— Nie jestes nastolatka — powiedzial O’Neal, przytulajac ja mocniej — ale nie chcialbym w lozku nastolatki; ktos, kto nie ma zadnych blizn, nie jest wart, zebym poswiecal mu czas.

— Ja nie mam zadnych blizn — powiedziala Shari, przekomarzajac sie z nim. — Widzisz? — Machnieciem reki wskazala na swoje cialo. — No, po wycieciu wyrostka. Ale nic wiecej.

— Wiesz, o co mi chodzi. — O’Neal spojrzal jej w oczy. — Mysle, ze mimo wszystkich szram i sladow po nozach mam mniej blizn niz ty. Niewiele mniej, ale jednak mniej.

— Klamca.

— Nie mow tak — powiedzial Mike Senior i usmiechnal sie. — Naprawde, dawno temu mylilem sie, sadzac, ze wystarczy mi ladna i mloda. Nieprawda. Czlowiek, ktory nie przeszedl przez ogien, nie wie, po co zyje. Mysli, ze wszystko jest jasne i slodkie. Atak nie jest. Swiat to w najlepszym przypadku chiaroscuro. Przysiegam, moja byla zona dalej uwaza, ze mozna z Posleenami rozmawiac i perswadowac im, ze zle robia. Mozna „sprowadzic ich na lono Bogini'. Rzygac mi sie od tego chce. Zwlaszcza kiedy pomysle, ile zlego zrobily na poczatku wojny dupki gloszace haslo „pokoju za wszelka cene'. Niektorzy ludzie sa, szczerze mowiac, piec razy gorsi od Posleenow. Oni nie maja wyboru, musza dzialac w swoim zamknietym kregu, ale ludzie moga wybierac. Prawda jest taka, ze zbyt wielu z nich wybiera zlo.

— Nie uwazam, zeby przemoc byla recepta na wszystko — powiedziala Shari. — A ludzi nie mozna nazywac zlymi, nawet mojego bylego meza, ktory byl tego bardzo bliski. Na pewno jednak to jedyny jezyk, jaki Posleeni rozumieja. Nie… nie zawsze w to wierzylam. Ale po Fredericksburgu nie jestem juz tym samym czlowiekiem.

— Wiem — powiedzial O’Neal, obejmujac ja. — Jestes lepsza.

Przytulila sie do niego i skubnela go w ramie.

— Mowisz tak, zeby mi zrobic przyjemnosc.

— Nie, mowie tak, zeby cie przeleciec — zasmial sie O’Neal. — Jesli sprawia ci to przyjemnosc, nazwijmy to korzyscia uboczna.

— Co? Znow? Wykupiles recepte na viagre?

— Dla ciebie, malenka, niepotrzebna mi viagra! — O’Neal szturchnal ja w biodro.

— Co? Ty zboczencu! Obrazasz mnie!

— Przepraszam — rzekl ze smiechem farmer. — Za bardzo sie wczulem w Bruce’a Campbella.

— No, dopoki nie wyskoczysz z czyms w rodzaju „malenka, ales ty brzydka', daruje; ci zycie — powiedziala Shari i pocalowala go.

Potem przesunela palcem po jego kregoslupie i szepnela mu do ucha:

— „Dobry Ash, zly Ash, to ty masz bron'.

21

ClarKesville, Georgia, Stany Zjednoczone Ameryki, Sol III 01:15 czasu wschodnioamerykanskiego letniego, sobota, 26 wrzesnia 2009

— Goloswinie, jak idzie? — spytal Tulo’stenaloor.

Posleenski technik spojrzal na niego znad monitora i poruszyl grzebieniem.

— Dobrze. Odebralismy nowe… dane.

— Tak? Z Sieci?

— Tak — odparl Goloswin, wskazujac monitor. — Od kessentaia, ktory byl na Aradanie. Wyglada na to, ze zdobyl dostep do kodow kontrolnych lacznosci metalowych threshkreen. W tym lacznosci miedzy wodzem wszystkich threshkreen w tej krainie i metalowymi threshkreen. Poza tym z tego srodka lacznosci korzystaja tez inni threshkreen, w tym twoi przyjaciele z lurp. Mam tez ich numery i rozmieszczenie w calych Stanach; jedyna wolna jednostka znajduje sie w swoich kwaterach w rejonie, ktory ludzie nazywaja „Pensylwania'. Dostep do kodow pozwala tez wejsc do systemu lacznosci Indowy na tej planecie, chociaz jest ich tu bardzo niewielu. Nieliczni Darhelowie sa wciaz odcieci, ale w tej sytuacji moge zabrac siei za nich.

— Doskonale — powiedzial Tulo’stenaloor, poruszajac grzebieniem.

— Szturm zaczyna sie jutro w poludnie. Majac te informacje, bedzie my wiedzieli, kiedy nadejda te przeklete „pancerze wspomagane'.

— Mozemy zmieniac czesc ich informacji — powiedzial Goloswin.

— Sprawiac, by mysleli, ze zostaly powiedziane rzeczy, ktorych wcale nie powiedziano, albo podpowiadac im falszywe informacje. Ale to zostanie szybko wykryte. Mozemy tez po prostu nasluchiwac. Dopoki sie nie zorientuja, ze dzialamy na podstawie ich informacji, nie beda o niczym wiedzieli.

— To dobrze — powiedzial Tulo’stenaloor. — Mysle, ze poki co bedziemy tylko nasluchiwac. Dopilnujemy, zeby Esstu dostal swoje informacje.

— Tak zrobie — zabulgotal z zadowoleniem Goloswin. — Najwyzsza pora!

— Tak — powiedzial Tulo’stenaloor, gladzac w zamysleniu zdobienie grzebienia. — Rzeczywiscie, w sama pore.

* * *

— Balanosolu, twoje oddzialy sa do niczego — warknal Orostan. Spojrzal zlowrogo na oolt kessentaia i w gniewie zjezyl grzebien. Oolt’os byli na wpol zaglodzeni, u wielu widac bylo sterczace kosci, a ich sprzet sie rozpadal.

Kessentai zas byl odziany w zlota i srebrna uprzaz — bylo na niej tyle metalu, ze moglby zywic swoj oolt przez caly miesiac — a na jego tenarze zamontowany byl najciezszy model dzialka plazmowego.

— Mysle — ciagnal oolt’ondai — ze wlasnie tobie powinien przy pasc zaszczyt poprowadzenia jutrzejszego natarcia.

Rozmowa toczyla sie w swietle polksiezyca, niedaleko na polnoc od Clarkesville, gdzie miliony Posleenow rozwijaly szyki i ustawialy sie na pozycjach do szturmu. Przejscie pierwszego szeregu stad do wysunietego punktu zbornego w ruinach Clayton mialo zajac trzy godziny. Kiedy tam dotra, moga sie spodziewac ostrzalu artylerii, chociaz tym razem nie powinien on potrwac zbyt dlugo.

— Nie sadze — powiedzial Balanosol, unoszac bunczucznie grzebien. — Jestem starszy od ponad polowy wojownikow, w tym twojego sorlana. Niech im przypadnie zaszczyt walki w pierwszym szeregu; ja zamierzam przezyc ten szturm.

— Doprawdy? — zapytal Orostan. — W takim razie popatrz na skraj lasu.

Kessentai odwrocil glowe w bok i w slabym swietle dostrzegl wsrod drzew blyski metalu.

— Zgodziles sie wykonywac nasze rozkazy — zasyczal cicho Orostan. — Dales slowo. Przez ostatni miesiac jadles nasz prowiant, piles nasza wode i oddychales naszym powietrzem. Masz u nas dlug edas. Pozwolilismy, zeby twoj fuscirto oolt zarl nasze zapasy, poniewaz jestes nam potrzebny, ty i tobie podobne scierwa, w pierwszym szeregu. Wiec jesli myslisz, ze bedziesz chowal sie na tylach i obdzieral trupy lepszych od ciebie, to sie mylisz. Albo przejdziesz na pozycje startowe, albo moj oolt’ondar zabije i pozre ciebie i twoj zalosny oolt. Widzisz, byc moze ludzie cie zabija. Ale jesli sie nie ruszysz, ja zabije cie na pewno. Chocby po to, zeby usunac taka skaze z oblicza naszej rasy.

Zabiedzony oolt ruszyl wiec autostrada na wyznaczone pozycje.

— A wiec to sa te twoje „jednostki polityczne' — rzekl Cholosta’an.

— Tak — klapnal paszcza Orostan. — Bedzie lepiej dla naszej rasy, jesli pozbedziemy sie takich chwastow jak on. Jesli przezyje, zajmie po prostu pierwszy bezuzyteczny kawalek ziemi, na jaki natrafi.

— Zamiast dostac dzialka z calosci — dodal Cholosta’an. — Ale nawet twoje Jednostki polityczne' beda musialy w koncu przejsc przez Gap. A nie dokonamy tego bez strat.

— Och, gdybysmy byli wystarczajaco daleko z tylu, dokonalibysmy tego — odpowiedzial Orostan. — Aleja nie jestem zainteresowany przelecza. Jestem za stary, zeby wszedzie latac tenarem tak jak wy, mlodziki — ciagnal, kiedy pierwszy oolt’poslenar, lekki jak piorko, opadl na ziemie. — Nie, Gap i tenary nie sa dla nas; my pojedziemy z klasa.

Вы читаете Taniec z diablem
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату