zawierajacy wykazy statystyczne, wystukany byl na specjalnej maszynie, wiekszymi niz zwykle literami. Niektore papiery trzeszczaly ze starosci. Przypomnial sobie, jak razem z Charlie siedzieli tutaj w sloneczne popoludnie, slyszac dochodzacy zza okna uliczny gwar; jak przekazywali sobie z rak do rak dokumenty — z poczatku podnieceni, potem oszolomieni, nie wierzacy wlasnym oczom, milczacy — az do chwili, kiedy otworzyli koperte z fotografiami.
Teraz musial postepowac bardziej systematycznie. Przysunal krzeslo, zrobil troche miejsca na blacie i otworzyl zeszyt. Wydarl z niego trzydziesci kartek. Na gorze kazdej z nich napisal miesiac i rok, zaczynajac do lipca 1941 i konczac na styczniu 1944. Potem zaczal przerzucac stos papierow, robiac swoim wyraznym charakterem pisma notatki.
Kolejowy rozklad jazdy — slabo odbity na pozolklym wojennym papierze:
…i tak dalej, az w drugim tygodniu lutego pojawila sie nowa stacja docelowa. Teraz prawie wszystkie czasy byly podane co do minuty:
…i tak dalej, az do konca miesiaca.
Zardzewialy spinacz pobrudzil skraj rozkladu. Przypieta byla do niego depesza wyslana 13 stycznia 1943 przez Zarzad Generalny Dyrekcji Wschodniej Niemieckich Kolei Rzeszy. Otwierala ja lista adresatow:
Dyrekcje Okregowe Kolei Rzeszy
w Berlinie, Wroclawiu, Dreznie, Erfurcie, Frankfurcie nad Menem, Halle, Karlsruhe, Krolewcu (Prusy Wschodnie), Linzu, Mainzu, Opolu, Frankfurcie nad Odra, Poznaniu, Wiedniu.
Generalna Dyrekcja Kolei Wschodnich w Krakowie,
Reichsprotektorat Linii Kolejowych w Pradze,
Dyrekcja Nadzoru Ruchu w Warszawie,
Nadzor Ruchu w Minsku.
Potem nastepowal tekst:
Dotyczy: pociagow specjalnych dla przesiedlencow w okresie od 20 stycznia do 28 lutego 1943.
Zalaczam uzgodniony w dniu 15 stycznia 1943 w Berlinie na okres od 20 stycznia do 28 lutego 1943 wykaz pociagow specjalnych (oznaczonych jako Vd, Rm, Po, Pj i Da) razem z cyrkulacyjnym planem skladow.
Dla kazdego pociagu ustalony jest indywidualny sklad i nalezy sie w tym wzgledzie scisle trzymac instrukcji. Po zakonczeniu kazdego kursu wagony powinny zostac dobrze wyczyszczone, a jesli okaze sie to konieczne, rowniez zdezynfekowane i az do zakonczenia calego programu skierowane do dalszego uzytkowania. Liczba i rodzaj wagonow winny byc kazdorazowo ustalane po odprawieniu poprzedniego pociagu i po potwierdzonym na kartach sluzbowych, telefonicznym uzgodnieniu ze mna.
Podpisano: Dr Jacobi
33 Bfp 5 Bfsv Minsk, 9 lutego 1943
March zajrzal z powrotem do rozkladu. Terezin/Oswiecim, Oswiecim/Terezin, Bialystok/Treblinka, Treblinka/Bialystok; obco brzmiace sylaby dudnily w jego znekanej glowie niczym stukajace po szynach kola pociagu.
Przebiegl palcem wzdluz kolumny dat i cyfr, probujac odczytac zawarta w nich wiadomosc. W porze sniadania ladowano pociag w polskim miescie Bialystok. W poludnie dojezdzal do piekla w Treblince. (Nie wszystkie podroze byly tak krotkie — przeszedl go dreszcz na mysl o siedemnastu godzinach, ktore trwala jazda z Berlina do Oswiecimia). Po poludniu wagony byly oprozniane i dezynfekowane. O dziewiatej wieczorem tego samego dnia wyruszaly w droge powrotna do Bialegostoku, gdzie przybywaly pare minut po polnocy, gotowe do przyjecia nowego ladunku w porze sniadania.
Dwunastego lutego wzor sie zmienil. Zamiast wracac do Bialegostoku, pusty pociag jechal do Grodna. Tam przez dwa dni czekal na bocznicy, a potem — w ciemnosci, na kilka godzin przed switem — ruszal z powrotem z pelnym ladunkiem do Treblinki. Przyjezdzal w poludnie. Rozladowywano go. I tej samej nocy, stukajac kolami, wracal na zachod, tym razem do Ostroleki.
Co jeszcze mogl wydedukowac z tego dokumentu inspektor berlinskiej Kriminalpolizei?
Mogl dokonac prostych obliczen. Powiedzmy szescdziesiat osob w wagonie, szescdziesiat wagonow w pociagu. Wynik: trzy tysiace szescset osob w transporcie.
W lutym transporty przychodzily raz dziennie. Dawalo to dwadziescia piec tysiecy osob tygodniowo, sto tysiecy osob miesiecznie; milion dwiescie tysiecy osob rocznie. A byl to sredni wynik osiagniety w srodku siarczystej zimy, kiedy zamarzaly zwrotnice, tory blokowaly zaspy sniegu, a z lasow wynurzali sie niczym duchy podkladajacy bomby partyzanci.
Wniosek: wiosna i latem liczba osob byla jeszcze wieksza.
Stal przy drzwiach lazienki. Odwrocona do niego plecami, ubrana tylko w czarne figi Charlie pochylala sie nad umywalka. Z mokrymi wlosami wydawala sie jeszcze mniejsza; prawie krucha. Kiedy masowala glowe, pod blada skora jej ramion widac bylo poruszajace sie miesnie. Splukala po raz ostatni wlosy i wyciagnela na oslep reke do tylu. Podal jej recznik.
Na skraju wanny poustawiala rozne przedmioty: pare zielonych gumowych rekawic, szczotke, gleboki talerz, lyzke i dwie buteleczki. March podniosl je i przeczytal nalepki. Pierwsza zawierala mieszanke weglanu magnezu i octanu sodu, druga dwudziestoprocentowy roztwor wody utlenionej. Nad umywalka Charlie przypiela obok lustra paszport dziewczyny. Magda Voss wpatrywala sie w Xaviera szeroko otwartymi, pogodnymi oczyma.
— Jestes pewna, ze to sie uda?
Charlie zawinela w turban recznik na glowie.
— Najpierw zrobie sie na czerwono. Potem na pomaranczowo. Potem na jasny blond. — Odebrala mu butelki. — Majac pietnascie lat zakochalam sie w Jean Harlow. Moja matka sie wsciekla. Zaufaj mi.
Naciagnela na rece gumowe rekawice, wlala do talerza scisle odmierzona ilosc chemikaliow i zaczela mieszac je lyzka, az zamienily sie w gesta niebieska paste.
TAJNY DOKUMENT PANSTWOWY. PROTOKOL KONFERENCJI. SPORZADZONO 30 KOPII. KOPIA NUMER… [numer wydrapany]
W konferencji na temat ostatecznego rozwiazania problemu zydowskiego, ktora odbyla sie 20 stycznia 1942 w Berlinie, Am grossen Wannsee 56/58, wziely udzial nastepujace osoby…
Ten protokol March przeczytal juz dwukrotnie po poludniu. Pomimo to zaczal ponownie przerzucac strony. „Ostateczne rozwiazanie problemu zydowskiego dotyczy okolo jedenastu milionow Zydow…” Nie tylko Zydow niemieckich. Protokol wyliczal przeszlo trzydziesci europejskich narodowosci, wsrod ktorych byli Zydzi francuscy (865000), holenderscy (160000), polscy (2284000), ukrainscy (2994684), a takze angielscy, hiszpanscy, irlandzcy, szwedzcy i finscy; podczas konferencji zajeto sie nawet Zydami albanskimi, ktorych bylo dwustu.