— Jedno i drugie — szczeknal z rozbawieniem Staraquon. — Ale czy nie powinnismy z tym poczekac na atak? Chcialbym, zeby az do tej chwili ludzie niczego nie podejrzewali.

— Zgoda — powiedzial Tulo’stenaloor. — Bardzo dobrze, rob to, co musisz. Mozesz nawet korzystac z sil kessentaiow, jesli uznasz, ze uda sie to utrzymac w tajemnicy. Ale znajdz ten oddzial zwiadu i zniszcz go.

* * *

Jake jeszcze raz spojrzal przez lornetke i w zamysleniu podrapal sie po brodzie. Rzeka Tallulah zbierala wode z gor polnocno-wschodniej Georgii; wpadaly do niej liczne mniejsze strumienie, tworzac calkiem spory ciek. Ludzie wykorzystywali go w wielu miejscach do wytwarzania energii hydroelektrycznej. Mosovich obserwowal wlasnie odcinek rzeki miedzy zapora Lake Burton a jeziorem Seed. Wedlug mapy i raportow zwiadu, w tym miejscu rzeka powinna byc latwa do przekroczenia; miala zaledwie trzydziesci metrow szerokosci i w najglebszym miejscu siegala do kolan. Ponadto oba brzegi byly gesto zarosniete i strome. Zwiadowcy musieli tylko zejsc na dol, przebiec krotki odcinek otwartego terenu, przekroczyc rzeke i na powrot zniknac pod oslona lasu.

Niestety doniesienia nie mowily o obfitych deszczach w ciagu ostatnich kilku miesiecy i elektrowni na tamie.

Elektrownia byla stara; od chwili jej wybudowania minal pewnie wiek, czego dowodzily wielkie, wielodzielne okna i wrecz antyczne lampy. Znajdujace sie wewnatrz generatory zaprojektowal pewnie sam Thomas Edison, ale zaklad wciaz dzialal i bylo jasne, ze Posleeni wykorzystuja go do uzupelniania mocy produkowanej przez ich wlasne reaktory.

To samo w sobie Jake’a Mosovicha nie obchodzilo. Problem polegal na tym, ze z powodu pracy elektrowni poziom wody podniosl sie az do piersi, a sila nurtu moglaby ucieszyc kajakarza gorskiego. Ich cel lezal na drugim brzegu i wszystkie mozliwe dzialania byly w tym momencie dosc nieprzyjemne. Mozna by zawrocic i przejsc jezioro Burton przy jego polnocnym skraju, ale w takim przypadku rozsadniej byloby wycofac sie za wlasne linie, przejechac do umocnien autostrady 76 i zaczac od nowa.

Mozna tez bylo podejsc blizej do Toccoa i tam przekroczyc rzeke, tylko ze w tym przypadku najbardziej niebezpieczny moment wyprawy mieliby praktycznie juz u celu. Strefa ladowania kuli miala zazwyczaj okolo trzydziestu kilometrow srednicy. W tej odleglosci od Toccoa mozna bylo spodziewac sie ladownikow, chociaz telemetria wykazala, ze akurat to ladowanie bylo znacznie mniej rozproszone. Jakkolwiek bylo, przekraczanie rzeki w dole jej biegu bylo o wiele bardziej niebezpieczne. Gdyby cokolwiek poszlo nie tak, mogloby sie okazac, ze musza uciekac przed czterema milionami scigajacych ich Posleenow. A chociaz Jake’a rozczulala posleenska glupota, czul respekt dla ich zawzietosci i szybkosci. Jego zespol nie przezylby, gdyby dobrala im sie do tylkow pelna zaloga kuli.

Pozostawala wiec tylko jedna mozliwosc.

— Most stoi — szepnal.

— Aha — odparl Mueller. — Co chcesz przez to powiedziec?

Walczyli razem juz od dawna. Wraz ze starszym sierzantem sztabowym Ersinem byli jedynymi ocalalymi z pierwszego katastrofalnego spotkania ludzi z Posleenami na Barwhon, dokad to oddzial wybrancow, elita Operacji Specjalnych Stanow Zjednoczonych, zostal wyslany, by zbadac niewiarygodne doniesienia o pozaziemskim zagrozeniu.

Wszystko szlo stosunkowo dobrze, dopoki oddzial nie dostal rozkazu dostarczenia dla celow badawczych ciala mlodego Posleena. Wtedy wlasnie zolnierze na wlasnej skorze przekonali sie, jak skuteczne sa sensory Wszechwladcow i jak szybko niby glupi Posleeni potrafia zareagowac na bezposrednie zagrozenie. Wykonali w koncu swoje zadanie, ale kosztem zycia szesciu legendarnych postaci Operacji Specjalnych. Nigdy wiecej nie popelnili juz bledu niedoceniania Posleenow.

Byla jednak roznica miedzy lekcewazeniem a koniecznym ryzykiem.

— Nie widze innego wyjscia — powiedzial Mosovich. — Nie ma tu duzego ruchu. Ilu ich widzielismy? Jedna grupe przez ostatnie kilka godzin? Zejdziemy do samego mostu, upewnimy sie, czy nikogo nie ma w okolicy, a potem szybko przekradniemy sie na drugi brzeg. Co w tym trudnego?

— Nic. Zawsze jest latwo dac sie zabic — odparl Nichols. — A jesli przypadkiem w okolicy znajdzie sie Wszechwladca? Zapewniam was, ze ich sensory beda wprost wrzeszczec, nawet jezeli wartownicy na tamie nas nie zauwaza!

— Jacy wartownicy? — spytal Mosovich. — Posleeni nigdy nie wystawiaja wart.

— Patroli tez nigdy nie wysylaja — zauwazyl Mueller. — A mimo to ile cholernych oddzialkow widzielismy krecacych sie w te i z powrotem? Normalnie buduja cos, uprawiaja albo pracuja. A ci tutaj zachowuja sie jak… zolnierze.

— Boisz sie? — spytal powaznie Mosovich. Mueller zabijal Posleenow tak samo dlugo jak on, dlatego warto bylo sluchac jego przeczuc.

— Tak. Cos mi tu nie gra. Po co posadzili kule w samym srodku niczego? Po co tutaj laza i patroluja? A skoro juz o tym mowa, jak czesto widziales ostatnio dzialajaca tame?

Wieksza czesc informacji, ktore ludzie zebrali na temat Posleenow, pochodzila z trzech zrodel: siatki czujnikow rozmieszczonych w lasach, wysokiej czulosci teleskopow na ksiezycu i z jednorazowych samobieznych botow, wystrzeliwanych przez artylerie.

Od chwili wyladowania kuli, do ktorej sie zblizali, wszystkie sensory od Clarkesville zaczely byc systematycznie likwidowane, kazdy wysylany tam zestaw botow byl lokalizowany i niszczony, a ponadto Posleeni postawili zaslone dymna nad wieksza czescia terenu, na ktorym sie organizowali. Zapowiadalo to cos niezwyklego. Do tego teraz rozeslali aktywne patrole.

— Musimy sie tam dostac — powiedzial Jake. — A w tym celu musimy przejsc przez strumien.

— Nastepnym razem wezmiemy sprzet do nurkowania — mruknal Mueller. — Przeplyniemy przez jezioro wplaw.

— Nie umiem nurkowac — szepnela siostra Mary.

— A ja nie umiem plywac — przyznal sie Nichols.

— Dzieciaki — jeknal Mueller. — Zabralismy ze soba dzieciaki. Niczego was nie nauczyli w Recundo?

— Jasne, ze nauczyli — odparl Nichols. — Na przyklad jak skakac z odrzutem. Pewnie robilem to tak samo czesto, jak ty nurkowales.

— Dzisiaj w nocy — powiedzial Mosovich — Ruszamy punkt druga zero zero. Szyk standardowy. Jesli nawiazemy kontakt z wrogiem, stosujemy standardowa procedure operacyjna. Punkt zborny tutaj. Siostro Mary, prosze wezwac artylerie i dopilnowac, zeby ci dranie nie spali, kiedy bedziemy przechodzic przez most.

— Jasne.

— A teraz do drugiej kima. Czeka nas noc pelna wrazen.

* * *

— Miales pelen wrazen dzien, eson’sora.

Cholosta’an zlozyl grzebien i pokiwal glowa starszemu kessentai, nie wiedzac, jak zareagowac na to niezwykle okreslenie. Tak jak wiele innych, zostalo wyszperane w Sieci Danych przez akolitow niezwyklego pana tej kuli, ale wiekszosci Posleenow nie bylo ono znane. Pobrzmiewaly w nim echa genetycznego pokrewienstwa ojca z synem albo rodzenstwa. Ale byly to tylko echa; samo slowo nie oznaczalo ani ojca, ani pana, ale cos podobnego do jednego i drugiego.

— Byl… interesujacy. — Wszechobecny dym z glownego obozowiska szczypal w oczy, ale teraz przynajmniej mozna bylo zrozumiec, do czego byl potrzebny. Ludzie tez mieli mapy i sposoby podgladania z gory. Wprawdzie wiekszosc ich urzadzen zostala automatycznie zniszczona, ale ludzie umieli tez przechwytywac komunikaty z jakiegos ciala na orbicie. Nawet tam mieli oczy.

Orostan dotknal uprzezy, odruchowo podlatujac swoim spodkiem w przod i w tyl. Pozostawanie w nieustannym ruchu bylo nawykiem, ktory szybko wyrobili w sobie wszyscy Wszechwladcy, gdyz dzieki niemu mogli przezyc.

— Teraz rozumiesz juz mapy?

Mlody kessentai rozejrzal sie dookola, popatrzyl na krzatanine w obozie i zafalowal grzebieniem.

Вы читаете Taniec z diablem
Добавить отзыв
ВСЕ ОТЗЫВЫ О КНИГЕ В ИЗБРАННОЕ

0

Вы можете отметить интересные вам фрагменты текста, которые будут доступны по уникальной ссылке в адресной строке браузера.

Отметить Добавить цитату