— To tez byloby morderstwo — powiedzial ponuro.

— Tom, chyba nie zamierzasz oddac mu ciala! A co bedzie z nami?

— Myslisz, ze po tym wszystkim jeszcze mozemy byc razem? Nie wydaje mi sie. Teraz przestan sie ze mna spierac. Nie wiem, czybym to zrobil, gdybym nie byl pewny wiecznosci. Prawde mowiac, uwazam, ze nie postapilbym tak. Ale wiecznosc jest. Chcialbym tam pojsc po uregulowaniu wszystkich rachunkow. Rozumiesz?

— Tak — odpowiedziala ze smutkiem.

— Szczerze mowiac, jestem ciekaw, jak wyglada przyszle zycie. Chcialbym juz tam byc. Jeszcze jedno…

— Co takiego?

Blaine wrocil mysla do I-Iulla i jego filozofii. Umrzec we wlasciwym czasie… Przypomnial sobie wrazenie, jakie zrobil na nim ten czlowiek, i swoja smierc.

— O czym chciales powiedziec? — przerwala jego zadume.

— Ach — zawahal sie — chcialem tylko powiedziec, ze wasze czasy tez wycisnely na mnie jakies pietno, szczegolnie poglady wyzszych sfer.

Usmiechnal sie i pocalowal ja.

— Zreszta, jak wiesz, zawsze mialem dobry smak.

36

Otworzyl drzwi chaty.

— Robinson, chodz ze mna do budki samobojcow. Zamierzam oddac ci swoje cialo.

— Bylem pewny, ze tak postapisz, Tom.

— Chodzmy.

Skierowali sie w strone miasta. Marie patrzyla za nimi przez chwile, wkrotce pospieszyla ich sladem.

Zatrzymali sie przy budce.

— Myslisz, ze sobie poradzisz? — zapytal Blaine.

— Tak, z pewnoscia. Tom, jestem ci taki wdzieczny. Bede dbal o twoje cialo.

— Tak do konca to ono nie jest moje. Nalezalo do czlowieka, ktory nazywal sie Kranch, ale polubilem je. Powinienes sobie poradzic. Tylko od czasu do czasu przypomnij mu, kto z was jest panem. Czasem ma ochote na polowanie.

— Mysle, ze tez je polubie.

— Pewnie. Coz, zycze ci powodzenia.

— Nawzajem, Tom.

Podeszla Marie. Pocalowala Blaine’a na pozegnanie.

— Co zamierzasz ze soba zrobic? — zapytal ja. Wzruszyla ramionami.

— Nie wiem. Jestem tak przybita i otepiala… Czy musisz?

— Tak.

Spojrzal po raz ostatni na palmy, polyskujace w sloncu morze, wznoszaca sie nad nim ciemna skale. Odwrocil sie i wszedl do srodka.

Wewnatrz nie bylo zadnych mebli, tylko pojedyncze krzeslo. Do sciany przyczepiona byla instrukcja. Bardzo prosta. Nalezalo usiasc i przekrecic galke, znajdujaca sie ponad prawa reka. Smierc miala byc szybka i bezbolesna.

Usiadl. Sprawdzil polozenie galki i oparl sie o porecz. Ponownie przypomnial sobie pierwsza smierc i ponownie poczul zal, ze byla tak pospolita. Powinien przynajmniej teraz inaczej to zalatwic, pojsc w slady Hulla, walczyc do konca. Coz — jakie zycie, taka smierc.

Nie mial sie na co uskarzac. Mimo ze zyl w tych nowych czasach zaledwie przez rok, udalo mu sie otrzymac najwiekszy z dostepnych przywilejow — niesmiertelnosc. Ponownie poczul te euforie, jaka wypelnila go po zabiegu gwarantujacym wiecznosc. Nie czul juz zalu za zyciem. Dostarczylo mu wystarczajacej satysfakcji.

Przekrecil galke.

37

— Gdzie jestem? Kim jestem?

Cisza.

— Pamietam. Nazywam sie Thomas Blaine. Wlasnie przed chwila umarlem. Teraz znajduje sie w Przedsionku. Jest to zupelnie realne miejsce, ale riie~ sposob je opisac. Czuje Ziemie, a przede mna jest wiecznosc.

— Tom…

— Marie!

— Tak.

— Ale jak ty… nie sadzilem, ze…

— Pewnie pod niektorymi wzgledami nie bylam zbyt dobra zona. Kocham ciebie i zawsze staralam sie robic wszystko, co w mojej mocy. Nie ma w tym nic dziwnego, ze poszlam za toba.

— Marie, czuje sie szczesliwy.

— Ciesze sie.

— Idziemy tam?

— Gdzie?

— W Zaswiaty.

— Tom, boje sie. Czy nie moglibysmy zostac tu jeszcze przez jakis czas?

— Nie boj sie, nic sie zlego nie stanie. Chodz ze mna.

— Co bedzie, jak nas rozdziela? Jak tam jest? Nie wiem, czy mi sie spodoba. Obawiam sie, ze jest tam dziwnie i strasznie.

— Marie, przestan sie bac! Juz trzykrotnie bylem mlodszym konstruktorem jachtow. To jest moje przeznaczenie i nie moze mnie ominac w tej krainie.

— No dobrze. Jestem gotowa. Chodzmy.

KONIEC
Вы читаете Niesmiertelnosc na zamowienie
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату