Dunmor wstal z krzesla przy kominku, podszedl do stolu i nalal dwa pucharki whisky. Wrocil na swoje miejsce i podal jeden swojemu bratankowi.

– A kim jest ta dama, ktora chcesz mnie obarczyc w podrozy? – zapytal.

– Sorcha Morton – rzekl krol i wybuchnal smiechem, kiedy Tavis zakrztusil sie przelykanym wlasnie trunkiem.

Twarz hrabiego poczerwieniala.

– Sorcha Morton! Na Boga, Jamie! Nie zmusisz jej do wyjazdu, a nawet jesli ci sie to uda, narobi ci klopotow. Ona zniszczy stara przyjazn miedzy naszymi krajami. Zwariowales?

Jakub Stewart powstrzymal smiech, bo widzial, ze jego wuj jest naprawde zaniepokojony.

– Nie obawiaj sie, wuju – powtorzyl. – Wszystko bedzie dobrze. Lady Morton chetnie pojedzie. Na mysl o bogatym ksieciu z Francji juz nie moze sie doczekac wyjazdu. Sorcha nie ma sie z czego utrzymac i coraz trudniej jej zdobyc fundusze na przetrwanie. Angus ma jej juz dosc, bo stala sie trudna w obejsciu. Spala juz ze wszystkimi na moim dworze i nikt nie chce jej po raz drugi, bo jest naprawde nieznosna. Nie potrafila sie zmusic do malzenstwa z jakims bogatym kupcem, bo jest na to zbyt dumna i pochodzi z dobrego rodu. Co jej wiec zostalo? Probowala znow wkrasc sie w moje laski, ale ja juz na pewno jej nie chce. Zastanawialem sie, co, na Boga, mam z nia poczac, kiedy dostalem list w sprawie ksiecia z Francji. Natychmiast odpisalem madame Annie, ze mam doskonala kandydatke na zone, bezdzietna wdowe z bardzo plodnego rodu Douglasow. Regentka wyrazila zgode, a wlasciwie nawet entuzjazm. Miesiac temu zostali formalnie zareczeni. Wyznaczylem dla narzeczonej niewielki posag i straz honorowa na czas podrozy, ktorej ty bedziesz dowodzil, Tavisie. Za dwa dni ruszacie z Leeds. Masz eskortowac lady Morton do jej narzeczonego i byc swiadkiem na jej slubie, a potem mozesz sie zajac wlasnymi sprawami. Chce byc pewien, ze wyszla za maz.

– A czy niewinna narzeczona wie, ze jej przyszly maz ma pewna mala wade? – zapytal hrabia.

– Tak – uslyszal zaskakujaca odpowiedz – wie. Mimo iz bardzo chcialbym wyslac lady Morton do Francji i zrobic jej niespodzianke, obawialem sie jej reakcji, wiec musialem jej o tym powiedziec. Stwierdzila, ze jesli uda mu sie splodzic dziecko, prawdopodobienstwo powtorzenia sie tej przypadlosci u syna jest niewielkie, wiec nie widzi problemu. Ona teraz chce tylko miec dom i rodzine. Na pewno bedzie rzadzila domem diuka zelazna reka.

– To wstyd dla wszystkich Szkotek, ze jedna z nich tak sie sprzedaje – rzucil lodowatym tonem Tavis.

– Nie sadz jej zbyt surowo, wuju – uspokajal go krol. – Sorcha Morton robi tylko to, co musi, zeby przetrwac. Kazdy z nas to czyni.

– Z nami jest inaczej – stwierdzil hrabia.

– Nie – zaprzeczyl krol. – Wcale nie jest inaczej. Tavis Stewart zapatrzyl sie w ogien. Cokolwiek by mowil jego bratanek, lady Morton sprzedala sie za najwyzsza oferowana sume. A co z Arabella? Glos w jego glowie nie przestawal powtarzac tego pytania. Co ona musiala zrobic, zeby przetrwac? Co zrobila, zeby odzyskac Greyfaire? To moja wina – pomyslal w koncu.

– To ostatnia rzecz, jaka dla ciebie zrobie, Jamie – rzucil ponuro hrabia. – Zdobylem dla ciebie przychylnosc lorda Glenkirka, pomoglem zdobyc zaufanie szlachty z gor, ale kiedy odwioze do Francji narzeczona dla ksiecia, niczego juz wiecej ode mnie nie zadaj. Musze odzyskac zone, a i tak pewnie zrobie na niej piekne wrazenie, przybywajac do Francji z lady Morton u boku. Znajac te kobiete, przez cala podroz bedzie probowala mnie uwiesc!

Krol rozesmial sie, ale po chwili przestal, kiedy wuj zapytal powaznym tonem:

– Co donosza twoje zrodla z Francji na temat Arabelli? Nie mow mi tylko, ze nic o niej nie wiesz, bo nazwe cie klamca. Na pewno o nia pytales. Nie probuj mnie zbyc.

Jakub Stewart walczyl sam ze soba. Nie chcial sprawic wujowi przykrosci, ale wiedzial, ze Tavis wczesniej czy pozniej dowie sie prawdy.

– Plotkarze mowia, wuju, ze Arabella jest kochanka diuka de Lambour. Stalo sie to calkiem niedawno, choc powiedziano mi, ze ksiaze bardzo staral sie o jej wzgledy.

Hrabia nic nie rzekl.

– Dopilnowalem, by wygrywala w karty za kazdym razem, kiedy do nich zasiadzie, bo prosiles mnie, bym zadbal o jej byt – rzucil krol, by zmniejszyc nieco sile uderzenia tej strasznej wiadomosci. – Ale niestety, Arabella rzadko gra, bo nie moze sobie na to pozwolic. Ostroznie obchodzi sie z pieniedzmi i niewiele ma na rozrywki. Powiedziano mi, ze mieszka w niewielkim domku pod Paryzem. Jest z nia sluzaca i kilku zbrojnych, ktorych zabrala z domu. Zyje skromnie. Dowiedzialem sie, ze ksiaze chcial jej kupic wlasny dom w miescie, ale nie przyjela propozycji. Nalegala, by pozostawil jej pewna niezaleznosc. To dosc nowatorskie poglady, nieprawdaz?

Tavis zmusil sie do usmiechu.

– Owszem, nowatorskie – zgodzil sie – ale nie dla Arabelli.

– Wiem, ze ja kochasz, wuju, ale to silna kobieta – rzekl krol. – Wszyscy sadza, ze taka mala kobietka sama nie przetrwa dlugo, ale sie myla.

– Wiem, ze potrafi przetrwac beze mnie, Jamie – rzekl do bratanka Tavis. – Jest silna, niezalezna i juz udowodnila, ze potrafi sobie poradzic, ale ja nie chce, by radzila sobie beze mnie, Jamie. Rozumiesz to? Nie sadze, chlopcze, bo nigdy naprawde nie kochales kobiety. Och, uwiodles ich wiele, ale czy ktoras szczerze kochales?

– Gdybys mnie o to zapytal miesiac wczesniej, wuju, musialbym odpowiedziec, ze nie, ale teraz, gdy poznalem moja slodka Meg, jest juz inaczej – przyznal Jakub. – Sama mysl, ze moglbym zyc bez niej jest nie do zniesienia. Nie wyobrazam sobie, jak moglem byc szczesliwy, nim ja poznalem.

Hrabia skinal glowa.

– Wiec teraz wiesz, co czuje do mojej malej sekutnicy, Jamie – usmiechnal sie niepewnie Tavis Stewart. – Dobrze wiec, chlopcze. Bede dowodca eskorty naszej skromnej narzeczonej – rzekl – ale chcialbym, zebys ostrzegl lady Morton, ze ma sie odpowiednio zachowywac, bo jej zamorski ksiaze bedzie wdowcem, nim zdazy sie z nia ozenic. Przysiegam!

– Powiem jej, ze musi byc grzeczna, ale nie moge ci nic zagwarantowac, wuju.

O dziwo, lady Sorcha Morton okazala sie wzorem dobrego zachowania podczas calej podrozy. Byla bardziej spokojna i skromna niz kiedykolwiek wczesniej w zyciu. Szczerze zaciekawiony Tavis przysiadl sie do niej, kiedy jechala powozem w strone Paryza. Jechala sama, wiec mogli swobodnie porozmawiac.

– Jamie chyba mocno ci grozil – zazartowal, a Sorcha usmiechnela sie do niego.

– Nie musial, Tavisie. Nie mam zamiaru zaprzepascic tego malzenstwa. To chyba moja ostatnia szansa i kto wie, moze nawet bede szczesliwa.

– Nisko upadlas, ze poslubiasz mezczyzne, ktoremu sie wydaje, ze jest psem – rzekl i pozalowal swoich ostrych slow juz w chwili, gdy je wypowiedzial, bo przypomnial sobie swoja rozmowe z krolem i trudna sytuacje Arabelli.

– To dobra propozycja malzenstwa – odparla z godnoscia Sorcha Morton – a mnie potrzebny jest maz, milordzie. Zmarly lord Morton nie zostawil mi ani miedziaka, jak sam dobrze wiesz, i musialam spac z kim popadnie, by zarobic na chleb. Ale juz nie jestem pierwszej mlodosci i dosc mam przygod. Pora sie osiedlic i ustatkowac. Mam juz dwadziescia cztery lata. W Szkocji nie znalazlabym meza, a moj francuski narzeczony nic nie wie o mojej przeszlosci. Wie tylko, ze jestem kobieta ze szlachetnego rodu, przyslana mu przez krola Szkocji. Moja ciemna przeszlosc pozostanie mu nieznana, a zapewniam cie, ze teraz bede dla niego najlepsza z mozliwych zon. Podobno stan jego zdrowia sprawia, ze wiekszosc roku spedza w swoim chateau w

Вы читаете Sekutnica
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату