rozpalania ognia. Mimo to wygladal jak prawdziwy. Wendy miala wrazenie, ze za chwile plomienie zaczna ja lizac.

Choc miala byc piata w kolejce, przed nia stala tylko jedna osoba. Juz po chwili pierwszy z kandydatow wszedl na dach budynku i zaczal wspinac sie po linie. Spod sufitu zwieszala sie ogromna ilosc lin, co przypominalo pajecza siec. Jak sie okazalo, wspinanie sie po nich bylo integralna czescia sprawdzianu. W podziemnym miescie bylo wiele szczelin i przepastnych wyrw. Nigdy nie wiadomo, czy strazacy nie beda musieli przedostawac sie po linie do jakiegos odleglego miejsca, dlatego jedna z najwazniejszych umiejetnosci strazaka bylo wykonywanie roznych wezlow oraz brak leku przed duzymi wysokosciami.

Wendy zadrzala. Nie miala leku wysokosci, wrecz przeciwnie, ale wiedziala, co ja czeka w razie upadku.

— Curnmings.

Potrzasnela glowa, przetarla oczy i zalozyla okulary. Ze zdziwieniem zobaczyla, ze pierwsza osoba z kolejki zeskoczyla z platformy w niewielki otwor i zniknela.

— Tak?

— Twoja kolej — powiedzial strazak.

— Jasne.

Doskonale znala tego strazaka. Ba, wiekszosc zespolu nie byla jej obca, ale w trakcie testow mieli pozostawac wobec siebie calkowicie obojetni. Mimo wszystko byloby jej milo, gdyby ktos sie usmiechnal, zyczyl szczescia lub dal znak, ze ja dostrzega. Przez cztery cholerne lata sluzyla w jednostkach rezerwy i dopiero teraz otrzymala szanse na wziecie udzialu w testach. Przez chwile stala nieruchomo, majac nadzieje, ze uslyszy choc slowo, ale zadne nie padlo.

— Cummings… Przed toba osiem zadan: wspinaczka po drabinie, balansowanie na drabinie, dzwiganie ciezarow, obsluga hydrantu, przejscie przez labirynt, wywazanie drzwi, cwiczenia na wysokosci, poslugiwanie sie wezem i przenoszenie manekina. Czy wiesz, o co w nich chodzi?

— Tak — odparla. Pytanie bylo zwykla formalnoscia. Jej glos zostal znieksztalcony przez maske.

— Na kazdym z postojow bedzie czekal strazak, ktory skieruje cie do nastepnego zadania. Czas ich wykonywania bedzie mierzony Jezeli wpadniesz na poprzedzajaca cie osobe, mozesz zaczekac i ten czas zostanie odliczony. Twoja sprawnosc i czas zostana potem przeliczone na punkty. Zeby zdac egzamin, musisz uzyskac osiemset punktow. Czy to jasne?

— Tak.

— Dodatkowo istnieje kilka sytuacji, ktore moga cie zdyskwalifikowac. Jezeli upuscisz ciezar, nie wylamiesz drzwi, trafisz na zapadnie w labiryncie lub upuscisz manekina, wtedy automatycznie oblewasz test. Rozumiesz?

— Tak.

— Pojelas wszystkie wymagania dotyczace zaliczenia testu?

— Tak.

— Doskonale — powiedziala Connolly i rozejrzala sie dookola, a potem szepnela jej na ucho: — Nie upusc manekina.

Spojrzala na zegarek, uruchomila stoper i krzyknela:

— Ruszaj!

Wendy ruszyla biegiem w strone drabin. Nie musiala biec sprintem, wazne bylo utrzymanie jednostajnego tempa. Kobiety nawet w fantastycznej formie opadaly z sil w polowie zadania, jesli tylko nierownomiernie je rozlozyly.

Na scianie wisialy trzy drabiny, a po lewej stronie kazdej z nich znajdowal sie hak. Zadanie bylo proste. Musiala zamocowac wszystkie drabiny na hakach. Byl to sprawdzian gornych partii miesni. Kazda drabina wazyla okolo dwudziestu kilo i jej zawieszenie bylo nie lada wyczynem dla przecietnie zbudowanej kobiety.

Szczescie jej sprzyjalo i w krotkim czasie uporala sie z zadaniem. Podobnie poszlo z drugim, kiedy musiala balansowac na drabinie, a potem ponownie ja zawiesic. Zadanie bylo trudniejsze niz przypuszczala, jeden nieuwazny ruch mogl bowiem zakonczyc sie zawaleniem calej konstrukcji, a to automatycznie oznaczalo oblanie testu.

Trzecie cwiczenie — przeniesienie ciezkiego ladunku waskimi schodkami na gore — dalo jej sie mocno we znaki. Miala wniesc na piate pietro dwa dwudziestopieciometrowe odcinki weza, wylot wody i zaczep do hydrantu. Dodatkowo wnetrze budynku zasnute bylo gestym czarnym dymem, ktory utrudnial widzenie. Wendy ledwie dzwignela ciezar, ktory musial wazyc przynajmniej piecdziesiat kilo, i pociagnela go na gore. Zasadniczo powinna byla utrzymywac szybkie tempo wspinaczki, ale jeszcze nikt nie zdolal tego zrobic. Z trudem gramolila sie po stopniach, a kazdy kolejny krok okupiony byl silnym bolem. W okolicach trzeciego pietra zdala sobie sprawe, ze jesli przystanie, to juz wiecej nie ruszy. Zacisnela zeby i splywajac potem, wdrapala sie na ostatni poziom. Kiedy zobaczyla czekajacego tam strazaka, omal nie rozplakala sie ze szczescia. Pomimo gestego dymu i zmeczenia, wdrapala sie w koncu na szczyt. Ostroznie polozyla pakunek na podlodze, aby wykorzystac krotka chwile na odpoczynek. Potem zbiegla na dol, gdzie strazak skierowal ja do labiryntu.

Labirynt znajdowal sie na trzecim pietrze. Byl to istny szczurzy tor wyscigow: wiele laczacych sie i przecinajacych ze soba korytarzy, przejsc i sluz; niektore byly otwarte, inne zamkniete, zaleznie od woli testujacych. Przez wiekszosc tuneli mozna bylo przeczolgac sie albo przejsc na czworakach, ale czasem trzeba tez bylo wyginac sie w chinskie dziewiec.

Wendy nigdy nie miala problemow z poruszaniem sie po labiryncie, nawet jesli caly zasnuty byl dymem. Byc moze byl to wynik doswiadczen z Fredericksburga, a moze po prostu nie miala klaustrofobii. To samo mozna bylo powiedziec o Shari, ktora przez kilka tygodni czekala na odkopanie jej spod gruzow. Gdyby poddala sie atakowi leku, skonczylaby jak strazak, ktora nie przetrwala wspolnego z nia uwiezienia.

Brak obaw przed zamknieciem nie oznaczal, ze zadanie pojdzie jak z platka. Poruszanie sie po labiryncie nie bylo latwe. Wendy pamietala o pulapkach, jakie tam zastawiono. Jeden z tuneli pokryty byl smarem i prowadzil wprost do otworu znajdujacego sie przy stanowisku sedziego.

Spiewajaco przebyla labirynt i jak nowo narodzona wyskoczyla zza ostatniego zakretu. Wiedziala, ze ten etap testu poszedl jej gladko, a nastepny — wywazanie drzwi — takze nie powinien sprawic jej klopotu. Wbiegla z powrotem na dach i chwycila narzedzia: pojemnik z plynnym azotem oraz napedzany dwutlenkiem wegla taran. Drzwi znajdowaly sie posrodku dachu. Wykonano je plastiku pamieciowego i zabezpieczono, zeby rozpedzony kandydat nie wypadl przez uchylone drzwi na zewnatrz, kilka pieter w dol. Z poczatku strazacy nie potrafili ich sforsowac. Byl twarde i odporne na jakikolwiek atak fizyczny, dopiero pozniej, z pomoca bylego marine, opracowano metode ich wywazania. Okazalo sie, ze po schlodzeniu drzwi poddawaly sie naciskowi i bez trudu mozna bylo je sforsowac.

Strazak skinela glowa, nacisnela przycisk startera i krzyknela:

— Ruszaj!

Wendy pokonala kilka schodkow i zblizyla sie do drzwi. Zdjela rekawice i przesunela gola reka po framudze drzwi. Kiedy dojechala do lewego dolnego rogu, poczula, ze drzwi zaczynaja sie nagrzewac. Dranie.

Odsunela sie do tylu i krzyknela:

— Rozgrzane drzwi!

Testujaca ja kobieta zatrzymala stoper i zanotowala cos na kartce. Wendy ponownie zalozyla rekawice, kiedy uslyszala:

— Drzwi sa rozgrzane, ale mozna je wylamac. — Kobieta nawet slowem nie wspomniala, ze gdyby Wendy nie wykryla wysokiej temperatury, zostalaby zdyskwalifikowana. — Kontynuowac — polecila i ponownie wlaczyla stoper.

Wendy spojrzala na cisnieniomierz butli. Sile wytryskujacego z niej strumienia mozna bylo regulowac obracanym pierscieniem. Najwazniejsze bylo to, aby plyn jak najmniej sie rozprysnal.

Bialy strumien cieczy wystrzelil z butli i natychmiast pod wplywem rozgrzanego powietrza zmienil sie w klab bialego gazu. Jednym z powodow, dla ktorego ten test przeprowadzano na wysokosciach, byla bliskosc systemu wentylacyjnego, ktory odprowadzal niebezpieczne substancje do odciagajacych powietrze szybow.

Niewielka ilosc plynu skapnela na podloge i szybko wyparowala. Nim zdazyla calkowicie zniknac, Wendy zblizyla sie do drzwi i przytknela do nich dlon. Normalnie zaczelaby wywazanie od lewego dolnego rogu, jednak wlasnie tam zarejestrowala wzrost temperatury. Plastik pamieciowy bardzo dobrze przewodzil cieplo, dlatego obawiala sie, ze pomimo schlodzenia ten rog drzwi moze jeszcze byc rozgrzany.

Вы читаете Taniec z diablem
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату