Billy Pilgrim zemdlal.

Ocknal sie na krzesle zwroconym ku scenie. Byl juz po kolacji i teraz ogladal Kopciuszka. Jakas czesc jego swiadomosci bawila sie widocznie juz od dluzszego czasu, gdyz ryczal ze smiechu.

Role kobiece grali oczywiscie mezczyzni. Zegar wlasnie wybil polnoc i Kopciuszek lamentowal:

— O Boze Wielki, juz bije dwunasta. Zasrane moje szczescie, biednaz ja niewiasta!

Billy’ego ten wierszyk tak rozbawil, ze dostal ataku smiechu. Rechoczacego przeniesiono go do innego baraku, w ktorym miescila sie izba chorych. Stalo tam szesc lozek. Billy byl jedynym pacjentem.

* * *

Polozono go do lozka, zwiazano i dano zastrzyk morfiny. Jeden z Amerykanow zgodzil sie przy nim czuwac. Tym ochotnikiem byl Edgar Derby, nauczyciel szkoly sredniej, ktorego pozniej rozstrzelaja w Dreznie. Zdarza sie.

Derby usiadl na taborecie o trzech nogach. Dano mu do czytania ksiazke. Bylo to Szkarlatne godlo odwagi Stephena Crane’a. Derby znal te powiesc. Teraz czytal ja po raz drugi, Billy Pilgrim zas w tym czasie wkraczal do morfinowego raju.

* * *

Pod wplywem morfiny przysnily sie Billy’emu zyrafy w ogrodzie. Zyrafy spacerowaly po zwirowanych alejkach i czasem przystawaly, aby uszczknac ze szczytu drzewa gruszke. Billy tez byl zyrafa. Jadl gruszke. Byla twarda i stawiala opor zebom, ale wreszcie pekla z soczystym protestem.

Zyrafy przyjely Billy’ego do swego grona, jako nieszkodliwe stworzenie, rownie niedorzecznie wyspecjalizowane jak i one. Dwie wziely go pomiedzy siebie, przytulily sie do niego. Mialy dlugie, miesiste gorne wargi, ktore mogly zwijac jak kielichy kwiatow. Calowaly go tymi wargami. Byly to zyrafy rodzaju zenskiego, kremowe i cytrynowo-zolte. Mialy rozki jak klamki do drzwi. Te klamki byly pokryte aksamitem.

Dlaczego?

* * *

Nad ogrodem zyraf zapadla noc i Billy Pilgrim poczatkowo spal bez snow, a potem przeniosl sie w czasie. Obudzil sie z glowa pod kocem na oddziale dla nerwowo chorych w szpitalu dla weteranow wojennych nad jeziorem Placid w stanie Nowy Jork. Bylo to wiosna 1948 roku, w trzy lata po wojnie.

Billy wysunal glowe spod koldry. Okna sali byly otwarte. Na dworze cwierkaly ptaki. „It-it?” pytal jeden z nich. Slonce stalo wysoko. Na oddziale bylo jeszcze dwudziestu dziewieciu pacjentow, ale wszyscy wyszli teraz na dwor, korzystajac z pieknej pogody. Pacjenci tego oddzialu poruszali sie swobodnie, mogli nawet jezdzic do domu, jesli mieli ochote. Zglosili sie tu dobrowolnie, zaniepokojeni stanem spraw na swiecie.

Billy oddal sie w rece lekarzy w polowie swego ostatniego roku studiow w Szkole Optyki w Ilium. Nikt nie podejrzewal, ze jest z nim niedobrze. Wszyscy uwazali, ze doskonale wyglada i nic mu nie mozna zarzucic. Teraz byl w szpitalu i lekarze przyznali mu racje: rzeczywiscie bylo z nim niedobrze.

Lekarze nie sadzili, by mialo to cos wspolnego z wojna. Uwazali, ze Billy dostaje fiola, bo jak byl malym chlopcem, ojciec wrzucil go na gleboka wode w basenie Ymki, a potem zawiozl go na skraj Wielkiego Kanionu.

Sasiednie lozko zajmowal byly kapitan piechoty nazwiskiem Eliot Rosewater. Rosewater mial dosyc nieustajacego pijanstwa.

To wlasnie on zapoznal Billy’ego z literatura fantastycznonaukowa, a zwlaszcza z pisarstwem Kilgore’a Trouta. Rosewater mial pod lozkiem nieprawdopodobna kolekcje ksiazek fantastycznonaukowych w kieszonkowych wydaniach. Sprowadzil je do szpitala w ogromnym kufrze. Te jego ukochane, postrzepione ksiazki zdazyly juz przesiaknac szpitalnym zapachem nie zmienianych od miesiaca pidzam i duszonej baraniny.

* * *

Kilgore Trout stal sie wkrotce ulubionym wspolczesnym autorem Billy’ego, zas fantastyka jedynym rodzajem literatury, jaki mogl czytac.

Rosewater byl dwakroc inteligentniejszy, ale i on, i Billy w podobny sposob rozwiazywali podobne problemy. Dla nich obu zycie stracilo sens, czesciowo przynajmniej z powodu tego, co zobaczyli na wojnie. Rosewater na przyklad zastrzelil czternastoletniego strazaka, biorac go pomylkowo za niemieckiego zolnierza. Zdarza sie. Billy zas ogladal najwieksza masakre w historii Europy, czyli bombardowanie Drezna. Tez sie zdarza.

Teraz obaj usilowali na nowo odnalezc siebie i swoje miejsce w swiecie. Fantastyka naukowa byla im w tym wielka pomoca.

* * *

Rosewater powiedzial kiedys Billy’emu ciekawa rzecz na temat ksiazki, ktora nie byla fantastyka naukowa. Powiedzial, ze wszystko, czego mozna sie dowiedziec o zyciu, jest w Braciach Karamazow Fiodora Dostojewskiego.

* * *

— Ale to juz dzis nie wystarcza — powiedzial Rosewater.

Innym razem Billy uslyszal, jak Rosewater mowi do psychiatry:

— Mysle, ze musicie teraz wyjsc z jakimis pieknymi nowymi klamstwami, bo inaczej ludzie po prostu straca wszelka chec do zycia.

* * *

Na nocnej szafce Billy’ego stala martwa natura: dwie pigulki, popielniczka z trzema umazanymi pomadka niedopalkami, z ktorych jeden jeszcze dymil, i szklanka wody sodowej. Woda w szklance byla bez gazu. Zdarza sie. Powietrze usilowalo sie z niej wydostac. Babelki przywarly do scianek nie majac sily wspiac sie ku gorze.

Papierosy nalezaly do matki Billy’ego, ktora bez przerwy palila. Wyszla poszukac damskiej toalety mieszczacej sie w poblizu oddzialu dla bylych czlonkin kobiecych wojskowych sluzb pomocniczych, ktore dostaly krecka. Powinna lada chwila wrocic.

Billy z powrotem naciagnal koldre na glowe. Zawsze chowal glowe, kiedy przychodzila matka. Podczas jej odwiedzin jego stan zawsze sie pogarszal. Nie dlatego, zeby cuchnelo jej z ust, zeby miala odrazajacy wyglad czy nieznosny charakter. Nie, byla zupelnie mila, stereotypowa, rudowlosa kobieta rasy bialej ze srednim wyksztalceniem.

Jej obecnosc zle wplywala na Billy’ego wylacznie dlatego, ze byla jego matka. Bylo mu wstyd, czul sie slaby i niewdzieczny, poniewaz matka zadala sobie tyle trudu, zeby mu dac zycie i utrzymac go przy zyciu, a jemu wcale sie to zycie nie podobalo.

* * *

Billy slyszal, jak Eliot Rosewater wraca i kladzie sie. Sprezyny jego lozka mialy na ten temat bardzo duzo do

Вы читаете Rzeznia numer piec
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату